AAA
Starzy bywalcy z Ostrowca
Sroda, 25 lipca 2012r. (godz. 09:55)

Od 4 do 22 lipca, nad Zalewem Brodzkim biwakowała rodzina z Ostrowca Świętokrzyskiego. Letnicy chwalą sobie nasze okolice. Od dziesięciu lat przyjeżdżają nad wodę z przyczepą kempingową by odpoczywać i łowić ryby.

Od 4  do 22 lipca, nad Zalewem Brodzkim biwakowała rodzina z Ostrowca Świętokrzyskiego. Letnicy chwalą sobie nasze okolice. Od dziesięciu lat przyjeżdżają nad wodę z przyczepą kempingową by odpoczywać i łowić ryby.
Od 4 do 22 lipca, nad Zalewem Brodzkim biwakowała rodzina z Ostrowca Świętokrzyskiego. Letnicy chwalą sobie nasze okolice. Od dziesięciu lat przyjeżdżają nad wodę z przyczepą kempingową by odpoczywać i łowić ryby.
fot. Urząd Gminy Brody

Goście z Ostrowca - Państwo Barbara, Sławomir i Jerzy zadowoleni są z urlopu. Zaprzyjaźnili się z niektórymi mieszkańcami Rudy. Ponadto, nawzajem odwiedzają się z innymi przyjezdnymi nad zalewem. Choć wędkowanie nie jest dla gości najważniejsze to udało się wyłowić kilka dużych ryb. Pani Barbara sama wyciągnęła ok. sześćdziesięciocentymetrowego leszcza, a Panu Jerzemu, tuż przy brzegu urwał się około metrowy karp.


Letnicy chwalili zalew. Przez cały czas pobytu nie widzieli na wodzie zielonej warstwy sinic. Mało było komarów, w przeciwieństwie do np. okolic nadwiślańskich. Lubią to miejsce, bo blisko jest las, sklep i domy. Jest tu dużo bezpieczniej niż na Wiórach. Letnicy cenią sobie ciszę. Mówią, że nie potrafiliby wypoczywać koło zatłoczonych kąpielisk.

Ten pozytywny obraz zamąciła postawa niektórych ludzi. W czasie urlopu, ktoś podpływał motorówką do boi, które oznaczają miejsce łowienia i zabierał lampki solarne. Zdarzyło się to czterokrotnie. Inne doświadczenia mieli ci letnicy w zeszłym roku. Opowiadali, że ratownik Wodnego ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zabierał z wody własnoręcznie wykonane boje. Tomasz Wierzbicki - właściciel przystani wodnej w Brodach jest przeciwnikiem tych małych obiektów pływających. Wyjaśnia, że są one bardzo niebezpieczne m. in. dla narciarzy wodnych.

Sprawę tę w świetle przepisów wyjaśnił Michał Malarski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Kielcach. Ustawianie bojek sygnalizujących miejsce łowiska, jest dozwolone pod dwoma warunkami: Po zakończeniu łowienia ryb, instalację należy zabrać na brzeg. Po drugie, boja powinna być pomalowana na czerwono, by z dala była widoczna.

Źródło: Urząd Gminy Brody

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA