Mąż pani Barbary pojechał zarabiać do Hiszpanii. Jednak zamiast pieniędzy żona dostawała od niego listy i telefony, w których błagał o pomoc w powrocie do domu. I w końcu mężczyzna powróci w rodzinne strony, ale to by ... spocząć w grobie. Jak szybko to nastąpi, zależy od tego, kiedy rodzinie uda się zebrać pieniądze na przetransportowanie ciała do Polski. A potrzeba ponad 13 tys. zł.
Dla pani Basi, matki sześciorga dzieci żyjącej z zasiłków i renty męża, która wkrótce się skończy, to niewyobrażalna suma. A przecież wyjazd głowy rodziny do pracy za granicą miał oznaczać nie wydatki, ale polepszenie bytu jej najbliższych. W każdym razie z takimi planami mężczyzna 2 lata temu pożegnał rodzinę i udał się w długą podróż do Hiszpanii.
- Miał legalnie pracować jako kierowca wózka widłowego. Jednak po 2 tygodniach zadzwonił, że nie pracuje, tam gdzie miał przyobiecane i praktycznie nie ma żadnej roboty. Po tym telefonie nie dał znaku życia aż przez 10 miesięcy. Potem dostałam od niego krótką wiadomość, że ma problemy z powrotem do domu. I znów kontakt się z nim urwał – opowiada pani Barbara, drobna blondynka w okularach.
Takie sytuacje powtarzały się kilkakrotnie. Małżonek telefonował i donosił o coraz dramatyczniejszym przygodach, jakie go spotykały. Że w końcu zarabia, ale to są grosze nie pozwalające na powrót. Że ukradziono mu dokumenty, wreszcie, że trafił na miesiąc do szpitala po tym, jak znaleziono go skrajnie wyczerpanego.
- Czy to była prawda, tego nie wiem – kontynuuje opowieść pani
Basia.
- Przez cały ten czas nie przysłał żadnych pieniędzy. Przyszły tylko 3- 4 listy z Saragossy. Pisał, że nas kocha, że tęskni, że chce zobaczyć dzieci. Przysłał też 2 zdjęcia budynku dla bezdomnych, w którym, jak twierdził, mieszkał i pracował w pralni. Ciągle też prosił, żeby mu pomóc wrócić do Polski. Nie umiał jednak powiedzieć, gdzie konkretnie jest, w jakim mieście. Mówił tylko, że w Hiszpanii – powtarza słowa męża.
Pani Basia nie miała wyjścia. Musiała przywyknąć do życia bez męskiego ramienia, na którym można się wesprzeć w trudnych chwilach. Sama musiała podejmować ważne rodzinne decyzje. Takie, jak choćby wydanie za mąż najstarszej 20 - letniej córki. I radzić sobie z wychowaniem szóstki dzieci, w tym najmłodszego 1,5 - rocznego Alanka.
- Ojciec nigdy go nie widział. Wyjechał, gdy byłam w ciąży – mówi ze smutkiem pani Barbara.
Ostatni raz słyszała głos męża w telefonicznej słuchawce w marcu lub kwietniu tego roku. Nie pamięta dokładnie, bo ciągle jest oszołomiona inną wiadomością.
- Przyszło do mnie pismo ze starostwa w Starachowicach, że mąż 10 czerwca zmarł w hiszpańskim szpitalu na zawał serca. Potem dzwoniła do mnie jeszcze pani z ambasady w tej sprawie. Teraz już wiem, że naprawdę zostałam sama z dziećmi – mówi cicho spuszczając głowę.
Śmierć męża to już wystarczający dramat, a przecież to nie był jeszcze koniec kłopotów. Doszły nowe problemy, tym razem finansowe. Zmarłego w dalekim kraju męża, a właściwe jego prochy, bo ciało zostanie skremowane, trzeba będzie przewieźć do Polski.
- Transport z Hiszpanii do Warszawy kosztuje 12 tys. 600 zł, a droga z Warszawy do naszej miejscowości kolejne 700 zł – mówi wdowa.
Dla niej, żyjącej skromnie z zasiłków i renty męża, zdobycie takich pieniędzy to rzecz niemożliwa. Tym bardziej że - jak mówi - ma jeszcze kredyty do spłacenia, choćby po weselu córki. Nie miała wyjścia, musiała szukać pomocy.
- Poszłam do radnego z naszej wsi pana Słowińskiego – mówi.
Samorządowiec na ubiegłotygodniowej sesji Rady Gminy w Pawłowie zorganizował zbiórkę wśród radnych i sołtysów, którzy ofiarowali w sumie 1500 zł.
- Wójt też obiecał się dołożyć. Ma mi jeszcze pomóc opieka społeczna w gminie – wylicza kobieta.
Wsparcie dla pani Basi, która została sama z szóstką dzieci, a od 9 miesięcy także z wnuczką, bo córka po ślubie zamieszkała u niej, będzie ciągle potrzebne.
Od ludzkiej ofiarności zależy, czy jej mąż wróci wreszcie z Hiszpanii do domu, za którym tak tęsknił. Choć na pewno ani on, ani jego bliscy nie chcieli, by ostatnim przystankiem w tej podróży było miejsce na cmentarzu..
(iwo)
Internet światłowodowy (FTTH/FTTB) (81)
II Starachowicki Test Coopera (0)
Świętokrzyski Turniej Piłki Nożnej Olimpiad Specjalnych w Starachowicach (0)
Zrób dziecku paszport na Dzień Dziecka (0)
Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa (0)
Pełnowymiarowe boisko z zapleczem sportowym wkrótce w Starachowicach (0)
SMS Absolwenci dają kibicom kolejne powody do radości (0)
Trwa budowa basenów letnich w Starachowicach (0)
Powstała wizualizacja przejścia nad torami w Starachowicach Zachodnich (3)
Będzie konkurs na Dyrektora Starachowickiego Centrum Kultury
Nieruchomości
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(0) Mam do wynajęcia(0) Poszukuję do wynajęcia(0)
Motoryzacja
Sprzedam(0) Kupię(1) Zamienię(1)
Praca
Zatrudnię(9) Szukam pracy(0) Dodatkowa(0)
Komputery
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0)
Telefony
RTV / AGD
Sprzedam(1) Kupię(0) Zamienię(0)
Edukacja
Sprzedam(0) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Dla domu
Sprzedam(5) Kupię(0) Zamienię(0) Oddam(0)
Flora i fauna
Różne
Sprzedam(25) Kupię(1) Zamienię(0) Oddam(0) Usługi(21) Towarzyskie(0) Urzędowe(0) Różne(8)