AAA
Kolejna wygrana Juventy-Perfopol na własnym stadionie(zdjęcia)
Niedziela, 19 czerwca 2011r. (godz. 23:24)

Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
fot. Marcin Słoka

Juventa-Perfopol Starachowice pokonała przed własną publicznością MKS Stąporków 3:1. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Grzegorz Tobiszewski, dla którego były to pierwsze trafienia w tej rundzie.

Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z MKS Stąporków
fot. Marcin Słoka

Juventa-Perfopol Starachowice - MKS Stąporków 3:1 (2:0)

Bramki:
Drej 39’ (k), Tobiszewski 44’, 84’ - Pach 85’.


Juventa-Perfopol: Wróblewski, Gębura, Korona (46. Pastuszka), Płusa, Senderowski, Drej, Kopeć (72. Stawiarski), Wójtowicz (72. Fabjański), Gruszczyński, M. Kalista, Tobiszewski.

MKS Stąporków: Kwiecień, Polakowski (73. Stępnik), Musiał, Łuszczyński, Goraj, Staszewski, Janczak, Toborek, Doroszko, Pach, Kokosza.

Żółte kartki: Wójtowicz - Kwiecień, Łuszczyński.

Mimo optycznej przewagi Juventy-Perfopol, to przyjezdni jako pierwsi stworzyli sobie dobrą sytuację do zdobycia bramki. Tomasz Staszewski przyjął piłkę po dośrodkowaniu Pawła Doroszki, jednak uderzył z pola karnego minimalnie niecelnie. W 25. minucie arbiter spotkania, Pan Andrzej Śliwa, podjął bardzo kontrowersyjną decyzją, pokazując żółtą kartkę za symulowanie Konradowi Wójtowiczowi, podczas gdy praktycznie bez wątpliwości był on faulowany w polu karnym.

5 minut później ten sam zawodnik wyciągnął wnioski z poprzedniej sytuacji i tym razem otrzymawszy piłkę w polu karnym, nie zwlekał z oddaniem strzału, jednak futbolówka poszybowała minimalnie obok lewego słupka bramki. Kilkadziesiąt sekund później Wójtowicz dośrodkowywał w pole karne, a zamykający akcję Dawid Korona nie zdołał trafić do bramki z najbliższej odległości. Golkipera próbował również pokonać lobem Karol Kopeć, jednak tym razem lepszy okazał się bramkarz ze Stąporkowa.

W 39. minucie spotkania sędzia nie powtórzył błędu z 25. minuty gry i wskazał na 11. metr, po tym jak faulowany w polu karnym był Łukasz Gruszczyński. Stały fragment gry na bramkę pewnie zamienił Karol Drej, dla którego było to już ósme trafienie w tym sezonie.

Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy bramkę na 2:0 zdobył Grzegorz Tobiszewski. W sytuacji sam na sam zdecydował się lobować bramkarza, jednak golkiper zdołał się zachować na tyle dobrze, że napastnik Juventy-Perfopol musiał ponownie uderzać, jednak tym razem praktycznie do pustej bramki.

W drugiej połowie mimo dobrej gry oba zespoły nie były w stanie stworzyć sobie zbyt wielu sytuacji. Dopiero w 84. minucie spotkania Juventa-Perfopol za sprawą Grzegorza Tobiszewskiego zdobyła trzecią bramkę. Tym razem napastnik ze Starachowic pewnym uderzeniem pokonał Kwietnia w stuprocentowej sytuacji. Przyjezdni zdołali jednak zmobilizować się po utracie kolejnej bramki i już minutę później zdobyli honorowe trafienie, którego autorem był Krzysztof Pach.

Było to już ostatni mecz w tym sezonie, który Juventa-Perfopol rozegrała na własnym stadionie. Co ciekawe, już w chwili obecnej można powiedzieć, że pod wodzą Zdzisława Spadły starachowiczanie zainkasowali pełną pulę możliwych do zdobycia przy ul. Szkolnej punktów.

Poniżej wypowiedzi obu trenerów po zakończonym meczu

Mariusz Ludwinek, trener MKS Stąporków:

- Bez wątpienia potencjał piłkarski leżał po stronie gospodarzy, natomiast o dziwo to my byliśmy pierwsi bliżsi zdobycia bramki. Do tego momentu starachowiczanie nie stworzyli żadnej sytuacji i to my mogliśmy być w korzystniejszej sytuacji. Dwie bramki w końcówce pierwszej połowy w zasadzie rozstrzygnęły ten pojedynek.

W drugiej połowie staraliśmy się jeszcze podjąć walkę na tyle, ile byliśmy w stanie. Z pewnością nie mam do swojego zespołu pretensji, składa się on w dużej mierze z bardzo młodych zawodników, lecz nie ulega wątpliwości, że Juventa była od nas lepsza.

Zdzisław Spadło, trener Juventy-Perfopol:
- Zespół gości przyjechał z wyraźnym nastawieniem na obronę, wychodziło to im się dość dobrze, a dodatkowo próbowali wyprowadzać kontry. Wszystkie próby ataku były jednak przerywane przez naszych pomocników bądź obrońców. Zagraliśmy konsekwentnie, zdecydowanie w odbiorze, próbowaliśmy także wielu akcji oskrzydlających.

Arbitrzy sygnalizowali bardzo często spalone, jednak według mnie przynajmniej w połowie tych sytuacji gra powinna być kontynuowana, co umożliwiłoby nam stworzenie jeszcze większej ilości okazji do zdobycia bramki.

Marcin Słoka

REKLAMA