AAA
Czasy pana Wokulskiego
Edukacyjna impreza w muzeum
Czwartek, 23 wrzesnia 2010r. (godz. 16:46)

Pracownicy Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach we frakach, cylindrach, sukniach z tiurniurami i kapeluszach stworzyli na terenie placówki rzeczywistość sprzed około 150 lat. Zwiedzający mogli nie tylko obserwować przykłady z życia w XIX wieku, ale i sami spróbować zajęć wypełniających tamtejszą codzienność.

fot. Gazeta Starachowicka

Inscenizacja „Od pomysłu do przemysłu” odbyła się 12 września br. i była trzecią już edycją Festynu Historycznego „Od Prasłowian do Polaków” organizowanego przez starachowickie muzeum w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


Wcześniej muzealnicy prezentowali starachowiczanom czasy zamierzchłe. Teraz wybrali XIX wiek - epokę narodzin industrializacji, w której maszyny na coraz większą skalę wyręczały ludzi w pracy, a nowe wynalazki pozwalały na praktyczną realizację niegdyś tylko naukowych teorii. Tak było choćby z fotografią, której początki, jak mówiła dyrektor Muzeum PiT Magdalena Gorzkowska, można przypisać już Leonardowi da Vinci.

-Zaobserwował on, że światło wpadające przez bardzo mały otwór w murze przenosi ze sobą obraz i przedstawia go na przeciwległej ścianie do góry nogami. Dopiero jednak w XIX wieku dzięki wynalezieniu materiałów światłoczułych zdołano ten obraz utrwalić na płytce pokrytej srebrem, czy kliszy, a potem wywołać na papierze fotograficznym – opowiadała dyrektorka, która na festynie prowadziła warsztat takiej początkującej fotografii. Uczestnicy wykonywali zdjęcia przy pomocy tzw. camera obscura, czyli tekturowego pudełka z małym otworkiem będącego czymś w rodzaju dzisiejszego aparatu fotograficznego.

Tak właśnie doszło „od pomysłu do przemysłu” i dzisiejszej fotografii cyfrowej – dodała.

Zwiedzający piknik mogli także m.in. zajrzeć do warsztatu XIX -wiecznej krawcowej i wypróbować maszynę do szycia najsłynniejszej chyba marki Singer, zobaczyć namiastkę drukarni i pobawić się czcionkami oraz maszyną do pisania, przejrzeć ówczesne gazety, przypomnieć sobie wygląd lampy naftowej i zobaczyć pierwsze próby wytwarzania energii elektrycznej.

Rodzice mogli także skierować swoje dzieci do „Ogrodu beztroski”, w którym do dyspozycji współczesnego pokolenia były zabawki i gry ich rówieśników sprzed ponad 100 lat.

(iwo)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

PRZECZYTAJ TAKZE:
pit1573 - 26-09-2010 01:27
Ludzi było mało jak na lekarstwo. Zgadzam sie z PETERem, troche to mizernie było z tą informacją... Wiecej ludzi przyszo na swieto miodu na szlakowsko, ale jak info by nie szwankowało, to przeciez do muzeum rzut beretem, dwaa kroki. Szkoda, ale oby wnioski wyciagnac na przyszłosc. Ps. Byłem, i naprawde nieźle było to przygotowan [...]
aajkk - 25-09-2010 22:13
szkoda, szkoda, bo chętnie bym poszła, ciekawe czy było dużo ludzi?
Peter - 24-09-2010 11:03
Ja zawsze staram się wyłapywać takie informacje, bo chętnie bym to zobaczył ale teraz nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
dspisme - 24-09-2010 10:18
Szkoda tylko, że wirtualnestarachowice.pl nie dało info o tym wcześniej, a dopiero po fakcie.
stce123 - 24-09-2010 08:30
Ja wcześniej już o tym sporo słyszałem, plakat widziałem, w mediach też były zapowiedzi.:)
Peter - 23-09-2010 21:38
Beznadziejne jest to, iż o fakcie takim dowiaduję się dopiero na forum. Zero informacji wcześniej, zero plakatów na mieście. Jeżeli się mylę - ktoś to promował, to zwrócę honor.
REKLAMA