AAA
Honorowe obywatelstwo z uchybieniami?
Zaskarżona uchwała
Piatek, 15 lutego 2013r. (godz. 21:43)

Uchwałę RM o pośmiertnym nadaniu honorowego obywatelstwa Jadwidze Kaczyńskiej zaskarżył do wojewody radny miejski Piotr Nowaczek. Uzasadnił wniosek tym, że została przyjęta z naruszeniem wymogów regulaminu Rady Miejskiej w Starachowicach.

Jadwiga Kaczyńska
Jadwiga Kaczyńska
fot. Gazeta Starachowicka

Czy z powodu błędów proceduralnych cofnięta zostanie uchwała o przyznaniu honorowego obywatelstwa Starachowic ś.p. Jadwidze Kaczyńskiej? Na razie trudno powiedzieć, choć istnieje taka obawa. Z wnioskiem o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie zwołania sesji Rady Miejskiej, na której ją podjęto z naruszeniem wymogów formalnych, wystąpił do wojewody radny Piotr Nowaczek. Powołując się na regulaminowe zapisy, zarzuca przewodniczącemu RM, że 18 stycznia br., na wniosek radnych złożony tego samego dnia o godz. 16.00, zwołał obrady na godzinę 18.00. Mało, że nie były one zapowiedziane z wyprzedzeniem dwudniowym (a taki jest wymóg regulaminowy), to jeszcze nie rozpoczęły się o godz. 18.00, jak planowano, a dopiero o godz. 22.00, po tym jak radni przyjęli budżet.


Radny zarzuca też przewodniczącemu, że nie mógł zapoznać się bliżej z materiałami. Dostał je bowiem bezpośrednio przed sesją, a o przedmiocie jej obrad winno się informować na dwa dni wcześniej. Dokument nie przewiduje jednak sankcji z tytułu niedopełnienia tego terminu, dlatego, ani radni, ani prezydent - jak argumentuje Nowaczek - nie mogli zapobiec obradom. Próbę zwrócenia uwagi na uchybienia w tej procedurze miała podjął Obsługa Biura, ale - jak twierdzi Nowaczek - została ona zignorowana. Przewodniczący, zdaniem radnego, uchybił także obowiązkowi powiadomienia mieszkańców, a biorąc pod uwagę znaczenie historyczne tejże uchwały, należało nadać rangę szczególną obradom i uczynić z nich uroczyste wydarzenie patriotyczne dla społeczeństwa miasta.

Tak się jednak nie stało, grupa radnych wnioskodawców zignorowała więc uczucia patriotyczne pozostałych członków rady oraz mieszkańców, organizując je w pośpiechu i niemalże w tajemnicy, a przede wszystkim z pominięciem obowiązującego prawa. Nie skonsultowała ich także z prezydentem miasta, który - jak pisze radny - z pewnością uświetniłby ją poprzez właściwą oprawę techniczną. Ponadto, jak zauważa, uchwała poddana została pod głosowanie, mimo braku parafy radcy prawnego, który winien ją sprawdzić pod kątem zgodności z prawem. Z uwagi na to, że działalność przewodniczącego nie po raz pierwszy nosi znamiona naruszenia regulaminu, bo już w czerwcu 2011 roku wojewoda wzywał go do przestrzegania przepisów, o czym przypomina Nowaczek, uznał on za stosowne zwrócić się do organu nadzoru o interwencję w tej sprawie.

- Faktycznie wpłynęła do nas ta skarga - powiedziała GAZECIE Agata Wojda, rzecznik wojewody świętokrzyskiego. - Dotyczy ona trybu zwołania sesji, a że nie ma obowiązku przedstawiania nam dokumentów dotyczących zwoływania obrad, wystąpiliśmy o nie do przewodniczącego. Dopiero po ich otrzymaniu wojewoda zajmie się sprawą. Zgodnie z przepisami ma na to 30 dni. Jeśli potwierdzi się, że uchwałę przyjęto z uchybieniami zostanie ona wycofana z obiegu prawnego, a radni będą musieli raz jeszcze się nad nią pochylić - stwierdziła pani rzecznik..

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA