AAA
„Najlepszy sezon w karierze”
Maria Pytel zapowiada walkę o Olimpiadę
Czwartek, 28 pazdziernika 2010r. (godz. 20:19)

Sezon triathlonowy w Polsce powoli się kończy. Przed starachowiczanką Marią Pytel jeszcze jeden start w Pucharze Świata w Izraelu. W rozmowie z GAZETĄ nasza rodowita triathlonistka opowiedziała o swoim najlepszym sezonie w karierze, w którym wywalczyła trzy medale Mistrzostw Polski.

Maria Pytel
Maria Pytel
fot. Gazeta Starachowicka

Pierwszy tegoroczny medal – srebrny – starachowiczanka wywalczyła w Szczecinku podczas Mistrzostw Polski na dystansie sprinterskim (750 m pływanie, 20 km rower, 5 km bieg). Brąz zdobyła podczas rozgrywanych w Górznie Mistrzostwach Polski na dystansie olimpijskim (1,5 km pływanie, 40 km rower, 10 km bieg), natomiast złoto i tytuł najlepszej zawodniczki w Polsce zdobyła w Gdyni podczas zawodów w aquathlonie.


- Jak ogólnie ocenisz ten mijający sezon w kontekście swoich osiągnięć?

- Podsumowując wszystkie tegoroczne starty mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowana. Od maja tego roku rozpoczęłam współpracę z trenerem Adamem Dzikiem z Juventy-Kobex, z czego jestem bardzo zadowolona. Założyliśmy sobie, że będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, żeby ten sezon był dla mnie udany. Współpracę zaczęliśmy dopiero w maju, dlatego tym bardziej cieszy mnie to, co udało się nam wspólnie wypracować.

- Od tego roku startujesz w barwach Centrum Zdrowia Vita w Starachowicach...

- Centrum Zdrowia VITA jest moim nowym sponsorem. Nasza współpraca już przynosi efekty. Profesjonalny sprzęt, kostiumy i dwa rowery, które dostałam pozwalają mi lepiej wykorzystywać tkwiący we mnie potencjał. Oprócz sprzętu otrzymuję również pomoc medyczną. Nie ukrywam, że w tym roku była mi ona już kilka razy potrzebna. Bez zabiegów w Centrum Zdrowia Vita na pewno dłużej dochodziłabym do zdrowia, a tym samym wydłużyłyby się moje przerwy treningowe. VITA finansuje mi również starty w zawodach takich jak PE w Grecji i PE w Izraelu.

- Który swój tegoroczny start uważasz za najważniejszy?

- Największą radość sprawił mi mój pierwszy tegoroczny start. Były to Mistrzostwa Polski w sprincie w Szczecinku, gdzie zdobyłam srebrny medal. Tuż przed startem miałam kontuzję łydki, więc przygotowania do tej imprezy były bardzo krótkie, a pozycja na mecie była wielką niewiadomą. Cieszy mnie również udział w Mistrzostwach Polski na dystansie olimpijskim, gdzie zajęłam trzecie miejsce. Zdobyłam jeszcze złoto w aquathlonie w Gdyni, ale udział w tamtej imprezie traktowałam bardziej jako dobrą zabawę.

- Po raz pierwszy w swojej karierze wystartowałaś również na Mistrzostwach Europy Elity w irlandzkiej miejscowości Athlone...

- Na Mistrzostwa Europy Elity w Irlandii zakwalifikowałam się właśnie dzięki udanemu występowi w Szczecinku. Jest to najważniejsza europejska impreza w triathlonie. Jechałam tam po cenne doświadczenie, ponieważ po raz pierwszy startowałam w tak poważnych zawodach. Jeżeli w przyszłości ponownie zakwalifikuję się na Mistrzostwa Europy, to będę już miała wiedzę, która ułatwi mi kolejny start.

- Ponadto brałaś udział w pucharach Europy, w Holandii i Grecji...

- Tak i dwukrotnie znalazłam się w czołowej dziesiątce, zajmując dwa razy 8 miejsce. Jestem z tego bardzo zadowolona, ponieważ jadąc na Puchary Europy moim priorytetem było znalezienie się w pierwszej dwudziestce, która jest punktowana do rankingu światowego. Wyższe miejsce w rankingu zapewnia udział w zawodach wyższej rangi. Moim celem było zdobycie jak największej ilości punktów w PE, co pozwoli mi wystartować w Pucharze Świata w przyszłym roku. W kończącym się sezonie zastał mi jeszcze jeden start w Pucharze Europy w Izraelu, który odbędzie się 13 listopada.

- Jakie masz oczekiwania w związku z tym ostatnim startem w Izraelu?

- Bardzo chciałabym znaleźć się w pierwszej dziesiątce i zapunktować. Patrząc na swoją tegoroczną formę wiem, że stać mnie na to. Pierwotnie miałam jeszcze wystartować w Pucharze Europy w Turcji i tym startem zakończyć sezon. Jednak po PE Grecji rozchorowałam się, dlatego obecnie nie jestem gotowa na udział w zawodach na dystansie olimpijskim. Wybrałam późniejszy start w Izraelu, aby mieć czas na dobre przygotowanie się do zawodów i ukończyć je na jak najwyższej pozycji.

- Czy kończący się właśnie sezon jest najlepszym w dotychczasowej karierze?

- Jeszcze nie analizowaliśmy szczegółowo z trenerem Dzikiem osiągnięć tego sezonu, ale na chwilę obecną oceniam, że był to mój najlepszy sezon. Na sukces złożyło się kilka czynników. Przede wszystkim współpraca ze świetnym i elastycznym szkoleniowcem Adamem Dzikiem, który czuwa nad całokształtem mojego treningu triathlonowego. Również bardzo dużo dała mi współpraca z Centrum Zdrowia VITA, dzięki której mogę lepiej przygotowywać się do startów i mam bezcenne poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego i finansowego. W tym miejscu chciałam również podziękować włodarzom miasta Starachowice za to, że mogę trenować w komfortowych warunkach na nowo wybudowanej Krytej Pływalni, co też w dużym stopniu przyczynia się do moich udanych startów.

- Na koniec wybiegnijmy trochę w przyszłość. Jakie masz zatem plany na nowy sezon?

- Po starcie w Izraelu odpoczywam przez tydzień, a później zabieramy się z moim trenerem do ciężkiej pracy. Planujemy dobrze przepracować zimę oraz uczestniczyć w jak największej ilości zgrupowań zagranicznych. W przyszłym sezonie nastawiamy się na zdobywanie punktów olimpijskich na Pucharach Świata, które są znacznie bardziej punktowane od Pucharów Europy. Aby pojechać na Igrzyska Olimpijskie, do 2012 r. muszę znaleźć się w pierwszej pięćdziesiątce.

- Dziękuję za rozmowę.

Marcin Pokrzywka

REKLAMA