AAA
Wygraną okupili kontuzją
MKS Star
Piatek, 21 sierpnia 2009r. (godz. 21:59)

Piłkarze Staru Starachowice wygrali w Pawłowie z Arką 4:3, ale mają po tym spotkaniu wiele zmartwień, bowiem groźnie wyglądającej kontuzji doznał Marcin Chodniewicz.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť „Kołyska” dla Zuzi

Poprzednia wiadomosc:
ť Mecz życia i sukces z Radomia

*Arka Pawłów – Star Starachowice 3:4 (2:1). Bramki: 0:1 Sz. Gębura (20), 1:1 Ł. Zapała, 2:1 Jop, 3:1 Jop, 3:2 Czajka (70), 3:3 P. Kot (78), 3:4 Hamera (87).


Star: Dziułka – Bernaciak, Klepacz, Francuz, G. Kurek, Hamera, P. Kot, Czajka, Chodniewicz, P. Kurek, Sz. Gębura oraz Sylwanowski, P. Bzymek. Trener: Rafał Lipiński.

Środowa potyczka w Pawłowie była ostatnim sprawdzianem starachowiczan, przed pierwszym oficjalnym meczem w Pucharze Polski. Naprzeciw siebie na ławkach trenerskich usiedli dwaj przyjaciele z boiska, niegdyś grający w jednym klubie, Rafał Lipiński i II trener Arki Sebastian Jop. Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodawał fakt, że w barwach Staru zagrał Szymon Gębura, dotychczas piłkarz Arki. Najprawdopodobniej zawodnik zasili w nowym sezonie szeregi „czarno-zielonych”. Do starachowickiej bramki wrócił natomiast Zbigniew Dziułka.

Bardzo dobrze spotkanie rozpoczęli przyjezdni i dzięki byłemu „Arkowcowi” Szymonowi Gęburze wyszli na prowadzenie. Niedługo po tym do głosu doszli gospodarze i zdobyli trzy bramki. Wyrównał Łukasz Zapała, a dwa kolejne gole zdobył Sebastian Jop. Końcówka meczu należała znów do starachowiczan, którzy za sprawą Czajki, Piotra Kota i Grzegorza Hamery ostatecznie wygrali 4:3, zdobywając trzy kolejne gole w ostatnich 20 minutach gry.

Sztab szkoleniowy Staru może być zadowolony z wyniku i ambitnej gry zawodników, ale na tym kończą się dobre wieści. Urazu w tym spotkaniu doznał czołowy piłkarz Marcin Chodniewicz. Popularny „Kuna” uszkodził kolano i zaraz po zdarzeniu nie wyglądało to najlepiej.

- W każdym spotkaniu gramy praktycznie innym składem i odbija się to na wyniku. Jako pierwsi wyszliśmy na prowadzenie, a później katastrofalne błędy w obronie sprawiły, że straciliśmy trzy bramki. Najgorsze jest jednak to, że na ligę mamy problemy ze składem.

Teraz urazu doznał Chodniewicz, kontuzjowani nadal są Opozda i Krawczyk, w pierwszych meczach za kartki pauzował będzie Jezulin, a bracia Kurkowie wyjeżdżają i wrócą w połowie rundy –powiedział Tomasz Jackowski, kierownik drużyny.

(mp)

REKLAMA