Dwie starsze panie posądzono o kradzież utworów muzycznych z ... sieci? Choć brzmi to raczej jak żart, dostały wezwania do zapłaty za takie usługi. Seniorki przestraszyło tym bardziej to że adresatem listu - jak wynikało z pieczątki - była kancelaria prawna z Białegostoku, która domagała się od nich po 700 zł odszkodowania. Sprawą zainteresował się już Powiatowy Rzecznik Konsumentów, który upatruje w tym próbę wyłudzenia pieniędzy.
Na forach kipi od komentarzy za sprawą wezwań do zapłaty, jakie od kilku miesięcy otrzymują zdziwieni internauci. W załączonych pismach informuje się adresatów wezwań, jakoby ściągali nielegalnie utwory muzyczne, w co czasem trudno uwierzyć, bo niektórzy nie potrafią korzystać z sieci, a ich jedynym "grzechem" jest zarejestrowany na nich internet.
Tak przynajmniej jest w przypadku dwóch seniorek z naszego powiatu - jednej ze Starachowic, drugiej z Wąchocka, które odwiedziły niedawno Powiatowego Rzecznika Konsumentów. Zmobilizowały je do tego pisemka od kancelarii prawniczej Pro Bono z Białegostoku, która działając w imieniu firmy fonograficznej Green Star domaga się od nich zapłaty po 700 zł tytułem odszkodowania za złamanie ustawy o prawach autorskich. Sprawa rzekomej kradzieży utworów muzycznych wzbudziła podejrzenia rzecznika. I całkiem słusznie, bo - jak okazało się po wstępnych czynnościach - kancelaria nie miała podstaw do wydania nakazu zapłaty.
- W piśmie powoływała sygnaturę akt z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Sprawdziłem, nie ma żadnego postępowania sądowego przeciwko żadnej z tych pań - poinformował GAZETĘ Marek Kamiński, Powiatowy Rzecznik Konsumentów.
- Prokuratura prowadzi jedynie postępowanie w sprawie, co nie jest podstawą do wystawienia nakazu zapłaty - tłumaczy dodając, że całą tę sprawę odbiera jako zwyczajną próbę wyłudzenia pieniędzy od nieświadomych niczego ludzi.
W obu przypadkach, to nie adresatki nakazów, tylko członkowie ich rodzin, a częściej nawet znajomi, korzystali z ich komputerów. A wszystko skupiło się na nich, bo to one zawierały umowę z operatorem.
- Panie nie będą ponosiły żadnych kosztów - zapewnia M. Kamiński.
- Wystąpiłem już pismem do kancelarii. Drugie, o możliwości popełnienia przestępstwa, skierowałem do białostockiej prokuratury. To właśnie ona nadzoruje postępowanie w sprawie rozpowszechniania cudzych utworów muzycznych. Mam nadzieję, że zadziała - mówi rzecznik i prosi o zgłaszanie mu podobnych spraw.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że samo pobranie z internetu piosenki na swój komputer nie oznacza jeszcze przestępstwa. Mamy z nim do czynienia, jeśli zaczniemy ją udostępniać np. w sieci. Grożą za to dwa lata pozbawienia wolności, a tym, którzy w ten sposób zarabiają nawet do pięciu.
No i oczywiście odpowiedzialność cywilna. Osoba posiadająca prawa do utworu może od nas zażądać odszkodowania, jeśli utwór został ściągnięty nielegalnie, z czego próbowano skorzystać w tym właśnie przypadku. Pytanie tylko, czy były ku temu odpowiednie podstawy. Zdaniem rzecznika, nie!
(An)
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Będzie konkurs na Dyrektora Starachowickiego Centrum Kultury
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)