AAA
Americam dream w starachowickim wydaniu
20 lat Perfopolu czyli...
Czwartek, 25 lutego 2010r. (godz. 23:19)

Zaczynali na 100 – metrowej hali, tylko z jedną maszyną, kupioną za pożyczone pieniądze. Dziś zatrudniają kilkaset osób, są jednym z większych producentów w tej branży, a marka, którą stworzyli, jest jedną z bardziej rozpoznawalnych w kraju. Bo mówiąc dziury, myślimy – Perfopol!

fot. Gazeta Starachowicka

- Wtorek, późne popołudnie zmrok. Czterech panów podjeżdża samochodem pod biurowiec, w którym czeka na nich kobieta. Dodajmy, jedna! Mężczyźni wysiadają z auta i wchodzą do pokoju. Tak dramatyczne były okoliczności powołania do życia firmy Perfopol – żartował podczas jubileuszu spółki jej wiceprezes Tomasz Jaskros.


Kobieta, o której mowa to oczywiście notariusz, a czterej tajemniczy panowie to Krzysztof Chaja, Kazimierz Sochaj, Edward Podedworny i Zygmunt Dróżdż, czyli wspólnicy, którzy założyli firmę. 12 lutego obchodziła ona swoje 20 – lecie. Razem z nią świętował także Hotel Europa, który równocześnie uczcił 5 lat swojego istnienia. Z tej właśnie okazji, przygotowano recital Stanisława Soyki, który wystąpił ze swoim zespołem „Soyka Kwintet +”. A potem była zabawa do białego rana. Bo naprawdę było co świętować.

Firma powstała 20 lat temu, a jej nazwa wzięła się od pierwszego produktu, jaki wypuścili na rynek tj. blach perforowanych. Pierwsza siedziba mieściła się w małym mieszkaniu, na czwartym piętrze, przy ulicy Kościelnej. Działalność produkcyjną rozpoczęli w wynajętych od Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej halach magazynowych przy Al. Armii Krajowej.

Początki były trudne


- Nie mieliśmy nic. Ani podstawowych maszyn, które umożliwiłyby regenerację narzędzi, ani środków transportowych. Wszystko przechodziło przez nasze ręce. Każdego dnia rozpakowywaliśmy samochód z 24 – tonowymi dostawami blachy. Trudno to sobie dziś wyobrazić, ale tak to właśnie było. Często żartowaliśmy, że trzymamy sprawy w swoich rękach, a ciężar produkcji spoczywa na naszych barkach - wspominał T. Jaskros.

Było ciężko, ale od samego początku szczęście im sprzyjało, bo za sąsiada dostali Zakład Usług Wodnych i Kanalizacyjnych, który wykonał im fundament pod prasę. A gdy nie mieli pieniędzy na zapłatę, cierpliwie czekał aż je zarobią.

- Adam Węgrzecki zbudował jeden fundament, ale okazuje się, że mocny, bo dzięki niemu funkcjonujemy nadal – dodał Krzysztof Chaja, dziękując właścicielowi ZUWiK.

W rozkręceniu biznesu nie pomagała inflacja, ani problemy z pozyskaniem pieniędzy.

- My jednak staraliśmy się rzetelnie i wiarygodnie walczyć na rynku, dbając o jakość naszej produkcji – mówił K. Chaja.

Pierwsze sita wykonali dla górnictwa. Nie unikali przy tym trudnych tematów, w rozwiązywaniu których pomagali im pracownicy wyższych uczelni, m.in. AGH i Politechniki Świętokrzyskiej.

W listopadzie 1990 roku rozpoczął działalność pierwszy z kilku podmiotów partnerskich powołanych do życia przez Perfopol, który pięć lat później zakupił także nieruchomość przy ulicy Radomskiej.

- Nie miała dachu, ani okien, ale była za to duża – wspominał K. Chaja. – Obok stał biurowiec, w którym postanowiliśmy urządzić mieszkania dla młodych pracowników i absolwentów szkół. Żeby zdobyć zamówienia na zakup nowych urządzeń, pomyśleliśmy o budowie działu marketingu z prawdziwego zdarzenia. Pierwszym dyrektorem został Tomasz Sepioło. Rozkręcił firmę, nadał jej realnego kształtu, działając zarówno na arenie krajowej, jak i na targach zagranicznych. Staliśmy się po prostu rozpoznawalni

A po głowach wspólników kłębiły się coraz to nowsze pomysły. Jednym z nich było stworzenie zakładu pracy chronionej, ale do tego potrzebne były jeszcze odpowiednie warunki.

Rozwinęli skrzydła


W grudniu 1996 roku powstał więc Prywatny Ośrodek Medycyny Pracy. Był to pierwszy niepubliczny zakład opieki zdrowotnej w dawnym województwie kieleckim. Zapewnił on pracownikom firmy możliwość rehabilitacji i profilaktycznej opieki medycznej.

- To, że po 20 latach pracy wyglądamy, jak dziś, zawdzięczamy naszym lekarzom, sprawującym nadzór nad załogą – mówił T. Jaskros.

Od 1 stycznia 2001 roku ośrodek rozszerzył swoją działalność, podpisując umowę z Kasą Chorych na udzielanie świadczeń w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. Obecnie świadczy usługi dla blisko 10 tys. ludzi. Pod koniec ubiegłego roku otrzymał certyfikat Zarządzania Jakością w zakresie lecznictwa i diagnostyki w podstawowej i specjalistycznej opiece zdrowotnej, medycynie pracy, stomatologii i rehabilitacji. A już niebawem przeniesie się do nowego obiektu – świeżo wybudowanej siedziby przy ulicy W. Borkowskiego w Starachowicach.

Mając odpowiednie warunki, spółka mogła rozpocząć starania o zmianę statusu. Otrzymała go w lutym 1998 roku i zaraz po tym zatrudniła pierwszych niepełnosprawnych.

Pamiętnym był dla niej także rok 2000, kiedy to zakupiono nowoczesne maszyny sterowane numerycznie, które umożliwiły dalszy rozwój technologiczny. Szukając miejsca do inwestowania, a także sposobu obniżenia kosztów, firma kupiła halę po upadłym zakładzie, na terenie SSE, gdzie uruchomiła produkcję kotłów centralnego ogrzewania. Spółka nosi nazwę PER – EKO i jest trzecim w Polsce producentem, pod względem wielkości produkcji.

- Nie powielaliśmy żadnych rozwiązań. We własnym biurze stworzyliśmy oryginalny projekt kotła, wykorzystując aktualną wiedzę techniczną –mówił K. Chaja.

W 2004 roku powstała kolejna firma związana nierozerwalnie ze spółką. Był to Hotel Europa, którego uroczyste otwarcie nastąpiło 1 maja 2004 roku, co idealnie zbiegło się z przyjęciem Polski do UE.

- W pierwszych miesiącach działalności, do dyspozycji gości mieliśmy 14 dwuosobowych pokoi, restaurację europejską, dwupoziomową salę bankietową ze sceną, Piwnicę Myśliwską, Drink Bar, sześć sal konferencyjnych i altanę grillową – mówił Robert Wierucki, dyrektor hotelu.

Początkowo był to obiekt trzygwiazdkowy, który stopniowo rozbudowywano. Obecnie mieści się w nim 70 pokoi, a w nich 140 miejsc noclegowych i ponad 1000 m kw. sal konferencyjnych. Dwa lata temu, hotel otrzymał czwartą gwiazdkę, jako pierwszy w Górach Świętokrzyskich.

Jest nowoczesnym obiektem konferencyjno – biznesowym, nastawionym głównie na przedsiębiorców odwiedzających region, a także grupy konferencyjne, szukające miejsca na szkolenie. Stworzono tu także specjalną ofertę dla rodzin z dziećmi, która została doceniona w plebiscycie „Hotel Przyjazny Matce i Dziecku”.

Ważna była filantropia


Działalność Perfopolu nie ogranicza się tylko do biznesu. Spółka od lat wspomaga sport i wiele ciekawych imprez. W latach 1997 – 1998 była strategicznym sponsorem żeńskiej drużyny koszykówki w I lidze, a od czerwca 2002 roku finansuje Katolicki Klub Sportowy Autonomiczna Sekcja Piłki Nożnej Juventa.

Znak firmowy Perfopolu kojarzy się z Konkursem Piosenki Fabryka Humoru czyli wspieraniem lokalnych inicjatyw kabaretowych, rekonstrukcją zabytkowego samochodu STAR 660, używanego jako papamobile podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski., pierwszą w historii próbą opłynięcia Bajkału przez ratowników wodnych ze Śląska, czy wreszcie rajdem „Szlakiem rajdu Paryż - Dakar”, na którego potrzeby firma wykonała aluminiowe podjazdy.

Przedsiębiorstwo stara się także służyć swoją pomocą potrzebującym, wspierając wszelkiego rodzaju akcje charytatywne. Nic więc dziwnego, że jubileusz zgromadził aż tylu gości.

W hotelowej sali zasiedli przedstawiciele władzy, nie tylko lokalnej, wyższych uczelni, Staropolskiej Izby Przemysłowo – Handlowej, SSE, a także firm współpracujących ze spółką, którym dziękował za przybycie Krzysztof Chaja.

- Nie wiem, czy ta historia jest ciekawa, ale jedno wiem na pewno - jest nasza – mówił do zebranych gości, którzy odwdzięczyli się równie dużą serdecznością. Życzeniom i gratulacjom nie było końca. Swoje podarki składali także goście z zagranicy, winszując tak znamienitego jubileuszu.

Zaufanie to podstawa


- Cieszę się, że zaufanie, które towarzyszyło nam na początku, trwa do dziś Staramy się podejmować najtrudniejsze tematy, bo chcemy być z przodu, jeśli nie daleko, to choć o pół kroku – mówił K. Chaja.

A jest to możliwe, dzięki doskonałym fachowcom, którzy są prawdziwym potencjałem tej firmy. Spółka zatrudnia pracowników w ponad 50 specjalnościach, od szwaczek, operatorów pras, tokarek, frezarek, informatyków, elektroników, automatyków, aż po wyspecjalizowanych spawaczy.

Na koniec ubiegłego roku załoga liczyła 265 pracowników, w tym 90 osób niepełnosprawnych. Wspólnymi siłami udało się nawet przetrwać kryzys. Na 8 tysiącach metrów wciąż tętni życie, a praca odbywa się na trzy zmiany.

- Nie zwolniliśmy ludzi, usprawniliśmy za to technologię i organizację pracy – mówili prezesi spółki.

Przed nimi kolejne duże projekty, związane m.in. z Euro 2012. To właśnie z ich siatki cięto – ciągnionej ma być wykonany kosz, stanowiący ozdobę stadionu w Warszawie, zaś blacha perforowana ma posłużyć wykonywaniu elewacji stadionu we Wrocławiu.

Bardzo możliwe, że będą rozpoznawani także przez fanów futbolu. Ale i bez tego spółce udało się zrobić naprawdę dużo. Stała się siłą sprawczą dla wielu firm. W sumie zatrudnia dziś ok. 500 osób, z czego ok. 30 proc. z wykształceniem wyższym.

- To potencjał, który napawa optymizmem i daje podstawy do budowania przyszłości – stwierdził K. Chaja.

(An)

PRZECZYTAJ TAKZE:
bonanza - 02-03-2010 22:37
- tego się obawiałem... To może jaśniej - nic bardziej żałosnego od insynuacji nie popartych żadnymi faktami raczej nam tu nie grozi.
iceman - 02-03-2010 22:06
Czytam miedzy wierszami :-)
bonanza - 02-03-2010 20:49
- obawiam się, że już to nastąpiło - jeśli wiesz co mam na myśli :)
iceman - 02-03-2010 19:21
Mysle iz nie ma to sensu gdyz od razu runie lawina roznych zalosnych tekstow.
ewciaikacperek - 02-03-2010 09:09
no właśnie, podziel się z nami tymi wiadomościami :D
Peter - 02-03-2010 00:33
uchyl więc rąbka tajemnicy
iceman - 01-03-2010 18:54
Mloda jestes malo wiesz na wiele tematow zwiaznyach ze starachowicka przedsieiorczoscia po 89 r.
ewciaikacperek - 27-02-2010 22:35
sugerujesz coś iceman?
iceman - 27-02-2010 16:11
heh , albo jak ten Pan :P w inny sposob troszke :D
ewciaikacperek - 27-02-2010 10:59
O zera do milionera krótko mówiąc... Trzeba mieć głowę na karku do takich interesów!
GrzesiekM - 26-02-2010 14:16
Bo mówiąc dziury, myślimy
REKLAMA