AAA
"Fajki" nie dla wszystkich - ruszyła akcja STOP 18
Posypały się pierwsze mandaty
Poniedzialek, 26 wrzesnia 2011r. (godz. 10:02)

Bądź odpowiedzialnym sprzedawcą, nie sprzedawaj papierosów młodzieży - apelują strażnicy miejscy ze Starachowic, którzy po raz kolejni włączyli się w akcję STOP 18, która ma przeciwdziałać sprzedaży wyrobów tytoniowych nieletnim.

fot. Gazeta Starachowicka

Od ponad tygodnia "prezydenccy" odwiedzają punkty sprzedaży w mieście. Chodzą, informują i rozdają ulotki, a tam, gdzie nie ma tabliczki - zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych osobom do lat 18 - nakładają mandaty. Na trzydzieści skontrolowanych sklepów, ukarali już dwa na osiedlu Południe w Starachowicach. Ale to oczywiście nie koniec, bo akcja dopiero się rozpoczęła.


- Chcemy dotrzeć z ulotką do wszystkich punktów - mówi Andrzej Heba, który koordynuje działania w straży. - Chodzi o to, aby nie sprzedawano w nich wyrobów tytoniowych młodzieży, ani też nie handlowano nimi na sztuki, a w miejscu sprzedaży umieszczano widoczną oraz czytelną informację o tym zakazie, do czego zobowiązuje znowelizowana ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.

Za niespełnienie tego obowiązku grozi mandat w wysokości 150 złotych, lub grzywna do 2000 złotych, o czym niektórzy się przekonali. Większość, na szczęście, stosuje się do wymogów.

- Rozmawiamy ze sprzedawcami i tłumaczymy, jak ważna jest asertywność, że mają prawo legitymować osobę, która budzi ich wątpliwości - mówi Heba. - Bo jeśli sprzedadzą jej papierosy, a później okaże się, że nie osiągnęła jeszcze pełnoletności, to oni poniosą konsekwencje takiej decyzji, a nie właściciel.

Przeprowadzamy też testy, wśród osób, które sprzedają takie wyroby. Sprawdzamy w nich głównie znajomość ustawy, a także innych przepisów, które regulują te kwestie. Każdy, kto dobrze odpowie na zadane pytania, dostaje od nas dyplom potwierdzający bardzo dobrą znajomość zasad sprzedaży. Przewidziane są także pogadanki z uczniami, które rozpoczną się w październiku.

- Przy tej okazji chcemy też mówić o alkoholu i narkotykach, a także ich oddziaływaniu na nasze zdrowie - powiedział GAZECIE strażnik.

Czy to pomoże? Mimo wysokiej świadomości obowiązującego prawa, aż 63 proc. sprzedawców sprzedałoby papierosy osobie niepełnoletniej, wynika z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży STOP18! Na 4700 prób zakupu wyrobów tytoniowych, przeprowadzonych w 47 miastach przez pełnoletnich, ale wyglądających na mniej niż 18 lat ankieterów SMG/KRC, blisko 3000 zakończyło się podaniem Tajemniczemu Klientowi papierosów.

Największym problemem jest wciąż złapanie takiej osoby na gorącym uczynku. Aby doszło do jej ukarania, sąd musi mieć konkretne dowody, a tych zazwyczaj nie ma, ponieważ świadkowie wolą pozostać anonimowi. Prawo z kolei wymaga, aby strażnicy miejscy wykonywali swe obowiązki w mundurze. A chyba nie ma takiego sprzedawcy, który wówczas zaryzykuje. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ostrzeżenia o karach dotrą do handlujących.

- Sam jestem rodzicem i mam dzieci - mówi A. Heba. - Nie chciałbym, żeby któreś paliło, ani żeby ktoś sprzedał im papierosy. Myślę, że te działania przyniosą skutek. Problem na pewno nie zniknie, ale być może uda się go ograniczyć.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA