AAA
List otwarty kibiców Staru Starachowice
Sroda, 27 stycznia 2010r. (godz. 23:18)

Na prośbę kibiców SKS Star Starachowice zamieszczamy list otwarty który został przesłany do nas z prośbą o jego publikację na łamach portalu WirtualneStarachowice.pl

fot. Gazeta Starachowicka

My kibice Staru Starachowice, w związku z nagłośnieniem przez media Naszego sobotniego protestu pragniemy wyjaśnić kilka kwestii, których wizja przedstawiona przez media lokalne odbiega znacznie od zaistniałych faktów.


Po pierwsze, protestujemy przeciwko sformułowaniom określającym Nas jako „chuliganów Staru”, a Nasze działania jako „wtargnięcie na halę i naruszenie spokoju”. Nie wdając się w szczegóły natury prawnej dotyczące pojęć „wtargnięcie” i „naruszenie spokoju”, których faktycznego znaczenia niektórzy zdają się nie znać, pragniemy zrelacjonować prawdziwą wersję wydarzeń, które miały miejsce w sobotę 23 lutego 2010 roku.

Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Wojciecha Bernatowicza odbył się w Miejskiej Hali Sportowej. Zgromadzenie się we wspomnianym miejscu w pokaźnej liczbie planowaliśmy od dawna ze względu na fakt, iż we wspomnianym turnieju udział miał wziąć zaprzyjaźniony od dawna z kibicami Staru klub Granat Skarżysko. Niestety, w wyniku pozakulisowych intryg działaczy Juventy-Perfopol do przyjazdu wspomnianego zespołu nie doszło z oczywistych względów- próbowano zapobiec Naszej, kibiców Staru, na nim obecności. Uznaliśmy, iż nie poddamy się bezczelnej manipulacji ze strony od dawna działających na niekorzyść Staru ludzi. Z tego też względu postanowiliśmy, mimo kłód rzucanych nam pod nogi, zaakcentować istnienie klubu sportowego Star podczas Turnieju.

Wejście do budynku i na trybuny nie nosiło znamion wtargnięcia. Kulturalnie, bez żadnych ekscesów i starć dostaliśmy się do celu. Nie było mowy o jakichkolwiek starciach z służbami porządkowymi i policją. Jako że hala jest miejscem znajdującym się w sferze publicznej, a ponadto Turniej organizowany był, przynajmniej My wyszliśmy z takiego założenia, dla kibiców, sądzimy, iż nie można mieć do Nas pretensji, iż stawiliśmy się na miejscu. Twierdzimy wręcz, że organizatorzy powinni Nam podziękować za tak znaczne zwiększenie frekwencji na wątpliwej rangi zawodach. Po opuszczeniu przez nas hali, poza drużynami biorącymi udział w Turnieju i ich sztabami, na miejscu pozostało zaledwie kilka osób.

Z uwagi na niski poziom piłkarski „widowiska” oraz niesprzyjającą kibicowaniu atmosferę wytworzoną przez działaczy Juventy, nasza obecność nie rozciągnęła się na całą długość jego trwania. Zamanifestowaliśmy ją wywieszeniem transparentu oraz skrajnie mocnym w odbiorze skorzystaniem z wolności słowa, którą gwarantuje Nam Konstytucja RP. Z tym, że prawa nie złamaliśmy zgodziła się licznie zgromadzona policja, która podczas Naszych działań, nie mając podstaw do interwencji, takowej nie przeprowadziła. Oczywiście, jako że jesteśmy ludźmi uczciwymi, przyznajemy się: naruszenie spokoju miało miejsce! Naruszyliśmy przecież „święty spokój” działaczy Juventy, którzy gorączkowo biegali, pokrzykiwali i grozili „zrobieniem z Nami porządku”. Transparent ujawniający ich hipokryzje wywołał szczególne zaniepokojenie - niektórzy przedstawiciele wysokich władz Juventy wręcz w szale rzucali się na ten niczemu niewinny kawałek materiału.

Teraz przyszedł czas na wyjaśnienie: czego dotyczył Nasz protest? Jego motywy dla Nas, zainteresowanych dobrem Staru, klubu z jedną z najbogatszych w regionie historii i tradycji, są oczywiste. Po pierwsze, od dłuższego czasu Juventa-Perfopol rości sobie prawo do bycia sportowym monopolistą w Starachowicach. Oczywiście, nie mamy nic przeciwko temu, by próbowała dążyć do tego celu zgodnie z regułami „fair play” tak potrzebnymi w sporcie. Z przykrością stwierdzamy, iż jednak taki stan rzeczy nie ma miejsca. Używając swoich wpływów Juventa robi wszystko, by zamknąć usta ludziom, którzy starają się przywrócić dawną świetność Starowi, a w swoich działaniach nie liczy się z żadnymi zasadami etyki: zatrudnia trenera, który w głośnej aferze korupcyjnej grał pierwsze skrzypce oraz piłkarzy, którzy już szykują się do walki o to, aby w wyniku zarzutów nie trafić do więzienia.

Jako wierni kibice chcemy chronić dobrego imienia naszego klubu, jednak wciąż znajdujemy się w pozycji obronnej względem podstępnych działań Juventy-Perfopol, dlatego też nie czujemy się winni wywołania wojny między starachowickimi klubami- nasze działania są jedynie reakcją. Po drugie, a może nawet ważniejsze, klub Star spotyka się z murem chroniącym i faworyzującym Juventę Perfopol w Urzędzie Miasta. Pamiętając, iż Pan Prezydent Wojciech Bernatowicz przed ostatnimi wyborami samorządowymi dumnie zakładał zielono-czarny szalik oraz że dzięki jego staraniom klub został przywrócony do życia, nie jesteśmy w stanie pojąć, dlaczego dziś ten sam klub, będący niejako dzieckiem Pana Prezydenta, chce się poddać aborcji poprzez odebranie mu niezbędnych do życia dotacji. Nadal wierzymy, że to nie Pan Prezydent, który swego czasu, walcząc o Nasze głosy w wyborach, zapewniał o swojej miłości do Naszego ukochanego klubu, faworyzuje Juventę Perfopol. Mamy nadzieję, iż w sercu Pana Prezydenta tak szybkie zmiany nie zachodzą i że jest w nim ciągle miejsce na Star. Wobec tego dlaczego dla Staru zabrakło miejsca na Turnieju promowanym imieniem Pana Prezydenta? W naszej ocenie jest to skandal. Jesteśmy głęboko zażenowani oraz zniesmaczeni tym faktem i to staraliśmy się zamanifestować jak najdobitniej podczas Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Wojciecha Bernatowicza.

Podsumowując, jesteśmy wysoce zaniepokojeni tym, że z każdej strony mają miejsce bezpardonowe ataki na klub sportowy Star. Jako jego najwierniejsi kibice czujemy się w obowiązku reagować na wszelkie zjawiska mające na celu oczernianie i szkodzenie mu. Apelujemy do Juventy-Perfopol Starachowice o zaprzestanie działań odbiegających od sportowego ducha „fair play” w sferze konkurencji między Naszymi klubami. Apelujemy do Urzędu Miasta o równe traktowanie, a przynajmniej o niedyskryminację Staru. Apelujemy również do Was, drodzy dziennikarze, by tworząc informacje, które są źródłem wiedzy tak wielu mieszkańców Starachowic dbać o rzetelność przedstawianych informacji i, w razie wątpliwości, zwracać się do działaczy Staru lub do przedstawicieli kibiców, aby przekaz mediów jak najbardziej zbliżony był do faktów.

List przesłany przez kibiców SKS Star Starachowice.

REKLAMA