AAA
Erasmusowy zawrót głowy!
Ze Starachowic przez Lublin do Europy
Czwartek, 29 lipca 2010r. (godz. 20:51)

Czy aktywność wyniesiona z liceum przekłada się na dalsze losy starachowiczan? W przypadku 22 – letniego Piotra Grudniewskiego, możemy śmiało powiedzieć, że tak. Był on szefem lokalnej sekcji organizacji studenckiej Erasmus Student Network UMCS Lublin, a dziś sprawuje funkcję członka Zarządu ds. Organizacji ESN Polska. O zaletach poznawania nowych kultur rozmawiała z nim Iga Nowak.

Piotr Grudniewski
Piotr Grudniewski
fot. Gazeta Starachowicka

Piotr ukończył z wyróżnieniem I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Starachowicach. Jest finalistą olimpiady „Losy Polaków na Wschodzie po 17 września 1939 r.”. Obecnie studiuje administrację na Uniwersytecie Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie. W ubiegłym roku był przewodniczącym lokalnej sekcji organizacji studenckiej Erasmus Student Network UMCS Lublin, a teraz sprawuje funkcję członka Zarządu ds. Organizacji ESN Polska.


- Po ukończeniu „jedynki” rozpocząłeś studia w Lublinie, zwanym „Oksfordem Wschodu”. Dlaczego wybrałeś akurat to miasto?

- Zadecydował o tym wysoki poziom uczelni i wybranego kierunku. Wydział Prawa i Administracji UMCS jest bowiem jednym z 4. Najlepszych w Polsce. Dodatkowym atutem jest to, że Lublin jest bardzo przyjazny studentom, zarówno pod względem kosztów utrzymania, jaki i samego położenia uczelni - wszystko znajduje się w centrum miasta, dzięki czemu mało czasu spędza się w korkach. Plusem jest też niewielka odległość od Starachowic. Studiuje tu ponad 100 tys. studentów, a zatem co trzeci mieszkaniec to osoba poniżej 25. roku życia.

- UMCS, gdzie studiujesz, ma dużo kierunków kształcenia, ale co jeszcze oferuje studentom?

- Na uczelni studiuje około 30 tys. studentów. Istnieje ponad 100 kół naukowych oraz organizacji studenckich, w których można aktywnie działać. Każdy znajdzie coś dla siebie.

- Ty wybrałeś organizację studencką „Erasmus Student Network”, dlaczego akurat tę?

- Na pewno z chęci poznania nowych kultur, głównie z zachodniej Europy, ale nie tylko. Przeważyła chęć podszkolenia się w językach obcych, a także zawierania międzynarodowych przyjaźni. Przynależność do organizacji bardzo ułatwia podróżowanie po świecie.

- Promujesz międzynarodowe wymiany studenckie „Erasmus”. Jakie są ich plusy oraz minusy?

- Niewątpliwym plusem jest poznanie nowych ludzi, a także innych kultur oraz nauka języka obcego w mowie, który zdecydowanie różni się od tego poznawanego w szkole. Możemy nawiązywać nowe przyjaźnie, sprawdzać się w ekstremalnych sytuacjach, a także uczyć szybszej adaptacji w nowych miejscach. Często pracodawcy poszukują osób, które uczestniczyły w tego rodzaju wymianach, bo świadczy to o ich aktywności oraz predyspozycjach, gdyż na wymianę nie każdy może pojechać. Uczestnicy muszą znać bardzo dobrze język i mieć wysoką średnią. A minusy? Może zatarcie znajomości w mieście, z którego wyjeżdżamy na długo. Ale taka wymiana trwa semestr lub cały rok akademicki i trudno „odnaleźć się” po powrocie.

- Wspominałeś, że działanie w ESN ułatwia podróżowanie po świecie. Istnieją jakieś inne formy wyjazdów za granicę poza programem „Erasmus”?

- Oczywiście. Raz w miesiącu odbywają się na przykład spotkania na szczeblu międzynarodowym. Są to tzw. platformy europejskie. My należymy do platformy centralnej wraz z Czechami, Słowacją, Węgrami i Austrią. Raz do roku odbywa się też tzw. Annual General Meeting (AGM). W tym roku zorganizowano go w Stambule. Miałem przyjemność w nim uczestniczyć i przy okazji zwiedzić to piękne, piętnastomilionowe miasto oraz spotkać się z ponad pięciuset osobami z całej Europy. Dodatkowo dzięki ESN’owi uczestniczyłem w projekcie „Work of Parliament”, który odbył się we Włoszech w maju tego roku. Są też nieformalne spotkania o charakterze kulturalnym, rozrywkowym, jak nauka surfingu na desce u wybrzeży Portugalii (w ramach projektu koordynowanego przez sekcję ESN Portugal) ,czy zimowe wypady na narty w Pireneje do sekcji ESN Italia.

- Byłeś przewodniczącym sekcji ESN UMCS w Lublinie, więc nabyłeś dodatkowe umiejętności. Wymień 3. najważniejsze.

- Trzy to zdecydowanie za mało, ale na pewno należą do nich: umiejętność radzenia sobie ze stresem, samodzielnego organizowania sobie pracy, a także podejmowania szybkich decyzji w przypadku, kiedy wymaga tego sytuacja, a więc przede wszystkim umiejętności miękkie. Żadne studia tego nie uczą.

- Zapewne przydadzą Ci się w sprawowanej funkcji członka Zarządu ds. Organizacji ESN Polska.

- Z pewnością. Oprócz zadań wynikających z pracy całego zarządu, czyli kształtowania działalności organizacji na szczeblu ogólnopolskim przez najbliższy rok, jestem odpowiedzialny za wszystkie dokumenty, a także przygotowanie agend spotkań zarządu. Zajmuję się również grupą mailingową całego stowarzyszenia oraz bazą kontaktów z instytucjami, urzędami, sponsorami. Oczywiście biorę udział we wszystkich wyjazdach na szczeblu ogólnopolskim, jaki i międzynarodowym.

- Uczestniczysz również w projekcie „Mentor”, sprawując opiekę nad przydzielonym Erasmusem. Czy zwiedził on również Starachowice?

- Oczywiście. Dwóch studentów z Francji było w kwietniu w Starachowicach. Miasto im się bardzo podobało. Zachwycali się świętokrzyską przyrodą, dużą ilością zieleni. Przede wszystkim podkreślali spokój i cieszę, które rzadko goszczą w ich rodzinnym mieście - Lyonie.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę, życzę dalszych sukcesów.
- Również dziękuję.

Iga Nowak

Międzynarodowe Stowarzyszenie Wymian Międzynarodowych „Erasmus Student Network” jest ogólnoeuropejską organizacją studencką, której celem jest wspieranie i rozwój programów międzynarodowych wymian studenckich, w tym zwłaszcza programu Erasmus. Hasło „Students helping Students” jest mottem organizacji. Więcej na www.esn.pl

PRZECZYTAJ TAKZE:
chilloutmanager - 30-07-2010 17:27
To spokojnie możesz kontynuować lekturę ;) w Lublinie studiuje około 100 tys. studentów a na samym UMCS ponad 30 tys. osób. Pierwsze pytanie dotyczyło miasta a drugie samej uczelni ;) pozdrawiam. A Piotrowi życzę dalszych sukcesów.
Priest - 30-07-2010 17:20
No spoko, supeeerr artykuł... to ile w końcu? po tych 2 zdaniach zrezygnowałem z dalszej lektury...
REKLAMA