Już po raz drugi załoga starachowickiej spółki koncernu MAN powiedziała NIE propozycjom zarządu dotyczącym wprowadzenia elastycznego czasu pracy. Referendum w tej sprawie odbyło się w środę(5 grudnia), tym razem zorganizowane przez zarząd. Ale jego wyniki niewiele różniły się od poprzednich.

fot. www.man.de

Co będzie dalej?

- Czekamy na decyzję pracodawcy – mówi GAZECIE Jan Seweryn, szef zakładowej „Solidarności”. - Władze firmy ponownie dostały jasny sygnał, że pracownicy nie chcą elastycznie pracować. Na razie straszy się nas zwolnieniami. Z początku była mowa o nieprzedłużeniu umów dla 150 osób, teraz mówi się o 300. Nadal jednak liczymy, że zarząd przychyli się do naszego wniosku – dodaje Seweryn.

(An)