Odsłonięciem pomnika generała Mariana Langiewicza w Wąchocku uświetniono 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, w czym wzięli udział potomkowie żołnierzy, przedstawiciele miast, w których toczyły się walki, i uczestnicy marszu śladem powstańców. Generał Antoni Heda, który był pierwszym jego inicjatorem, może spoczywać dziś już w spokoju. Zadanie zostało wykonane, zameldował mu 20 stycznia Andrzej Karykowski.

fot. Gazeta Starachowicka

Rocznicowe obchody zaczęły się tradycyjnie w Szydłowu, od inauguracji na Rynku Wielkim. Potem była msza św. w miejscowym kościele Św. Zygmunta, kwiaty i znicze na grobach powstańców, aż wreszcie odsłonięcie tablicy upamiętniającej okrągłą rocznicę. Identyczne pojawiły się później w trzech pozostałych miasteczkach. W sobotę odsłonięto je w Suchedniowie i Bodzentynie, natomiast w niedzielę w Wąchocku. Dokonał tego Zdzisław Kurzyński z Kancelarii Prezydenta RP. Zawisła ona na ścianie dawnego budynku poczty, nazywanego przez wszystkich Dworkiem Langiewicza.

I właśnie stąd, gdzie przed 150. laty naczelnik wojskowy województwa sandomierskiego wraz ze swoim sztabem podejmował decyzje o koncentracji powstańczych oddziałów, wyruszyła pokojowa manifestacja. W asyście orkiestry wojskowej i otoczeniu pocztów, prowadzonych przez historyczny sztandar powstańczy, wypożyczony z muzeum Cystersów, wszyscy przemaszerowali na ulicę Kościelną, gdzie odbyły się dalsze uroczystości. Uczestniczyli w nich licznie przybyli parlamentarzyści z wicemarszałkiem Markiem Kuchcińskim na czele. Był poseł Krzysztof Lipiec, Maria Zuba, Andrzej Bętkowski oraz senator Beata Gosiewska. Nie zawiodły też władze województwa. Zjawił się m.in. wicewojewoda Grzegorz Dziubek i Jan Maćkowiak z Zarządu Województwa, nie mówiąc o władzach powiatu, zarówno naszego, jak i skarżyskiego.

Obecny był także prezydent Skarżyska - Kamiennej - Roman Wojcieszek. Nie sposób pominąć również Ryszarda Czauszke, zastępcy burmistrza Krotoszyna (woj. wielkopolskie), w którym urodził się Marian Langiewicz.

Gości według stopnia, honorów oraz zaszczytów witał burmistrz Jarosław Samela, dziękując za uczestnictwo w trzydniowych obchodach.

- Chociaż powstanie zakończyło się klęską militarną, to nasza obecność tutaj i fakt, że żyjemy w wolnej i niepodległej Ojczyźnie świadczą najlepiej o tym, że trud tych ludzi nie poszedł na marne - mówił podczas uroczystości. Zwrócił także uwagę na cztery gminy, które rokrocznie organizują je wspólnie i to nie tylko dla dat. Wszystko zaczęło się jeszcze przed ponad 20 już laty, gdy obecna dziś poseł, a wówczas burmistrz Suchedniowa - Maria Zuba z bryg. Tadeuszem Wosiem wpadła na pomysł uczczenia powstańców marszem z Suchedniowa do Bodzentyna. Niemały w tym udział miał również burmistrz Bodzentyna - Marek Krak. Z czasem dołączyli do nich kolejni z Szydłowca oraz Wąchocka, a dzisiaj są następni.

Cieszy, że coraz młodsi chcą już przejmować pałeczkę, czego przykładem jest choćby rodzina Wosiów. Marsz zaczął Tadeusz Woś, a dzisiaj dowodzi nim jego syn - st. insp. Daniel Woś.

- W żadnej z tych czterech gmin nie mówimy o Powstaniu Styczniowym tylko raz w roku. W każdej mamy pozostałości po nim takie jak krzyże, kapliczki czy choćby tablice. W Wąchocku jest ich chyba najwięcej - mówił burmistrz tej gminy - co pokazuje tylko ciągłość pamięci. Doskonałym tego dowodem był odsłonięty w niedzielę pomnik generała Langiewicza, którego pierwszym inicjatorem był jeszcze w latach 90 - tych. generał Antoni Heda pseud "Szary". Na czele zawiązanego wówczas komitetu stanął Henryk Karykowski, mieszkaniec Wąchocka i były wiceburmistrz. Udało się nawet położyć kamień węgielny, ale na doprowadzenie pomysłu do końca zabrakło funduszy. Niedawno odżył on znowu za sprawą syna pana Henryka - Andrzeja Karykowskiego, który stanął na czele nowego komitetu i kontynuował dzieło swojego ojca wspierany przez członków wąchockiego koła Światowego Związku Żołnierzy AK.

Prowadząc zbiórki publiczne na terenie całego regionu i odwiedzając różnego rodzaju sponsorów, doprowadzili do tego, że pomnik w Wąchocku został wybudowany, za co dziękowały im władze. Wykonali go dwaj starachowiccy rzeźbiarze - Leszek Dróżdż oraz Sylwester Kiełek. Odlana z brązu, blisko dwumetrowa postać dyktatora powstania spoglądała w niedzielę na tłumnie przybyłych gości. Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta odczytał osobisty list Bronisława Komorowskiego. Oklaskami przyjęto treść uchwały Senatu, ustanawiającej rok 2013 Rokiem Powstania Styczniowego, odczytaną przez senator Beatę Gosiewską.

Poseł Krzysztof Lipiec przekazał list od Jarosława Kaczyńskiego- prezesa Prawa i Sprawiedliwości przewodniczącemu Komitetu Budowy Pomnika Langiewicza Andrzejowi Karykowskiemu, który tuż przed odsłonięciem pomnika zameldował publicznie: Generale Heda - zadanie wykonane. Słyszała to także córka "Szarego" - Teresa Snopkiewicz, którą wspólnie z wicemarszałkiem Kuchcińskim zaproszono do przecinania wstęgi. Postument poświęcił ojciec opat Eugeniusz Augustyn, który przewodniczył też sumie, odprawionej w murach opactwa. Po niej, w sali św. Bernarda odbył się wykład dr Krystyny Samsonowskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, poświęcony powstaniu.

Zgodnie z zapowiedzią, burmistrzostwie czterech gmin wspólnie z przewodniczącymi rad, oraz Danielem Wosiem podpisali uroczysty akt upamiętniający okrągłą rocznicę powstania, natomiast wieczorem przy ulicy Kościelnej zapłonęły ogniska, a dr Samsonowska w sali Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury zaprezentowała książkę: Republika Wąchocka, wydaną przy współpracy z gminą.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU