Skromniej niż do tej pory, za to mocniej akcentując swoją harcerskość, członkowie 111 Artystycznej Drużyny Harcerskiej będą świętować wkrótce 55-lecie działalności.
Korzenie drużyny sięgają roku 1934, kiedy to powstała w Starachowicach I Drużyna Harcerek. Od 1957 roku pracuje już nieprzerwanie. Na przełomie 1958/1959 r. drużyna zaczęła prowadzić działalność artystyczną. Nawiązała kontakt z 11. Drużyną Muzyczną im. H. Wieniawskiego przy Ognisku Muzycznym w Starachowicach i po wspólnym obozie w Warce przybrała nazwę "111". Oficjalne połączenie nastąpiło w 1962 roku.
Wspólne programy, występy, imprezy, zbiórki, udział w artystycznych przeglądach i festiwalach wojewódzkich, ogólnopolskich i nagrody - tak zawsze wyglądała jej praca. Przez 40 lat towarzyszyła drużynie, czuwała nad jej artystycznym profilem i była jej duszą hm. PL Ludmiła Mazurkiewicz. Druhna Miłka, jak nazywali ją wszyscy harcerze, potrafiła skupić wokół siebie zarówno młodych, którzy zaczynali dopiero naukę, jak i "starych", którzy dawno już byli w świecie. Spotykali się na wspólnych obchodach, jubileuszach i na corocznych obozach artystycznych. Wspominali, śmiali się i płakali, śpiewając "stare" i "nowe" piosenki. Podobnie będzie teraz, mimo że tej najważniejszej między nimi zabrakło. 19 stycznia 1997 r. dh. Miłka odeszła, ale zdążyła wychować sobie następców i w tym chyba tkwi siła "111".
Już od 15 lat funkcję drużynowej sprawuje dh. hm. Lidia Pokuszyńska, dla której poprzedniczka była i jest ciągle wzorem. Dlatego obchody 55 - lecia zaczną się mszą świętą w intencji dh. Miłki oraz drużyny, a potem wszyscy zaśpiewają przy grobie dh. Miłki "Kołysankę", napisaną specjalnie dla niej przez dh. Annę Paluch i dh Waldemara Dziurę. Po raz pierwszy rozbrzmiała w dniu jej pogrzebu i jest śpiewana tylko na cmentarzu, w dniu jej imienin, a także we Wszystkich Świętych.
- Chcemy, żeby dzieci wiedziały, jak ważne w życiu są mocne korzenie, tradycja i kontynuacja pewnych rzeczy - mówi druhna Pokuszyńska - a starsi harcerze poczuli, że ich drużyna wciąż trwa.
Dlatego zamiast szumnego jubileuszu, w rocznicę 55 - lecia odbędzie się zbiórka. Zaplanowano ją na 25 lutego br.
- Chcemy zaznaczyć bardziej swoją harcerskość - tłumaczy dh. Pokuszyńska.
Dlatego po przyjściu z cmentarza, w harcówce odbędą się zbiórki zastępów, z udziałem młodych i "starszych" harcerzy. Pole do popisu będą mieć zastępowi, bo z pewnych funkcji, jak twierdzi drużynowa, po prostu się nie wyrasta, podobnie jak i z harcerstwa.
- Mamy nadzieję, że zadbają oni o swoich harcerzy - mówi dh. Pokuszyńska.
Główne uroczystości rozpoczną się o godz. 16.00 w Domu Nauczyciela.
- Nie chcemy wprowadzać podziałów na widownie i widzów - mówi dh. Pokuszyńska. - Będzie to zbiórka z udziałem wszystkich. Spontaniczna i nieprzewidywalna, jak twierdzi.
- Nie chcemy zdradzać szczegółów imprezy. Liczymy bardzo na naszych harcerzy, którzy zawsze mieli i mają mnóstwo pomysłów. Będę mieli szanse zaistnieć. Liczę, że pojawią się także mundury. Przyjdą w nich ci, którzy je posiadają i którzy mają do nich duży sentyment - mówi drużynowa.
Nie zabraknie też poczęstunku, ale typowo harcerskiego. Krewetki i małże na stół z pewnością nie wjadą. Będzie prosto, ale i smacznie, jak zapewnia drużynowa.
Kolejna część uroczystości rozpocznie się od przyrzeczenia, złożonego przez tych najmłodszych przy ognisku w plenerze. Później zaplanowano krąg zapalonych świec, czyli wspomnienia oraz piosenki.
- Dużo będzie tych elementów harcerskich - przyznaje dh. L. Pokuszyńska. - Ale myślę, że tak naprawdę tego ludziom brakuje. Oczywiście można byłoby się pokusić o zaproszenie naszych artystów, ale w tym roku chcemy pokazać nasze młode pokolenie. Oni też posiadają różne talenty, mają ogromny zapał, może trochę mniej doświadczenia i umiejętności technicznych, ale także potrafią.
Nie nastawiają się na bicie rekordów, ale z pewnością zjawi się sporo druhów.
- Pobijemy magiczną liczbę "111", choć nie spodziewamy się jakiś tłumów - mówi dh. Pokuszyńska. - Ci, którzy do nas przyjadą na pewno będą zadowoleni, bo zawsze w "111" atmosfera jest doskonała i nie ma różnicy pokoleń, co podkreślają młodzi. Siedząc we wspólnym kręgu nie czują się gorsi, czy inni, czują się tacy sami. Bo pan, który ma siwą brodę i siedzi obok, śpiewa te same piosenki co oni. Co się zmieniło? Z pewnością czasy, ale na pewno nie ludzie - uważa drużynowa. - Bo to, że przychodzą do "stojedenastki" oznacza tylko, że gna ich to samo, że chcą czegoś więcej - mówi dh. Pokuszyńska.
Przyznaje jednak, że harcerstwo stało się dzisiaj organizacją dosyć niszową.
- Bywa, że mamy pewne problemy z zaszczepieniem tej harcerskości w młodych ludziach, bo często przychodzą do nas dzieci, które nie były w gromadach zuchowych, ani nie pracowały w drużynach harcerskich. Przychodzą na hasło "stojedenastki". Zdarza się więc, że przez pierwszy miesiąc mówią do mnie "proszę pani". Muszę ich wtedy uczyć, że jestem druhna, a na powitanie nie mówimy "dzień dobry" tylko "czuwaj". To są proste zasady, które wpaja się dziecku od małego. Ale zupełnie inaczej pracuje się z 16-latkiem, by dostrzegł w tym coś pięknego i żeby musztra była dla niego czymś ważnym, a nie tylko przykrym obowiązkiem. Ale jeśli trafi już do nas, to zawsze będzie już inny niż rówieśnicy. Bardziej otwarty i chętny do niesienia pomocy. Bo chodzi o to, żeby traktować harcerstwo jak służbę. A o tym, na ile drużyna jest artystyczna, decydują tak naprawdę ludzie. Znów się szczęśliwie złożyło, że mamy dużo gitarzystów, ale zdarzały się lata, że był tylko jeden. W tym roku gra co druga osoba, jedni lepiej, drudzy gorzej, ale piękne jest to, że po tę gitarę w ogóle sięgają. Brakuje natomiast dużych wydarzeń teatralnych, ale ma to niestety związek z trzyletnim systemem kształcenia w liceum, gdzie ciągle brakuje na wszystko czasu.
Młodzież udziela się także społecznie. Bierze udział w różnych uroczystościach i akcjach. Co roku organizuje Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, uczestniczy w zbiórkach żywności, udziela się także w wolontariacie, chętnie oddaje krew.
- Drużyna z pewnością nie mogłaby tak funkcjonować, gdyby nie instruktorzy. Mam tu na myśli dh. Ilonę Traczyk, która pracuje w I LO i jest moim zastępcą, dh. Radosława Płusę, który jako były wojskowy trzyma właściwy dryg, a także dh. Agnieszkę Lasek, Anię Paluch, Monikę Stanecką czy Waldemara Dziurę - wymienia dh. Pokuszyńska, która - jak twierdzi - sama nie dałaby bez nich rady.
Tym razem jednak przekażą pałeczkę młodym - to oni będą głównymi bohaterami tego jubileuszowego spotkania.
- Tym drobnym koncertem chcemy połączyć przeszłość z przyszłością - mówi dh. Pokuszyńska, choć jak dodaje - będzie mieć on formułę otwartą. A zatem wszystko się może zdarzyć...
(An)
Dołącz do nas na Facebooku!
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Będzie konkurs na Dyrektora Starachowickiego Centrum Kultury
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)