Wyruszą w ostatnim tygodniu października, wrócą z początkiem listopada. Uczniowie, nauczyciele i pracownicy II Liceum Ogólnokształcącego w Starachowicach liczą dni do wyjazdu, którego celem będzie Watykan, Rzym, a także Monte Cassino i Pompeje. Jadą niemal wszyscy, więc w tym czasie szkoła praktycznie opustoszeje. Niespotykane jest też to, że pobyt tak licznej grupy sponsoruje jedna osoba - niemiecki biznesmen Hans Höffmann zaprzyjaźniony ze starachowickim liceum.

fot. BE&W

W czasie tej wizyty, która odbyła się 10 marca br., II LO usłyszało od pana Höffmanna wspaniałą nowinę o zaproszeniu szkoły na wyjazd do Rzymu. Biznesmen tłumaczył, że w ten sposób chce podziękować za pontyfikat Papieża z Polski, który odegrał wielką rolę w jego życiu osobistym. Ze wzruszeniem i dumą podkreślał, że miał zaszczyt cieszyć się przyjaźnią Jana Pawła II, z którym spotykał się wielokrotnie, zarówno na prywatnych audiencjach, jak i w czasie organizowanych przez siebie wyjazdów niemieckiej młodzieży do Watykanu.

Jak łatwo się domyślić szkoła z euforią przyjęła propozycję zagranicznego wyjazdu. W krótkim czasie po wizycie obu gości zaczęły się przygotowania. Trwały one kilka miesięcy; w końcu wyprawa całej szkoły, czyli kilkuset osób, to nie lada przedsięwzięcie logistyczne.

Załatwianie spraw związanych z podróżą zaczęło się już w maju. Przygotowania prowadzone były także na płaszczyźnie edukacyjnej. W szkole opracowano szereg przedsięwzięć dotyczących m.in. osoby Jana Pawła II, historii Włoch, w tym starożytnego Rzymu, geografii krajów znajdujących się na trasie podróży, a także szlifowania nauki języków obcych. Był też konkurs dla uczniów na pracę plastyczną i wiersz związany z tematem „Jan Paweł II w moim życiu”.

Część z prac uznanych za najlepsze liceum zabierze ze sobą w prezencie dla swojego dobroczyńcy oraz arcybiskupa Kabongi, a z reszty zostanie zrobiona szkolna wystawa. Natomiast konkursowa poezja będzie zaprezentowana na wieczornicy papieskiej, która najpierw odbędzie się w szkole, a potem uczniowie powtórzą ją w Watykanie.

Pomysły związane z przygotowaniem stanowiły treść projektu edukacyjnego „Śladami Jana Pawła II”. Jego finalnym momentem będzie sam wyjazd w dniach 26 października – 2 listopada br. Niezwykły, bo zaproszenie na własny koszt całej szkoły to rzecz niespotykana. Hans Höffmann zagwarantował pokrycie wszystkich wydatków związanych z pobytem we Włoszech. Uczestnicy opłacają tylko przejazd w obie strony i ubezpieczenie.

- Jedziemy w grupie liczącej 830 osób, które podróżować będą 17 autokarami – mówi GAZECIE dyrektor II LO Henryk Frynas.

- Jadą uczniowie, nauczyciele, w tym nasi księża – katecheci, pracownicy szkoły oraz kilku rodziców licealistów, którzy zapewnią nam opiekę medyczną. Zabieramy też księdza dziekana Józefa Domańskiego z parafii p.w. Wszystkich Świętych. Z wycieczki zrezygnowało tylko 16 uczniów, ale powodem nie były sprawy finansowe. Znaleźliśmy bowiem sponsorów, którzy zapłacili za osoby będące w trudnej sytuacji materialnej, uniemożliwiającej samodzielne pokrycie kosztów wyjazdowych. Po powrocie będziemy im chcieli osobiście i publicznie podziękować – podkreśla dyrektor.

Gigantyczna wycieczka wyruszy ze Starachowic w następny poniedziałek. Do celu dotrze wieczorem następnego dnia.

- Zamieszkamy na kempingu w Ostii niedaleko Rzymu w domkach z pełnym wyposażeniem i klimatyzacją. Będzie tam na nas czekał pan Höffmann, który przebywa na miejscu jako organizator pielgrzymki młodzieży niemieckiej.

Nazajutrz weźmiemy udział w audiencji generalnej u Papieża Benedykta XVI i pomodlimy się przy grobie Jana Pawła II. Spotkamy się też z arcybiskupem Kabongą na specjalnej mszy dla społeczności szkolnej, którą odprawi w bazylice św. Piotra. Weźmie w niej udział także arcybiskup Zygmunt Zimowski, dawny ordynariusz diecezji radomskiej obecnie pracujący w Watykanie oraz ks. Jakub Ciołak, absolwent LO, który przebywa na studiach doktoranckich w Rzymie – opowiada dyrektor Frynas.

Oczywiście w programie pobytu uwzględniono także zwiedzanie. I to nie tylko zabytków Watykanu i „Wiecznego Miasta”. Starachowiczanie pojadą też na słynny cmentarz wojskowy przy klasztorze Monte Cassino, gdzie zapalą znicze (zabierają ze sobą aż 160 sztuk!) na grobach polskich żołnierzy, a potem zwiedzą pozostałości starożytnego miasta Pompeje, zniszczonego przez wybuch wulkanu.
(iwo)