Kilkaset osób pracujących w starachowickiej spółce koncernu MAN pikietowało w środę(13 kwietnia) z transparentami przed wejściem do firmy. Przy dźwiękach klaksonów domagali się większych podwyżek. Jeśli ich nie dostaną i wciąż będą zarabiać mniej od pracowników w podpoznańskich Sadach, może dojść do strajku.
Organizatorami pikiety była Międzyzakładowa „Solidarność”. Jej przewodniczący Jan Seweryn twierdzi, że pracownicy otrzymują o prawie tysiąc złotych mniejsze wynagrodzenia niż osoby zatrudnione w Poznaniu, mimo że pracują dla jednej firmy, pod jednym zarządem i wykonują ten sam wyrób. Stąd ich postulat zrównania płac, który na dobrą sprawę pojawił się już wcześniej, ale został odrzucony przez Zarząd, który tłumaczył to regionalną polityką płac.
- Porównuje się nas do zakładów, które produkują płytki podłogowe, czy papier toaletowy, podczas gdy nasz wyrób, jest o wiele bardziej skomplikowany – twierdzi J. Seweryn i dodaje, że nie zadowala ich zaproponowana przez firmę podwyżka.
- Chcemy, by pensje wzrosły o 300 zł dla każdego pracownika, bez względu na to, czy zarabia 5, czy może 3 tys. zł – mówi Seweryn.
Propozycję tej treści przedstawili w środę zarządowi. Ten jednak odrzucił ją.
- By nasza akcja miała większy zasięg i dotarła do większej liczby osób, wysłaliśmy pismo protestacyjne do szefa głównego MAN w Monachium, w którym wyjaśniamy, o co tak naprawdę nam chodzi – mówi przewodniczący.
Jeśli pikieta nie przyniesie spodziewanych efektów, mają podjąć inne działania. Nie wykluczają też strajku. Może dojść do niego nawet w ciągu dwóch najbliższych miesięcy, przewiduje Seweryn. Swojego wsparcia udzielił im szef Zarządu Regionu „Solidarności” – Waldemar Bartosz, który razem z nimi manifestował w środę przed wejściem do zakładu.
- Źle się dzieję, jeśli traktuje się pracowników ze Starachowic gorzej, niż tych w Poznaniu. Nie może tak być, że w tej samej firmie, przy tej samej produkcji i ciężkiej pracy tutaj, są znacznie niższe zarobki niż na przykład w Poznaniu – mówił szef świętokrzyskiej „S”. – To, że w pikiecie bierze udział tyle ludzi świadczy o tym , że nie godzą się na takie traktowanie - dodał.
Mają poparcie Zarządu Regionu, który działanie firmy nazywa cynicznymi praktykami.
- To cyniczne wykorzystywanie bezrobocia w regionie, przypomina mentalność części pracodawców z końca XIX wieku, na zasadzie „za bramą stoją następni, jak wam się nie podoba ta płaca, to przyjdą inni, którzy będą za nią pracować” – mówił Bartosz.
- Tym sposobem na pewno ani nie zbudujemy kultury pracy, ani dobrego modelu wolnego rynku, czy mówiąc wprost kapitalizmu – twierdzi Bartosz - bo każdemu będzie się on kojarzył z bezczelnym i cynicznym wyzyskiem.
(An)
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Będzie konkurs na Dyrektora Starachowickiego Centrum Kultury
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)