AAA
Koniec ery "martwych dusz" w szkołach?
Znikną wreszcie "uczniowie widmo"
Sobota, 22 grudnia 2012r. (godz. 10:52)

Prywatne szkoły dla dorosłych, które zarabiały na państwowych dotacjach wypłacanych na "uczniów widmo", od stycznia będą mieć problem. Bo nie wystarczy, że złapią "duszyczkę"i nakłonią ją do zapisu, będą musiały ją jeszcze zmobilizować, żeby uczęszczała do szkoły. W innym razie pieniędzy nie będzie.

fot. Panthermedia
Nastepna wiadomosc:
ť Pracownia za 140 tys. zł!

Poprzednia wiadomosc:
ť Orła... nie pokona

Tego typu zapisy pojawiły się w znowelizowanej ustawie o systemie oświaty oraz innych ustawach, a na listopadowej sesji nasi radni przenieśli ją na grunt prawa miejscowego w powiecie, przyjmując stosowną uchwałę. Ma to ukrócić praktyki części prywatnych placówek, które pobierały pieniądze za uczniów, którzy nie uczęszczali do szkoły.


Dotąd taki delikwent mógł zostać skreślony z listy słuchaczy dopiero po rozliczeniu obecności w całym semestrze. Jeśli opuścił więcej niż połowę zajęć - wylatywał. Ale do czasu, kiedy decyzję o relegowaniu podjęła rada pedagogiczna - pieniądze płynęły do szkoły. Na szczęście w lipcu wprowadzone zostały zmiany, zgodnie z którymi dotacje dla niepublicznych szkół dla dorosłych mają być wypłacane w rozliczeniu miesięcznym, ale tylko na tych uczniów, którzy mają w danym miesiącu 50 proc. obecności na zajęciach, co jest nowością.

Taki sposób dotowania ma obowiązywać od nowego roku i całe szczęście, bo wiele szkół także w naszym powiecie wykorzystywało dotychczasowe zapisy, o czym mówił już kilkakrotnie Cezary Berak, członek Zarządu Powiatu. Placówki cieszyły się sporą popularnością. Przyciągały hasłami o wydawaniu bezpłatnych zaświadczeń albo legitymacji. Nic więc dziwnego, że zapisywało się do nich o wiele więcej słuchaczy niż do publicznych. Osoby mogły przez cały semestr nie chodzić, a mimo to placówki podawały je w swym rozliczeniu, co kosztowało powiat spore pieniądze.

- W tej chwili będziemy mogli faktycznie je kontrolować - zapowiedział na sesji Cezary Berak.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA