AAA
Wywiad z trenerem Juventy Perfopol oraz Przebojem Wolbrom
Poniedzialek, 20 wrzesnia 2010r. (godz. 22:39)

Po meczu Juventy-Perfopol z Przebojem Wolbrom trenerzy obu zespołów udzielili dziennikarzom krótkich wywiadów. Poniżej publikujemy ich wypowiedzi.

Juventa-Perfopol Starachowice
Juventa-Perfopol Starachowice
fot. Oficjalny Serwis Juventy-Perfopol

Jarosław Rak, trener Przeboju Wolbrom

-Panie trenerze, przed niecałym tygodniem odblokowaliście się po serii remisów, wygrana w Połańcu, pierwsza w tym sezonie, dzisiaj pierwsza porażka. Dość szybko chyba pogodziliście się z tym, że ze Starachowic punktów nie wywieziecie.


-Na pewno zadecydowała o naszej porażce sytuacja, kiedy był faulowany nasz bramkarz bez piłki, ma stłuczony mięsień, nie mógł bronić, nie zdążyliśmy zrobić zmiany. Straciliśmy bardzo szybko dwie bramki, praktycznie jedna po drugiej, które ustawiły spotkanie. Cieszę się, że w drugiej połowie mój zespół na tyle się zmobilizował, by przejąć inicjatywę i próbować grać o korzystniejszy dla nas wynik. Mieliśmy serię remisów, zwycięstwo, porażka. Nie robimy z tego tragedii, razem wygrywamy, razem przegrywamy, za tydzień mamy kolejny mecz.

-O co walczycie na trzecioligowym froncie?

-Budujemy spokojnie silną drużynę, która została całkowicie przebudowana po spadku. Nie mamy konkretnego celu, najważniejsze jest to, by podnosić swoje umiejętności i grać jak najlepiej. Ostatnio była seria czterech meczy co trzy dni i zawodnicy mieli prawo być zmęczeni.

Arkadiusz Bilski, trener Juventy-Perfopol

-Panie trenerze, pierwsze takie przekonujące zwycięstwo, różnicą więcej niż jednej bramki w tym sezonie. Chyba tego było potrzeba.

-Na pewno tego potrzebowaliśmy. Kilka meczy, w których byliśmy lepszym zespołem, nie kończyły się naszymi zwycięstwami lub zwyciężaliśmy różnicą jednej bramki, można powiedzieć „na przewagi”, tak jak ostatnie wyjazdowe spotkania, 1-0 z Orlętami, 3-2 z Czarnymi. To były rezultaty wywalczone grą do samego końca. Myślę, że przyniosło to spory efekt, bo ten hart zespołu wyszedł w tych dwóch spotkaniach, w których mieliśmy nóż na gardle, a mimo to wyszliśmy obronną ręką.

Dzisiaj troszkę puściło, pierwsze zwycięstwo u siebie, do tego przekonywujące. Pierwsza połowa bardzo dobra, druga bardziej wyrównana. Przebój miał coś z gry, choć nie stwarzał wielu sytuacji, ale więcej utrzymywał się przy piłce. My staraliśmy się skontrować, może ustawiliśmy się zbyt głęboko. Podpowiadałem, żeby zawodnicy wyszli trochę wyżej, ale stwarzało się przez to miejsce do kontrataków. Kilka takich akcji miało miejsce w drugiej połowie.

Przy lepszych dograniach, ostatnich zagraniach wynikł mógł być jeszcze wyższy, ale nie mam zamiaru nad tym ubolewać, gdyż i tak wygraliśmy 3-0. W tym sezonie zdobyliśmy już trzy bramki, ale było to na wyjeździe, ale u siebie tylu goli nie strzeliliśmy, więc tym bardziej to cieszy.

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA