Kolejna, już piąta, próba sprzedania nieużytków koło wiaduktu skończyła się fiaskiem.

fot. Panthermedia

Od tego czasu zorganizowano dwa przetargi i dwie tury rokowań, czyli indywidualnych rozmów z potencjalnymi inwestorami. I nic. Nie pomogło nawet to, że miasto stopniowo obniżało cenę działki (z ponad 19 mln zł zeszło na 12 mln zł).

Zainteresowanych podobno nie brakowało. O „łąki” mieli pytać nawet tacy potentaci w branży budowy centrów handlowo – rozrywkowych zwanych galeriami, jak Plaza, czy Echo Investment. Co z tego, skoro żaden z nich w decydującym momencie nie złożył oferty?

Ten scenariusz powtórzył się i teraz przy przetargu, który miał zostać rozstrzygnięty 8 września br. Aktualna cena „łąk” zaproponowana przez urząd miejski wynosiła 14 mln 200 tys. zł.

- O nieruchomość dopytywały się dwa duże podmioty, jednak na przetarg nie wpłynęła żadna oferta – mówi GAZECIE Agnieszka Gołda, naczelnik Wydziału Nieruchomości, Architektury i Planowania Przestrzennego UM w Starachowicach.

Co teraz? Kolejny przetarg na początku grudnia. Miasto nie może odpuścić tej sprawy, bo wpływy ze sprzedaży „łąk” to jeden z najważniejszych zakładanych dochodów budżetu Starachowic. Brak tych pieniędzy mógłby poważnie zachwiać finansami miasta.

(iwo)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!