AAA
Czy ZEC zbankrutuje?
Okiem obserwatora
Sroda, 25 maja 2011r. (godz. 09:30)

Na sesji Rady Miejskiej 29 kwietnia omawiano między innymi wyniki spółek podległych miastu,. Nie wiem, jak przebiegała dyskusja, gdyż nie umieszczono jeszcze w Internecie protokołu z tej sesji. Chciałbym jednak zatrzymać się nad sytuacją Zakładu Energetyki Cieplnej (ZEC), którego miasto jest właścicielem, a prezydent jednoosobowo stanowi tzw. Zgromadzenie Wspólników, mając prawo do powoływania prezesów, członków rady nadzorczej, a pośrednio praktycznie do decydowania o wszystkich jej sprawach.

Grzegorz Walendzik - radny w latach 1990-2010
Grzegorz Walendzik - radny w latach 1990-2010
fot. Gazeta Starachowicka

Prawdopodobnie w marcu prezydent dokonał zmian we władzach spółki, odwołując jej prezesa Szymona Szumielewicza, nie podając opinii publicznej uzasadnienia tej decyzji, oprócz enigmatycznych i nic nie mówiących stwierdzeń. Na prezesa został powołany Norbert Gross ( wiceprezes), który odpowiadał na równi z prezesem Szumielewiczem za sprawy spółki. Na przestrzeni ostatnich lat (a spotykaliśmy się niejeden raz na komisji) nigdy nie spotkałem się z sytuacją, aby wśród członków zarządu (pomiędzy Szumielewiczem i Grossem) była widoczna różnica zdań. Może się jednak mylę i uchwały zarządu ZEC, którymi regulowano działalność tej firmy nie były głosowane przez obecnego prezesa Norberta Grossa?


Niewiadomymi pozostają przyczyny odwołania prezesa ZEC i powołania obecnego. Dlatego z ciekawością zagłębiłem się w sprawozdanie tej spółki przedstawione radnym (jest w Internecie) i podpisane przez obecnego prezesa. Wynika z niego między innymi, że:

- Na sprzedaży operacyjnej w 2010 r. poniesiono stratę w kwocie 608.510,92 zł, wobec straty w roku ubiegłym w kwocie 5.072.849,79 zł.

- Główną przyczyną powstania straty na działalności podstawowej były koszty amortyzacji praw do emisji dwutlenku węgla w kwocie 1.205.396,02 zł. ZEC aktywnie uczestniczył w handlu prawami do emisji zanieczyszczeń. Sprzedaż, a następnie odkupienie za tę samą kwotę praw do emisji nie wpływało na wynik działalności ogółem. Następowało jednak przesunięcie przychodów i kosztów z tej transakcji do różnych rodzajów działalności.

- Koszty, w postaci amortyzacji, zaliczane są do działalności bieżącej, natomiast przychody - to tzw. pozostała działalność operacyjna.

Konsekwencją powyższego często jest powstanie straty na działalności bieżącej oraz wysokiego zysku na pozostałej działalności operacyjnej. Ostateczny wynik ZEC brutto za 2010 r. stanowi zysk w kwocie 587.438,73 zł wobec zysku na poziomie 1.581.249,47 zł wypracowanego w roku ubiegłym.

W sprawozdaniu ZEC podano także, że dostawcami opału, czyli węgla w łącznej ilości 29 tysięcy ton byli: Usługi Transportowe Handel Opałem M. Słowiński - Jadowniki, Firma Handlowo-Usługowa Handel Opałem i Złomem Usługi Transportowe – Wieloborowice i Firma Handlowo - Usługowa „MEDEX” Wojciech Woźniak – Bobrowniki.

Nigdzie jednak w sprawozdaniu nie zaznaczono, jakie są perspektywy funkcjonowania spółki w związku z nowymi regulacjami Komisji Europejskiej. Powinny być one znane zarządowi spółki, ponieważ ich wejście w życie wymusza przyjęcie nowej strategii działania. Według decyzji Komisji Europejskiej elektrociepłownie będą musiały od 2013 roku płacić za część praw do emisji dwutlenku węgla. Teraz zakłady te otrzymują prawa do emisji CO2 za darmo i kupują jednostki tylko, gdy nie zmieszczą się w limitach. Po 2013 roku uprawnienia będą nabywane odpłatnie na aukcjach.

Zaproponowany sposób obliczania darmowej puli praw do emisji CO2 jest bardzo niekorzystny dla firm ciepłowniczych opalanych węglem, gdyż wzorem mają być emisje ze spalania gazu, które są o 44 proc. niższe niż ze spalania węgla. Odniesienie do gazu będzie zawsze niekorzystne dla firm wykorzystujących węgiel jako opał. Oparte na węglu technologie będą musiały być zmieniane lub udoskonalane. Jeśli to nie nastąpi, to koszty opłat za emisje gazów zakłady przerzucą na mieszkańców, a opłaty za ciepło mogą wzrosnąć nawet do 30 procent. Już w tej chwili firmy zaczynają rezygnować z węgla i zaczynają spalać gaz oraz biomasę, by przetrwać na rynku.

A jak to się ma do Starachowic? Nie słyszę, aby ktoś z ZEC lub prezydent podnosili ten problem, a zacznie się on już w 2013 roku. Nie sądzę również, aby odbiorcy wytrzymali tak dużą podwyżkę. Z kolei ZEC nie podnosząc cen skazuje się na poważne straty i niezbyt odległe bankructwo. Czy więc oprócz przetasowań kadrowych ktoś z osób odpowiedzialnych zacznie myśleć o nieodległej przecież przyszłości?

Przypominam skład obecnych organów spółki: Prezydent Wojciech Bernatowicz, jako Walne Zgromadzenie, rada nadzorcza (nowy skład) – Paulina Jesionek, Wiktor Piwowarski, Florian Sierpień, Andrzej Michalski (reprezentant pracowników), prezes jednoosobowego Zarządu - Norbert Gross.

Grzegorz Walendzik
(radny w latach 1990-2010)

PRZECZYTAJ TAKZE:
Kopex - 25-05-2011 12:19
Trzeba sobie zadać po raz kolejny pytanie, dlaczego p. Szumielewicz został odwołany z funkcji prezesa. Przypuszczam, że odpowiedź jest w tym artykule...
Prober - 25-05-2011 11:57
No cóż tu mamy sprawę bardziej skomplikowaną niż zakup pączków na Dzień Kobiet., skwerek czy fontanna.
REKLAMA