AAA
Internetowy pamiętnikarz
Trzeci taki w kraju
Czwartek, 01 kwietnia 2010r. (godz. 21:36)

Wiktor Niedopytalski, uczeń klasy szóstej Szkoły Podstawowej nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi w Starachowicach, zajął trzecie miejsce w ogólnopolskim konkursie Junior Internet Text. Jego internetowy pamiętnik pobił dziesiątki innych, jakie wpłynęły do komisji. Sukces zaskoczył nie tylko jego, ale także nauczycieli i kolegów, którzy wspólnie z nim cieszą się z tego zwycięstwa.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Spisali się na medal

Poprzednia wiadomosc:
ť Kibice skazani

W tegorocznej edycji konkursu Junior Internet wzięło udział 231 internetowych projektów, zarejestrowanych przez 151 młodych internautów. Pamiętnik ucznia XXI wieku przesłał na konkurs Wiktor Niedopytalski, uczeń klasy szóstej Szkoły Podstawowej nr 10 w Starachowicach.


„W świecie zbyt wielkim, w czasie zbyt krótkim” (ks. Jan Twardowski) przezroczysta mgiełka czasu przysłania moją pamięć, jednak nigdy nie umknęła z niej chwila, gdy jako trzyletni chłopiec pierwszy raz usiadłem przed komputerem” – pisze w swoim eseju Wiktor.

„Już wówczas zakodowała się u mnie nieodparta do dziś chęć obcowania z internetem. To on pokazał połyskującym zielenią i szeroko otwartym na świat oczom małego chłopca magiczny świat pełen ciekawostek. W zaczarowanej krainie internetu spotkałem programy edukacyjne, które pomogły mi poznawać litery, cyfry i wykorzystywać je w sposób praktyczny.

Pamiętam z jaką przyjemnością nakładałem do pucharków gałki lodów i układałem wyrazy z liter ukrytych w interaktywnych grach i zabawach. (...) Spod rzęs reklam wyłaniają się ciekawe informacje podawane przez dziennikarzy obywatelskich. Wprowadzają mnie do królestwa wiedzy, którego wdzięk, niczym czarodzieje, upiększają uśmiechnięte postacie. Na ogromnym parasolu informacji wyszukuję te, których koniecznie potrzebuję” – cytujemy z eseju.

Nic dziwnego, że praca zdobyła tak duże uznanie komisji, a jurorzy uhonorowali ją trzecim miejscem w konkursie. Wygrana zaskoczyła samego Wiktora.

- Nie spodziewałem, że uda mi się zająć tak wysokie miejsce – mówi chłopak. – O konkursie dowiedziałem się z internetu. Szukałem jakichś informacji, gdy natknąłem się na ogłoszenie o nim. Chciałem spróbować swoich sił, bo jak każdy lubię korzystać z komputera.
Pisanie zajęło mu około trzech tygodni. W tworzeniu eseju pomagała mu także mama, która wynajdywała ciekawe cytaty. Zwycięstwo chłopca ucieszyło wszystkich, również nauczycieli.

- O udziale Wiktora w konkursie dowiedziałam się dopiero, gdy odniósł sukces – mówi Agata Wojtyszek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Starachowicach, do której uczęszcza uczeń. – Nie chwalił się wcześniej, chociaż od dawna uczę go matematyki. Inny pewnie by to zrobił, ale nie on. To bardzo skromny, cichy i zamknięty w sobie uczeń. Nie należy do tych, których wszędzie pełno, ale zawsze dąży do celu – mówi nauczycielka.

Już wcześniej próbował swoich sił w innych konkursach, zwłaszcza matematycznych. Do tej pory nie udało mu się odnieść tak znaczącego sukcesu.

- W ubiegłym roku został mistrzem matematyki na poziomie klas piątych – mówi dyrektor. - W tym zabrakło mu dosłownie dwóch punktów. Myślę, że w przyszłości może osiągnąć sukces w tej dziecinie, bo jego wytrwałość widać na każdym kroku.

Na razie udowodnił, że zna się na internecie i potrafi dobrze pisać. Jurorzy oceniali nie tylko przedstawione pomysły, sposób realizacji tematu i wnioski, ale także język i styl wypowiedzi. Punktowali trafnie dobrane środki stylistyczne i językowe, styl dostosowany do wybranej formy tekstu oraz bogactwo językowe.

Nie mniej ważna była kompozycja pracy, która musiała tworzyć logicznie uporządkowaną (z odpowiednim podziałem graficznym tekstu) całość. Zwracali uwagę także na poprawność ortograficzną, gramatyczną, językową i fleksyjną, jak i dodatkowe walory pracy.

Jest to o tyle ciekawe, że chłopiec na co dzień dał się poznać jako umysł ścisły. Lubi matematykę i informatykę, choć nie stroni także od historii. W przyszłości natomiast chce zostać lekarzem, by pomagać innym ludziom. Nauczyciele gorąco mu w tym kibicują.

- Cieszę się, że na etapie szkoły podstawowej mamy już tak samodzielnych uczniów, którzy potrafią sami wyszukać projekt i zaangażować się w pewne działania, bez najmniejszej pomocy nauczyciela – mówi dyrektor szkoły.

(An)

REKLAMA