AAA
Klamka zapadła
Salowe od listopada zaczną przechodzić do Impela
Sroda, 06 pazdziernika 2010r. (godz. 08:46)

Wybrana w przetargu firma sprzątająca ma przejąć personel sanitarny szpitala i przez 2 lata zagwarantować mu pracę u siebie za niezmienioną pensję. Dyrektor Jolanta Kręcka do 24 października chce zawrzeć umowę z wrocławską spółką Impel Cleaning. Protestujące salowe zostały postawione przed faktem dokonanym.

fot. Gazeta Starachowicka

Kadra pionu sanitarno - porządkowego PZOZ (w większości salowe oraz pracownicy wewnątrzszpitalnego transportu) od miesiąca żyje w stresie wywołanym obawą utraty zatrudnienia.


Stałym elementem stroju załogi stały się czarne podkoszulki noszone pod kitlami na znak protestu wobec ogłoszenia przez dyrekcję przetargu na firmę sprzątającą.

Dyrektor Jolanta Kręcka tłumaczy, że personel nie pójdzie na bruk, tylko zostanie przejęty przez nowy podmiot i przez 2 lata będzie miał zagwarantowane takie same warunki płacowe, jak w szpitalu. Personel jednak temu nie wierzy. Powołuje się na artykuł 23 prim Kodeksu Pracy, gdzie jest mowa tylko o rocznej gwarancji zatrudnienia.

Ponadto pozostaje pytanie co dalej, gdy już skończy się roczny, czy dwuletni, jak chce dyrekcja, okres ochronny? Dlatego salowe nie godzą się na zmiany. Chcą nadal pozostać pracownicami szpitala.

Te oczekiwania rozmijają się z planami dyrektor Kręckiej, która w powierzeniu usług innej firmie widzi oszczędności dla szpitala. W przetargu zawarto jednak klauzulę osłonową zobowiązująca oferentów do przejęcia pracowników szpitala.

Spośród trzech propozycji PZOZ zdecydował się na tę złożoną przez spółkę Impel Cleaning z Wrocławia opiewającą na ponad 7 mln 461 tys. zł.

Oferta została wybrana w czasie „protestu czarnych koszul”, który potem zamienił się w dwugodzinny strajk ostrzegawczy 78 pracowników personelu porządkowego.

Wynik przetargu uprawomocnił się 27 września br. Tego dnia postawiona przed faktem dokonanym załoga rozpoczęła strajk okupacyjny pod gabinetem dyrektorki, który zakończył się w środę po spotkaniu Jolanty Kręckiej z protestującymi. Rozmowy nie przyniosły jednak przełomu.

Pracownicy i związkowcy przedstawili mediom oświadczenie, w którym poinformowali, że dotychczasowymi protestami chcieli przekazać, że cyt. „zysku z oddania naszych sanitariuszy szpitalnych –salowych firmie prywatnej nie będzie i że artykuł 23 prim Kodeksu Pracy nie będzie przestrzegany”.

Ujawnili także pisemne porozumienie zawarte między dyrektorką szpitala, pracowniczą grupą negocjacyjną i trzema związkami zawodowymi popierającymi protest. Dokument mówi o tym, że podpisanie umowy z firmą porządkową nastąpi po cyt.„ zawarciu porozumienia i zakończeniu negocjacji opracowaniem pakietu socjalnego dla przejmowanych przez firmę pracowników”.

- Zawieszamy strajk, ale jesteśmy nadal w sporze zbiorowym z dyrekcją – zaznaczyła Nina Mirecka, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w PZOZ .

W czwartek dyrektor szpitala i pracownicy spotkali się za zamkniętymi drzwiami z reprezentantami firmy Impel.

- Było to spotkanie informacyjne, prezentujące załodze podmiot, który wygrał przetarg – mówiła następnego dnia J.Kręcka.

- Przetarg się uprawomocnił i klamka zapadła. Nie mogę odstąpić od podpisania umowy ze względu na odsetki karne i proces sądowy, który Impel mógłby nam wytoczyć. To drugi z kolei przetarg na sprzątanie szpitala. Pierwszy odbył się wiosną, został jednak unieważniony z powodu zbyt wysokich ofert, jak na możliwości szpitala oraz protestu salowych.

Między jednym, a drugim przetargiem trwały rozmowy z pracowniczą grupą negocjacyjną, która prosiła o maksymalną ochronę socjalną. W związku z tym w aktualnym przetargu została zawarta klauzula o dodatkowych punktach dla firmy, która zagwarantuje 24- miesięczny okres zatrudnienia.

Właśnie dlatego wygrał Impel, mimo że inny oferent, firma „Naprzód”, proponowała cenę o pół miliona niższą, jednak dawała gwarancję tylko na 12 miesięcy. Na podpisanie umowy z Impelem mam termin do 24 października. Do tego czasu chcę jeszcze rozmawiać z firmą o pakiecie socjalnym.

Uważam, że jako dyrektor zrobiłam dla pracowników nawet więcej, niż powinnam biorąc pod uwagę nadal trudną sytuację ekonomiczną naszego szpitala. W tej chwili szpitale w Polsce przy ogłaszaniu przetargu na sprzątanie biorą pod uwagę wymogi rynkowe. Decyduje tylko i wyłącznie cena. Większość placówek w województwie świętokrzyskim ma od dawna zlecone sprzątanie na zewnątrz – podkreśla Jolanta Kręcka.

W ubiegłym roku dyrektorka wraz z delegacją pracowników mieli okazję ocenić efekty takiej decyzji w szpitalu w Czerwonej Górze. Wrażenia, jak mówi J. Kręcka, były wyłącznie pozytywne.

- Poprawia się nie tylko ekonomika szpitali, ale i jakość świadczonych usług. Do Impela przejdzie 70 pracowników z gwarancjami pracy i nie zmienionej płacy na okres 24 miesięcy (średnia pensja zasadnicza brutto naszych salowych to 1600 zł brutto plus jeszcze dodatki).

Zostanie grupa około 10 osób pracujących na umowy zlecenia, które będą niestety z nimi rozwiązane. Przejętych pracowników przez pierwszy rok obejmie ponadto układ zbiorowy obowiązujący w naszym szpitalu. Inna ważna rzecz dotyczy gwarancji powrotu do szpitala przejętych pracowników.

Oczywiście wiem, że oni przyjmują przejście z niechęcią, co jest nawet zrozumiałe, bo każda zmiana wiąże się z jakąś dozą nieufności. Strajk nie jest jednak dobrym wyjściem w kontekście przyszłych kontaktów z pracodawcą.

Ja w każdym razie jestem umówiona z Impelem, że 1 listopada zacznie przejmować od nas usługi polegające na sprzątaniu pomieszczeń oraz otoczenia szpitala. Jeśli dojdzie do jakichś zawirowań typu, że pracownicy, czy to nagle się rozchorują, czy też nie podejmą pracy firma jest w stanie zorganizować zastępstwo już w październiku, by szpital nie ucierpiał – dodaje dyrektorka

Umowa z Impelem zostanie podpisana na 3 lata. Co będzie z przejętą załogą po zakończeniu dwuletniej gwarancji?

- Trudno mi powiedzieć. Nie będę już ich pracodawcą, więc nie mogę w to ingerować. Jednak po tym wszystkim, co usłyszałam na spotkaniu z dyrektorem oddziału Impela jestem dobrej myśli. Osłona dotycząca zatrudnienia to naprawdę duże ustępstwo na rzecz pracowników.

Znacznie większe oszczędności szpital miałby wtedy, gdy załoga została grupowo zwolniona, a do zewnętrznej firmy przeszli tylko wybrani. Ja jednak zdecydowałam się nie działać kosztem ludzi i chciałabym, żeby ta grupa zawodowa to zrozumiała.

Dodatkowym gestem z mojej strony będzie wcześniejsze przekazanie świątecznych bonusów. Salowe otrzymają je w ostatnim dniu pracy w szpitalu – informuje J. Kręcka.

W piątek delegacja protestujących spotkała się w obecności dyrektorki ze starostą, reprezentującym właściciela szpitala.

- Zarząd powiatu oświadczył, że istniejący konflikt z dyrekcją powinniśmy rozwiązać między sobą. Zastanawiamy się, jakie podjąć dalsze kroki – skomentowała Nina Mirecka.

(iwo)

PRZECZYTAJ TAKZE:
D.GR - 07-10-2010 22:22
Szpital nalezy sprywatyzować to co sie robi to agonia - i tak dojdzie do prywatyzacji. Kilka lat temu starasznie krzyczano o szpital w Jedrzejowie który wziła jakis hodowca. I jak sie okazał szpital przynosi zyski, a ludzie sa zadowoleni. W naszym szpitalu jest za dużo zwiazków i nadmiar personelu.
stce123 - 06-10-2010 19:41
Chodzi o to, że przedtem w szpitalu był miliard osób, które sprzątały. A często bywa tak, że jak państwowe, to dziadowskie. I w tym przypadku właśnie to nie działało tak, jak powinno. A że firmie trzeba zapłacić? Trzeba, ale mniej, niż wtedy, gdy te osoby były zatrudnione w szpitalu. I nie można na zasadzie zmniejszania bezrobo [...]
Messi - 06-10-2010 18:35
Po co ? po to,żeby oszczędzać. Chyba faktycznie nie rozumiesz sprawy.po co w tak złej sytuacji szpitala jeszcze bardziej marnotrawić pieniądze ? skoro można prace porządkowe zlecić firmie z zewnątrz,jak to robi teraz większość szpitali w Polsce ! W ogóle ta retoryka tych kobiet,bo one chcą i już.ja też bym chciał mieć to i to,al [...]
magdaxmagda - 06-10-2010 17:04
Po co firma sprzątająca??? do tej pory jej nie było i co? Oczywiście ktoś coś za to ..... Firma ma kontrakt na trzy lata a pracownicy gwarancję zatrudnienia tylko 2 lata. Ja nie rozumiem takiego marnotrawienia pieniędzy. Przecież tej firmie trzeba zapłacić,a można by zatrudnić za to dodatkowe osoby. Zmniejszyło by się bezrobocie [...]
REKLAMA