Za 2 tygodnie wielkie otwarcie, więc w nowym basenie wre praca. Hala dla kąpiących po napuszczeniu wody do wszystkich niecek jest właściwie gotowa. Teraz robotnicy wykańczają obiekty dodatkowe, m.in. te służące poprawie zdrowia i urody. Widać już grotę do terapii solnej oraz saunę suchą i mokrą.

Pingwin na nowym basenie
fot. Gazeta Starachowicka

Najważniejsze obiekty, czyli niecki pływackie zostały ukończone i napełnione wodą. Przypomnijmy, że jest ich kilka. Najgłębsza sportowa do organizacji zawodów pływackich znajduje się najdalej od wejścia. Sąsiaduje z nią ogólnodostępny basen rekreacyjny, a pomiędzy zainstalowana jest jedna z dwóch niecek jacuzzi.

Druga usytuowana jest bardziej w głębi hali przy basenie dla sportowców. Natomiast bliżej wejścia, po lewej stronie tradycyjnego basenu, przygotowano specjalny kącik dla dzieci. To miejsce od razu rzuca się w oczy dzięki charakterystycznemu elementowi: figurce pingwina tryskającego z dzioba strumieniem wody.

Jego siłę można samodzielnie regulować za pomocą pokrętła zamocowanego na plecach ptasiej postaci. Oprócz pingwina dla najmłodszych przygotowano także bezpieczny, niezbyt głęboki brodzik, w którym będą mogli się popluskać i pochlapać w cieplutkiej, dochodzącej do 34 stopni C wodzie. Zbliżoną temperatura będą mieć oba baseniki jacuzzi. W basenie rekreacyjnym woda nie powinna przekroczyć 28 stopni C, a w sportowym 23.

- Wodę dostarczyły nam wodociągi, była więc zimna. Teraz podgrzewamy ją do różnych temperatur - mówił w miniony piątek Radosław Dulęba, kierownik niedawno utworzonego Referatu Obsługi Krytej Pływalni w starachowickim urzędzie miejskim.

Im bliżej do terminu uroczystego otwarcia basenu, wyznaczonego na 7 sierpnia br., tym w pływalni przybywa kolejnych obiektów. W minionym tygodniu ekipa budowlana pracowała przy urządzaniu kabin w części pływalni wydzielonej na zabiegi odnowy biologicznej. Znajduje się ona na parterze w bocznej niszy przy basenie sportowym. Mieści saunę suchą (parową) z drewnianymi ławkami i boazerią oraz mokrą wyłożoną w całości drobnymi kafelkami.

Dwie kabiny sąsiadują z trzecią, tzw. grotą solną, w której będzie można skorzystać z leczniczych dobrodziejstw, wydawałoby się zwykłej, soli.

Obłożono nią ściany kabiny żłobiąc we wzór naśladujący kamienie. Tym, którym trudno uwierzyć, że to nie głazy szef basenu proponuje mały eksperyment: przejechanie wilgotnym palcem po ścianie, a potem polizanie go.
Wyraźnie słony smak powinien rozwiać resztki wątpliwości.

Na ścianach groty zawieszono jeszcze pojedyncze kryształy soli o miodowej barwie. W nich, jak wyjaśnia Radosław Dulęba, będzie zamontowane oświetlenie. Niezwykłego uroku temu miejscu dodaje dekoracja sufitu. Zwisa z niego wiele białych sopli różnej długości i grubości, które do złudzenia przypominają stalaktyty w Jaskini Raj. Wszystkie kabiny w zdrowotnym kompleksie będą samoobsługowe. O tym, jak z nich korzystać powiedzą nam naklejki z instrukcją.

Basen ma dać mieszkańcom nie tylko rozrywkę, ale i pracę. Do obsługi pływalni planuje się zatrudnić w sumie 20 osób.

- Przyjęliśmy już 5 konserwatorów, 3 pracowników obsługi i jedną sprzątaczkę. Resztę załogi będziemy rekrutować od 1 sierpnia. Czekamy na składanie podań przez sprzątaczki i szatniarki. Na referenta ds. administracji ogłosimy konkurs. Nabór ratowników, których będzie 11 oraz specjalisty odnowy biologicznej, leży już w gestii Miejskiego Centrum Rekreacji i Wypoczynku – informuje R. Dulęba.

Równocześnie z wnętrzem pięknieje też otoczenia nowej pływalni. Z polecenia miasta został już zasypany stary letni basen. Na nawiezionej ziemi jest teraz siana trawa. Docelowo powstanie tu teren do wypoczynku na świeżym powietrzu z grillem, placem zabaw, ławkami, ozdobną roślinnością. Centralnym elementem będzie rekreacyjna wiata: rodzaj lekkiej budowli dającej schronienie przed deszczem i miejsca do siedzenia.

- Sądzę, że może być dowieziona już w tym tygodniu. Cały teren ma być gotowy na otwarcie basenu - mówi GAZECIE prezydent Wojciech Bernatowicz.

(iwo)