Do wyborów samorządowych jeszcze ponad rok, dlatego większość partii nie ujawnia jeszcze nazwisk osób startujących w wyborach na prezydenta Starachowic. Wyjątkiem jest Sojusz Lewicy Demokratycznej, który oficjalnie poinformował, że udzielił wstępnej rekomendacji dwóm chętnym: Sylwestrowi Kwietniowi i Piotrowi Nowaczkowi. Który z nich zostanie ostatecznie wyborczą twarzą lewicy? Trudno to teraz ocenić, tym bardziej że obaj panowie uważają się za dobrych kandydatów i żaden nie zamierza ustąpić.
Jak powiedział „Gazecie” Marcin Pocheć, sekretarz Rady Miejskiej SLD w Starachowicach, Sylwester Kwiecień i Piotr Nowaczek sami zaproponowali swoje kandydatury na ubiegłotygodniowym spotkaniu partyjnym.
- Poprosili o udzielenie poparcia przez miejskie struktury SLD i obaj w wyniku głosowania je otrzymali - dodał sekretarz.
Dwóch kontrkandydatów z tego samego ugrupowania to dość nietypowa sytuacja. Czyżby w SLD szykowało się wewnętrzne rozbicie?
- Nie ma absolutnie żadnego rozłamu – przekonuje Piotr Nowaczek, przewodniczący miejskich struktur SLD i radny miejski.
- Bo jest dwóch kandydatów? Mnie to nie dziwi. Przecież to dopiero początek, do wyborów mamy jeszcze dużo czasu i ta sytuacja na pewno się zmieni – dodaje.
Zmiana oczywiście może być tylko taka, że partia musi się zdecydować na jednego pretendenta do fotela prezydenta Starachowic. Piotr Nowaczek liczy, że koledzy postawią właśnie na niego. Opcji, żeby się wycofać na rzecz S. Kwietnia na razie absolutnie nie bierze pod uwagę.
- Mam zdecydowanie największe szanse, bo posiadam kwalifikacje, doświadczenie, poparcie ludzi i potrafię nimi zarządzać. Pełnię odpowiedzialną funkcję wiceprzewodniczącego struktur SLD w województwie świętokrzyskim. Będą zabiegał o uzyskanie ostatecznej rekomendacji i uważam, że to ja ją dostanę – stwierdził w rozmowie z nami.
Wiążącą decyzję, kogo wystawić do wyborów prezydenckich podejmie Rada Powiatu SLD, na czele której stoi nie kto inny a Sylwester Kwiecień. Swoje stanowisko musi jednak ustalić ze szczeblem wojewódzkim, gdzie z kolei odpowiednie kontakty mógł sobie wyrobić Piotr Nowaczek. W tych kontekstach rywalizacja obu polityków może nabrać szczególnego „smaczku”... A walka jest nieunikniona, bo S. Kwiecień też nie zamierza ustąpić pola. Przyznał, że postawa młodszego kolegi go zaskoczyła, bo umowa była inna.
- To ja miałem być jedynym kandydatem starachowickiego SLD. Było to od dawna ustalone i kolega Nowaczek na to przystał. Jednak złamał te ustalenia. Nie wiem, czym się kierował, ale to chyba jest jego poważny minus. Bo zaczynanie drogi do poważnego stanowiska od takiego kroku nie jest właściwe - ocenił S. Kwiecień, który swoje największe szanse na wygraną upatruje w tym, że starachowiczanie ciągle pamiętają, że był już prezydentem miasta.
I to najdłużej ze wszystkich, bo całą kadencją 2002 – 2006 i parę miesięcy poprzedniej. Mimo to nie może się jeszcze czuć całkowicie bezpiecznie, bo z zgodnie z ustaleniami rady miejskiej SLD kandydaci mogą się zgłaszać jeszcze do końca października br. Tym bardziej że statut partii pozwala każdemu członkowi na zgłoszenie samego siebie.
- Mam sygnały, że jeszcze co najmniej dwóch kolegów stara się o rekomendacje na prezydenta - zdradził S. Kwiecień.
Nie można więc wykluczyć, że dwóm lewicowym kandydatom - „pewniakom” przybędzie nowa konkurencja.
W wypowiedzi innych dużych starachowickich partii na temat wyborów prezydenckich przeważa ostrożność, ogólnikowość i tryb przypuszczający. Wszystkie zgodnie stwierdzają, że za wcześnie na konkrety.
- Nie było jeszcze żadnych rozmów tych gremiów naszej partii, które są uprawnione do podejmowania decyzji wyborczych – mówi Jolanta Nowak, do niedawna przewodnicząca rady powiatowej Platformy Obywatelskiej. Na pytanie, czy sama chciałaby kandydować odpowiada:
- Nie jest tak, że zupełnie wykluczam taką możliwość, ale na pewno będę rozważała tylko te propozycje, za którymi będę wyczuwać silne i autentyczne poparcie mojej osoby.
W podobnym tonie wypowiada się Prawo i Sprawiedliwość.
- Poważnych rozmów jeszcze nie było. Nie narzekamy na brak dobrych kandydatów, jest ich kilku, ale na konkrety jeszcze za wcześnie. Pewne jest w tej chwili tylko to, że na pewno wystawimy kandydata na prezydenta – zaspokoił naszą ciekawość poseł Krzysztof Lipiec, kierujący PiS- em w Starachowicach.
W przypadku tej partii sporo jest postaci aktywnych na forum publicznym i
w związku z tym kojarzonych przez wyborców. A ponieważ rozpoznawalność to ważny atut kandydata, więc na tej podstawie można pospekulować, jakie plany wyborcze ma PiS. Wydaje się, że powinien w nich uwzględnić przede wszystkim obecnego prezydenta Wojciecha Bernatowicza. Pytanie, co na to poseł, który niemal rok temu chciał wykluczyć prezydenta z partii, a w ubiegłym tygodniu przegrał w pierwszej instancji proces sądowy, którym chciał dowieść, że W. Bernatowicz pomówił go publicznie.
Trudno, żeby po takich wydarzeniach K .Lipiec chętnie dał prezydentowi swoje błogosławieństwo. Już prędzej, jak nam doniesiono, mogłaby na to liczyć dawna wiceprezydent Wanda Balcerzak - Judasz, zwolniona przez W. Bernatowicza, czy starosta Andrzej Matynia. Ale póki co starosta zbywa dociekliwych stwierdzeniem, że jeszcze nie zastawiał się nad prezydenturą, a z panią Wandą nie udało nam się skontaktować. Natomiast Wojciech Bernatowicz odpowiedział nam tak:
- Sądzę, że będę kandydował. Tylko nie wiem jeszcze czy z PiS, czy z własnego komitetu wyborczego. Czekam na decyzję zarządu wojewódzkiego partii.
Nie pozbawiona sensu jest także kandydatura Dariusza Nowaka, szefa klubu radnych miejskich PiS i aktywnego opozycjonisty prezydenta.
- Nie rozważałem takiej możliwości, ale gdybym miał to zrobić w tej chwili to bardziej odpowiada mi rola radnego, niż prezydenta - skomentował.
Na potencjalnej liście jest jeszcze Janusz Skibiński, radny sejmiku świętokrzyskiego i naczelnik w urzędzie miejskim. Ile w tym prawdy, oficjalnie nie wiadomo. Nie wiadomo też, co zamierza Grzegorz Walendzik, teoretycznie bezpartyjny, ale sympatyzujący z PO i nie kryjący swojego poparcia dla W. Bernatowicza. Kiedyś był pierwszym prezydentem Starachowic w wolnej Polsce, teraz działa w radzie miejskiej.
- Nie dostałem propozycji, więc nie podejmowałem decyzji – skwitował pytanie o start w wyborach prezydenckich.
Na przedwyborczej giełdzie domysłów są w tym momencie także dyrektor szpitala Jolanta Kręcka i Tomasz Jarosław Capała, polityk PO. Dalszy ciąg na liście potencjalnych kandydatów na prezydenta Starachowic z całą pewnością jeszcze nastąpi.
(iwo)
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Będzie konkurs na Dyrektora Starachowickiego Centrum Kultury
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)