AAA
Dobra wiadomość dla oczekujących na gminne "M"
Budowa socjalnych coraz bliżej
Sobota, 21 kwietnia 2012r. (godz. 14:22)

Dobiegają końca prace projektowe budynku socjalnego przy ul. Ostrowieckiej w Starachowicach. Będzie w nim ponad trzydzieści lokali dla rodzin.

fot. Gazeta Starachowicka
Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

Obiekt będzie miał trzy kondygnacje, zaakceptowana została już także koncepcja układu mieszkań, zgodnie z którą powstanie tam 27 jednoizbowych i sześć dwuizbowych lokali, a ich średnia powierzchnia wynosić będzie ok. 26 m kw., poinformował GAZETĘ Paweł Żmudziński, naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta w Starachowicach.


Projekt przygotowuje Pracownia Architektury Kuźmiak & Kuźmiak z Zielonej Góry i w zasadzie powinien być już gotowy, ale ze względu na komplikacje powstałe przy uzgodnieniach z GDDKiA oraz PGE, są opóźnienia. Projektant deklaruje jednak, że do końca kwietnia dokumentacja powinna być już kompletna.

- Ze swojej strony wykonaliśmy wszystkie niezbędne czynności - zapewnia Paweł Żmudziński. - Koncepcja z małymi zmianami została przyjęta. W tej chwili czekamy tylko na projekt, a kiedy go otrzymamy złożymy wniosek o pozwolenie na budowę - zapowiada naczelnik.

Realizację inwestycji gmina chce wesprzeć środkami z zewnątrz. W grę wchodzi Krajowy Fundusz Mieszkaniowy.

- Chcemy złożyć wniosek do BGK - potwierdza naczelnik. - Sądzimy, że ma on szanse na uzyskanie dofinansowania, które może wynieść od 20 do 30 procent wartości całego zadania.

Na razie trudno jednak powiedzieć, ile będzie ono kosztować.

- Razem z projektem dostaniemy wstępny kosztorys, a ostateczną wartość zweryfikuje dopiero przetarg - tłumaczy naczelnik. - Szacujemy, że koszt budowy 1 metra kwadratowego mieszkania może się wahać w granicach 2500 - 2900 zł, choć równie dobrze może być niższy. Jak do tej pory, oferty, które pojawiały się na przetargach, były niższe od kosztorysów. A to nie będzie jakiś złożony budynek, raczej standardowa konstrukcja. Jest zatem szansa, że i ceny mogą być atrakcyjne - mówi Paweł Żmudziński.

Obiekt ma stanąć w niedalekim sąsiedztwie innego gminnego budynku przy tej samej ulicy. Będzie posadowiony jednak na niższym poziomie i dalej od drogi, a jego pierwsze piętro sięgać będzie wysokości obecnego parteru.
Podczas budowy zostanie wykorzystana część dotychczasowej infrastruktury sieciowej, co znacznie ułatwi pracę oraz obniży koszty.

- Gdy pozyskamy dokumentację, będziemy mogli ogłaszać przetarg - mówi Paweł Żmudziński. - Ale z umową będziemy musieli się wstrzymać do czasu, kiedy dowiemy się, że mamy przyznaną dotację i w jakiej wysokości.
Budowa, jak twierdzi naczelnik, nie powinna trwać długo, od dziewięciu miesięcy do roku. To oczywiście dobra wiadomość dla tych, którzy czekają na gminne "M", choć oczywiście nie zaspokoi wszystkich potrzeb, bo te są zdecydowanie większe, zresztą nie tylko u nas. Mieszkań brakuje we wszystkich gminach. Młodzi nie mogąc sprostać potrzebom występują o wsparcie do samorządów, które są ustawowo zobligowane do pomocy, lecz nie mają na to pieniędzy.

W Starachowicach na lokale oczekuje ponad 500 rodzin.

- Jest aktualna lista i ta niezrealizowana w całości z 2007 roku - przypomina wiceprezydent Sylwester Kwiecień. - Gdybyśmy dzisiaj wybudowali nie jeden, a cztery bloki, to można powiedzieć, że zaspokoilibyśmy na tym etapie potrzeby. Ale trzeba pamiętać, że będzie to już druga oferta mieszkaniowa w aktualnej kadencji. Wcześniej zaproponowaliśmy już dziewiętnaście mieszkań w obiekcie przy ulicy Rogowskiego, podnajętych od STBS-u, dzięki czemu dziewiętnaście rodzin dostało mieszkania. Przydzielamy także odzyskane lokalne, głównie socjalne. Bo jeśli chodzi o komunalne sprzedajemy je za 1 procent wartości, jako jeden z niewielu samorządów w Polsce.

Teraz czekamy na przypływ gotówki ze sprzedaży "łąk" oraz "hotelu pielęgniarek". Mamy nadzieję, że oba projekty dojdą do skutku. Mielibyśmy wówczas pieniądze i mogli ogłosić przetarg, a potem budować mieszkania. Już wcześniej zapowiadaliśmy, że będziemy takie działania prowadzić, a teraz przekuwamy te słowa w czyn - mówi wiceprezydent.

Na lokale mogłyby liczyć osoby znajdujące się na liście oczekujących na mieszkania socjalne.

(An)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA