AAA
Dobry występ naszych pięściarzy
Wciąż w ścisłej czołówce
Sroda, 09 marca 2011r. (godz. 23:05)

Na czwartej pozycji zakończyli mistrzostwa okręgu bokserzy „Staru 1926 Malcom Starachowice”, którzy podczas zawodów zmierzyli się z najlepszymi pięściami w Świętokrzyskiem. I, co warto zaznaczyć, wstydu nam nie przynieśli, przywożąc medale.

fot. Gazeta Starachowicka

W dwudniowych zawodach rozegranych w Kielcach wzięło udział blisko siedemdziesięciu zawodników ze świętokrzyskich klubów: Rushh Kielce, Ring Busko, KSZO Ostrowiec, Star Starachowice, Skalnik Wiśniówka, RMG Boks Ożarów i SKS Boxing Kielce. Wygrało KSZO, ale nasi też mają zwycięstwa. Wielu starachowickich pięściarzy wygrało walki decydujące o tytułach mistrzowskich.


W swoich kategoriach najlepsi okazali się: Mateusz Mordak i Paweł Krzyżanowski. Poza nimi złote medale trafiły również do Piotra Ziewca oraz Krystiana Skarbka. Pierwszy wygrał kategorię wagową 52 kg wśród juniorów, zaś drugi okazał się najlepszy w rywalizacji kadetów (48 kg).

W klasyfikacji klubowej podopieczni Rafała Rękawika oraz Pawła Pożogi zajęli czwarte miejsce z dorobkiem 12 punktów. W wejściu na podium przeszkodziło im Busko, do czego w dużej mierze przyczynił się regulamin, bo nie przyznaje punktów za wygrane bez walki (gdy nie było przeciwnika).

I tym sposobem, klub stracił sporo punktów. W podobnej sytuacji było zresztą Rushh Kielce, niespodziewanie przegrywając z KSZO, do czegoprzyczynił się także Star, odbierając mu kilka punktów.

- Wielką niespodzianką okazał się Jarek Styczyński, który wystartował w kat. +60 kg juniorów. Wygrał 3:2 z utalentowanym i utytułowanym Majerczykiem z Rushh Kielce – mówi prezes W. Listek.

Uległ tylko najlepszemu zawodnikowi turnieju, jaki został okrzyknięty Damian Nowak z Ringu Busko-Zdrój. Była to jednak najlepsza walka tych mistrzostw.

- Równie dobrze poszło Mateuszowi Mordakowi, który w kat. 54 kg wygrał 5:0 z Radosławem Stachurskim – ocenia prezes Listek. – Jest on wielką nadzieją na Olimpiadę Młodzieżową, jaka odbędzie się na początku maja w Hajnówce koło Białegostoku.

Na eliminacje do Krakowa ma pojechać także Krystian Skarbek i Damian Łuczkiewicz, kojarzony z wagą superciężką. Podczas ostatnich mistrzostw nie miał niestety przeciwnika.

- Ale nie ma co nad tym rozdzierać szat – uważa W. Listek. – Mieliśmy okazję przyjrzeć się aktualnemu poziomowi w województwie. I mogę śmiało powiedzieć, iż jesteśmy na mocnej trzeciej pozycji.

W kategorii +60 kg juniorów, z Damianem Faleckim z KSZO, niespodziewanym zwycięzcą w starciu Krzysztofem Olejarczykiem z Rushh Kielce, zmierzył się Wiktor Nowak, który w półfinale pokonał Krzysztofa Posełka (Boxing Kielce) i – jak przewidywał prezes – wstydu nie przyniósł. Mimo zaciętej walki, przegrał z bardziej doświadczonym bokserem.
Szczęścia zabrakło także Dawidowi Koci, który uległ podczas ostatnich zawodów reprezentantowi KSZO - Andrzejowi Kołtanowi.

- Nie chciałbym narzekać na sędziów, ale jeśli na pięciu aż trzech było z Ostrowca, to wiadomo, że zawsze bliższa koszula ciału niż sukmana... Czynię starania, aby mógł on pojechać z Piotrkiem Ziewcem na Mistrzostwa Polski Juniorów, jakie odbędą się w marcu w Lublinie.

Na medale prezes nie liczy, stawia bardziej na dobrą walkę. Potrzebne są jednak treningi.

- Nie narzekam na warunki, jakie stwarza gmina i na sponsorów, bez których wsparcia nie moglibyśmy osiągać takich wyników, a już na pewno uczestniczyć w wyjazdach, bo klubu nie byłoby na nie stać. Dzięki wsparciuMirosława Piwnika, będziemy mogli pojechać na mistrzostwa do Lublina Jestem jednak rozgoryczony, że zawodnicy starachowickiego klubu z tak dużą tradycją nie mają gdzie trenować.

Korzystamy z pomocy II LO i uprzejmości dyrektora Frynasa, a także kierownictwa hali. Ale od pewnego czasu ważniejsze są tam turnieje tenisa niż boksu. Złożono nam matę, na której trenujemy. Nie możemy ćwiczyć przecież na korytarzu. Zwróciłem się już do kierownika Referatu Sportu w mieście. Mam nadzieję, że dzięki jego pomocy i wsparciu prezydenta uda się rozwiązać ten problem, zwłaszcza że do następnych eliminacji (w Krakowie) czasu nie zostało za wiele, a chcemy przygotować jak najlepiej naszych pięściarzy.

Okręg krakowski nie jest zbyt silny – uważa W. Listek. - Powinni więc zakwalifikować się na olimpiadę w Hajnówce, zwłaszcza że motywację będą mieć większą niż zwykle. Na zdobywców medali będzie czekać roczne stypendium, ufundowane przez gminę.

(An)

REKLAMA