AAA
Kurek u Dygasińskiego
Sobota, 22 pazdziernika 2011r. (godz. 17:49)

Ani się obejrzeliśmy, a tu jesień dokolusia. Wraz z jej nastaniem poeci chwytają za pióra, malarze za pędzle, kominiarze za udrażnianie kominów, a w Czytelni MBP zaczyna się rok kulturalny.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Lekcje na uniwersytecie

Poprzednia wiadomosc:
ť Rozdarty duchowo

Nie dla wszystkich czas jest ograniczeniem, bo goszczący ze swoją retrospektywną wystawą twórczości artystycznej w MBP Tadeusz Kurek sprawia wrażenie bardzo witalnego. Jest niewątpliwym dobrem narodu ostrowieckiego, kojarzonym z historią i teraźniejszością tamtejszego środowiska artystycznego.


Ślicznie siwiuteńki artysta przyznający się do zaledwie 74 lat, poinformował w zaproszeniu o swojej wszechstronności, przyznając się do uprawiania i sukcesów na polu: malarstwa, rzeźby, projektowania wnętrz, akwarelistki, rysunku, świetnie czuje się w portrecie i pejzażu. Jest pracownikiem naukowo - dydaktycznym WSBiP, społecznikiem oraz doskonałym tenisistą stołowym. Z rozmowy wiem, że z powodzeniem zatraca się również w medalierstwie. Czy nie można otworzyć ust z podziwu dla współczesnego Leonarda da Vinci?

Nie ma w tym krzty przesady, o czym można było się przekonać zwiedzając wystawę. Dla mistrza jest to prosty proces odbywający się za pomocą ręki, która słuchając wrażliwości, ściśnieniem narzędzia nadaje wizjom twórczym kształt wspaniały. Prawda, że proste? Cóż więc zobaczyliśmy na drugiej już wystawie w naszym mieście? Dominantę architektury miejskiej wykonanej piórkiem. Są trzy większe formaty malarstwa olejnego oraz mniejsze z interesującymi portretami dzieci w technice farb wodnych i nastrojowy wiejski pejzaż w typowej akwareli i całe mnóstwo prac z pewnością satysfakcjonujących najbardziej wybrednych odbiorców. W portretach daje się odczuć wpływy Stanisława Wyspiańskiego, i jak przyznaje maestro Kurek - lubi w portretach kreskę witrażową.

Na wystawie znalazły się również trzy realistyczne rzeźby będące poniekąd próbkami możliwości artysty w twórczości przestrzennej.

- Nie miałem pojęcia - zauważa profesor - że zmieszczę się w tych dwóch niepozornych salkach, chociaż w Ostrowcu wystawiałem prac cztery razy więcej.

Na wernisażu wystąpił w asyście eleganckiej żony Joanny, wianuszka przyjaciół i sympatyków. Jeden z nich Stanisław Gaczoł - prezes Polskiego Stowarzyszenia Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie, będący jednocześnie: aktorem, artystą malarzem i poetą, mieszkającym na stałe we Francji, wyrecytował wiersz swojego autorstwa "Orzeł biały". Właśnie pan Gaczoł spowodował, że Tadeusz Kurek miał również swoją wystawę w Paryżu.

Na sposobność szczęśliwą i wydarzenie wzniosłe przybyło wielu starachowickich artystów plastyków. Gwarzyli po kątach i oglądali. Oglądali i gwarzyli . A to o sztuce, a to o polityce, co w ustach artystów na jedno wychodzi. Na szampana wpadł również poeta Kowalczyk zaciekawiony drzewem genealogicznym Tadeusza Kurka.

Do Czytelni zawsze warto wybrać się bez specjalnej zachęty, podobnie jak do Zachęty.
Marek Oziomek

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA