AAA
…Polsko… umiej być wdzięczna
Piatek, 15 kwietnia 2011r. (godz. 22:22)

Katastrofa Smoleńska, w której zginął Prezydent Lech Kaczyński, natowsko – polska generalicja, kwiat ludzi z PiS, była – mówiąc brutalnie - politycznie korzystna i dla władz rosyjskich, którym Kaczyński nie chciał się podporządkować i dla polskich władz, które walczyły z prezydentem o wszechwładzę w kraju.

Lidia Dziura
Lidia Dziura
fot. Gazeta Starachowicka

Rosjanie pozbyli się dzięki tej śmierci takiego przywództwa, takich liderów, którzy mieli twardy kręgosłup i stanowili przeszkodę dla Rosji w rozwoju jej europejskich interesów. Podobnie pozbyli się oni polskich elit w czasie II wojny światowej (Katyń) oraz po jej zakończeniu.


Na podstawie historii, sponsorowanej przez KGB - próby zabójstwa Jana Pawła II, oraz wielu innych zbrodni popełnionych przez sowieckie kierownictwo, można przypuszczać, że obecni rosyjscy przywódcy są wystarczająco bezwzględni, aby zaaranżować warunki, w których śmiertelny wypadek będzie niemal pewny.

Rosjanom, a szczególnie ich przywódcom nie można po prostu ufać. Zaskakujący jest fakt, że Rosjanie już w godzinę po katastrofie, odpowiedzialnością za to, co się stało, obarczyli polskich pilotów, a zaraz później odmówili Polsce udziału w dochodzeniu! Dlaczego? Czy tak postępują ludzie, którzy nie mają nic do ukrycia?

Polski rząd powinien od razu po katastrofie zażądać międzynarodowej pomocy w wyjaśnieniu tego, co się stało. Tymczasem poprzestano na tym, że to Rosjanie przejęli śledztwo i sami powołali swoją komisję na czele z Władimirem Putinem. Rodzi się pytanie, dlaczego nasz rząd także nie powołał swojej własnej komisji, na czele z premierem Tuskiem?

Czy taka sytuacja nie może budzić wątpliwości i podejrzeń? Podobnie było, kiedy premier Tusk po opublikowaniu raportu MAK wyraził się o nim krytycznie – choć tylko dla propagandy – został zlekceważony przez premiera Putina, który zwrócił się ku Prezydentowi Komorowskiemu, a ten… poparł wszystko, co zawiera kontrowersyjny raport i podobnie postępuje nadal.

Ambasador tytularny w Moskwie – notabene, PRL-owski szpieg, pracujący przez wiele lat przeciwko Watykanowi – Tomasz Turowski, organizował przylot delegacji polskiej na lotnisku, a drugi sekretarz ambasady polskiej w Moskwie Grzegorz Cyganowski polecił Rosjanom, żeby polskiemu fotoreporterowi Sławomirowi Wiśniewskiemu odebrali wszystkie materiały, które zebrał na lotnisku tuż po katastrofie.

Rosjanie, aby zabezpieczyć swoją tezę ukryli, że obsługa lotniska była nie skoordynowana, a nawet wprowadzała w błąd pilotów, podając do ostatniego momentu, że „są na kursie i na ścieżce”. Rosjanie nie dopuszczali nikogo do szczątków samolotu i nie pozwalali robić żadnych zdjęć. Później zaczęli dokumentnie niszczyć to wszystko, co pozostało z samolotu. Nie wiadomo, gdzie wywieziono kokpit samolotu. Do dziś Rosjanie nie chcą nam zwrócić ani wraku samolotu, ani oryginalnych czarnych skrzynek - pomimo obietnic, nie został także zwrócony telefon satelitarny prezydenta. Takie uwagi można wyliczać w nieskończoność.

To bardzo dobrze, że chcemy utrzymywać przyjazne kontakty z narodem rosyjskim, ale prawdziwe pojednanie może zostać zbudowane tylko na prawdzie. W tym zakresie Polska nic nie jest winna Rosji, a Rosja winna jest bardzo wiele. I będzie tak do czasu, kiedy rosyjski rząd nie wybije sobie z głowy myśli, że Rosja jest jakimś wszechmocnym imperium, któremu należy się specjalnie uprzywilejowana pozycja w stosunku do swoich sąsiadów. Dopóki tak jest, Polska nie będzie bezpieczna i ciągle musi być w pogotowiu.
Dla większości zdrowo myślących Polaków głęboko oburzające jest to, że nasz rząd i prezydent, a także liberałowie i SLD w całości przyjęli rosyjską tezę o przyczynach katastrofy.

Jakby tego było mało rozwinęli oni całą propagandową działalność, aby tę właśnie tezę uwiarygodnić w oczach naszego społeczeństwa. Robią zatem wszystko, żeby zatrzeć i zminimalizować znaczenie tragedii smoleńskiej próbując nam wmówić, że nie należy jej wiązać z krzyżem i patriotyzmem, a najlepiej według nich byłoby w ogóle wyrzucić krzyż z forum publicznego. Historia uczy, że walka z krzyżem zawsze źle się kończy dla tego, kto taką walkę rozpoczyna.

Pozostaje tylko ufać, że śmierć Polaków zdążających na uroczystości 70-lecia zbrodni katyńskiej nie była daremna i historycznie zaowocuje duchową przemianą Polaków i otrzeźwieniem dla Polski.

Lidia Dziura

PRZECZYTAJ TAKZE:
Vendetta - 15-04-2011 23:30
Pani Dziura... proszę się nauczyć być wdzięczną wobec wyborców dzięki którym ma Pani teraz, niemałe, pieniążki i wziąć się za pożyteczną pracę która wszystkim się przysłuży. Ja wiem, że dużo łatwiej jest grać na uczuciach za pomocą wtórnie przemielonej, kiepskiej retoryki, ale litości... i przyzwoitości nieco. Amen.
Maciej Kowalski - 15-04-2011 22:36
Mam do Pani taką prośbę, niech się Pani za coś weźmie w końcu , za coś co spowoduje że Starachowiczanom będzie żyć się lepiej , bo do roli komentatora sytuacji politycznej , gospodarczej, czy socjologicznej w ujęciu makro to trzeba mieć po pierwsze wykształcenie, wiedzę lżejsze pióro:) brak klapek na oczach dopiero krzyczała [...]
REKLAMA