Mnóstwo koncertów, nowe ciekawe festiwale, inspirujące spotkania i dużo zajęć dla dzieci - tak ma wyglądać rok w Ekomuzeum, które wyraźnie otwiera się na mieszkańców. Chcą także ściągnąć tutaj artystów, by w miejscu wytopu surówki żelaza, móc produkować teraz ... kulturę.
- Chcemy, by nasze muzeum było nowoczesną placówką, z bardzo szeroką ofertą - mówi Paweł Kołodziejski, który od ponad miesiąca pełni obowiązki dyrektora MPiT.
Nie bez powodu prowadzono tu przez ponad dwa lata projekt Reggio Ferrea związany z rewitalizacją, czyli z jednej strony zachowaniem zabytków, a z drugiej nadaniem im nowego wymiaru, by móc dziś wytapiać w Hucie ... kulturę.
- Kiedyś wytwarzano tutaj surówkę żelaza, teraz mamy nadzieję uruchomić produkcję wydarzeń kulturalnych - zdradza dyrektor. - Chcemy napełnić obiekty zupełnie nowym życiem. Czy nam się uda? Jestem dobrej myśli. Mamy wiele pomysłów - zapowiada Kołodziejski.
Jednym z nich był zimowy wjazd do muzeum, czyli propozycja zajęć na ferie dla tych najmłodszych i nieco starszych.
- Do tej pory organizowaliśmy podobne, letnie warsztaty dla dzieci z Kielc. Ale brakowało oferty dla najmłodszych starachowiczan, nad czym ubolewaliśmy. W tym roku postanowiliśmy to zmienić, przygotowaliśmy zestaw zajęć na lato i zimę, głównie warsztatowych, które łączą w sobie zabawę z nauką - mówi dyrektor.
Przyznaje, że takiego zainteresowania nie spodziewali się wcale. Przerosło ono nie tylko oczekiwania, ale i możliwości. Dlatego między innymi zajęcia z decoupage’u, odbywały się w Hali Lejniczej, a nie w salach dydaktycznych, jak planowano.
Ważnym zdarzeniem będzie w tym roku noc muzeów, czyli ogólnoeuropejskie święto muzealnictwa i muzealników, w które włączą się po raz pierwszy także i nasi.
Ogień w Hucie
Nocą 12 maja, placówka pokaże się w pełnej krasie. Będzie można tu przyjść i miło spędzić czas aż do północy. Z uwagi na to, że Huta kojarzy się głównie z żelazem i ogniem, to właśnie ten jej drugi atrybut stanie się "live motivem", widocznym choćby w Teatrze Ognia. Zaplanowano również tajemnicze koncerty na wieży wyciągowej, nocny najazd na hutę, a nawet... pożar, choć póki co nie wiadomo dokładnie czego. Jedno jest pewne, nikt nie ucierpi.
Poza wydarzeniami w plenerze, swoje umiejętności zaprezentują w Hali Lejniczej młodzi artyści ze Starachowic. Jedną z wielu atrakcji będzie możliwość wjazdu na teren górnego pieca i podziwianie stamtąd naszego miasta. Ci, którzy się zdecydują, mogą liczyć na ciastko i kawę. Wstęp na całą imprezę, jak zapewnia dyrektor, będzie bezpłatny, z wyjątkiem wjazdu na piec.
Cały maj zresztą będzie bardzo bogaty w imprezy. Na jego ostatni weekend (26-27) zaplanowano Jarmark Starzecha. Pierwszego dnia królować ma tutaj folklor i świętokrzyskie zapaski, a drugiego można będzie się bawić przy muzyce rockowej. Przy okazji pojawi się również taniec nowoczesny. Nowym i dosyć ciekawym elementem tegorocznego pikniku będzie finał Festiwalu Smaków.
- Chcemy po raz pierwszy wyłonić przysmak starachowicki - mówi Paweł Kołodziejski. - Zwracamy się zatem do gmin, aby przygotowały własną potrawę, odpowiednio ją uzasadniły, a także wypromowały. Finał tych działań odbędzie się na jarmarku, a jego zwycięzca, oprócz dyplomu i statuetki, otrzyma także możliwość posługiwania się tym tytułem.
W miejsce Żelaznych Korzeni, które w tym roku nie dojdą do skutku, pojawi się Region Żelaza, impreza dosyć podobna, ale w całości realizowana przez Ekomuzeum i w nieco innej konwencji niż do tej pory, już nie czysto muzealnej, ale przypominającej bardziej festiwal nauki.
- Chcemy zachęcać młodzież do studiów praktycznych. Myślimy o przeprowadzeniu tu prawdziwego eksperymentu przez naukowców Akademii Górniczo - Hutniczej z Krakowa, który mógłby polegać na badaniu wytopu w dymarce - mówi dyrektor, dodając, że będą współpracować też ściśle ze Stowarzyszeniem "Nasza Jedynka", działającym w I LO.
- Być może pojawią się tu młodzi naukowcy z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, Politechniki Świętokrzyskiej czy grupa innowacyjna z Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach, która w fantastyczny sposób "sprzedaje" nauki ścisłe i poprzez zabawę w naukę zachęca do zabawy w nią, ale już na poważnie.
Jeśli impreza się przyjmie, być może wejdzie na stałe do kalendarza. Ale bardzo możliwe, że pojawią się w nim także i inne. Bo póki co pomysłów tu nie brakuje. Równie ciekawe wydają się te, związane chociażby z zagospodarowaniem "salonki".
Pociąg do kultury
- Nie jest to co prawda wagon, który służył kiedyś hucie, ale myślimy o zorganizowaniu w nim warsztatów dla dzieci - mówi dyrektor. - Mielibyśmy wówczas pociąg do muzyki, pociąg do plastyki, i wiele innych... Myślimy o kilku takich odjazdach w lipcu i sierpniu, głównie dla dzieci z rodzinnych domów dziecka. Miałyby wreszcie szansę spędzić wakacje w sposób inny niż zwykle.
Ale na tym nie koniec.
- Myślimy o wykorzystaniu "salonki" także na festiwal związany z poezją - zdradza Kołodziejski. - Znane są nam różne literackie pociągi. Jeżeli w Starachowicach przebywał kiedyś Leopold Staff, a z Iłżą w sposób oczywisty związany był Bolesław Leśmian, to dlaczego nie zrobić pociągu relacji Staffowice - Leśmianów? W Staffowicach, czyli Starachowicach, brałby początek, a w Iłży, czyli Leśmianowie, kończyłby bieg - mówi dyrektor.
Poruszałby się w sposób poetycki, ale przy tym całkiem realny. To byłaby taka literacka kolejka, w której można by było zaprezentować twórczość, posłuchać różnych interpretacji i miło spędzić swój czas.
- Zastanawiamy się także nad festiwalem, który nazywałby się stalówka - zdradza dyrektor. - Stal to oczywiście huta, ale stalówka to również zakończenie pióra. I poprzez nią chcielibyśmy wprowadzić tu trochę poezji śpiewanej, choć oczywiście nie tylko. Zależy nam na piosence ambitnej, poza głównym nurtem mainstreamowym, który jest dziś obecny w rozgłośniach radiowych. Najlepszy do przeprowadzenia takiej imprezy wydaje się okres letni.
Muzeum chce przy tym być bardziej otwarte, nie tylko dla zwiedzających, ale także miejscowych. Dzięki wprowadzeniu biletów i ścieżek spacerowych, można będzie tu przyjść, żeby po prostu sobie posiedzieć. Dyrektor nie zapomina też o promocji, bo przecież nie po to jest światło, żeby je chować pod korcem.
- Chcemy nakręcić krótki teledysk - zdradza w rozmowie z nami. - Obiekt jest na tyle ciekawy, że wystarczy sam spot z dynamiczną muzyką. Nie ma potrzeby by ktoś w nim przemawiał.
Pojawiła się także pierwsza seria kubeczków z logo placówki i jej zbiorami, na razie z obiektem wielkopiecowym, ale wkrótce będą także kolejne z samochodami ciężarowymi, zwłaszcza tymi najcenniejszymi: Papamobile, "starem 20" i starem uczestniczącym w rajdzie Paryż -Dakar.
- Jeżeli ktoś nie lubi motoryzacji, a woli na przykład dinozaury, będzie mógł kupić kubek z serii przyroda. Będzie ich dużo, bo mamy wiele ciekawych obiektów. Już teraz zachęcamy wszystkich do kupna - mówi Kołodziejski.
Takich drobiazgów, jak twierdzi, ma być zdecydowanie więcej, by coraz więcej mieszkańców utożsamiało się z tą placówką.
(An)
Dołącz do nas na Facebooku!
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Będzie konkurs na Dyrektora Starachowickiego Centrum Kultury
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)