AAA
Obwodnica w rezerwie
Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze...
Piatek, 26 sierpnia 2011r. (godz. 19:24)

Inwestycję planowano rozpocząć się jeszcze w ubiegłym roku, na wiosnę obiecywano, że ruszy jesienią, a tymczasem szanse na jej budowę topnieją z każdym miesiącem. Już dziś wiadomo, że wbicie symbolicznej łopaty trzeba będzie odłożyć. Warta ok. 380 mln zł inwestycja łącząca Skarżysko ze Starachowicami spadła kilka dni temu na listę rezerwową Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Co to oznacza dla zniecierpliwionych mieszkańców? Na pewno nic dobrego!

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Bezbramkowy remis Staru(ZDJĘCIA)

Poprzednia wiadomosc:
ť Z ligowymi rywalami

Jeszcze pół roku temu zapewniano, że znajdą się na nią pieniądze, a przeniesienie zadania ze słynnego już załącznika 1a do załącznika 1 rządowego "Programu budowy dróg krajowych", czyli takich inwestycji, które nie tylko mogą być rozpoczęte, ale rozpoczną się do 2013 roku, będzie już tylko kwestią czasu. Wystąpić o to do ministra finansów miało Ministerstwo Infrastruktury.


Ale w świetle ostatnich posunięć, realizacja tego zadania, wydaje się bardzo niepewna. Obwodnica Wąchocka znikła z listy podstawowej projektów zakwalifikowanych do dofinansowania w ramach unijnego Programu Rozwój Polski Wschodniej. Z kolei obwodnica Ostrowca i tzw. przejście przez Starachowice, nie są już nawet w rezerwie. O ile to w jakimś stopniu można jeszcze zrozumieć, to decyzja w sprawie Wąchocka wydaje się absurdalna. Nawet dla pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach, okazała się sporym zaskoczeniem, zwłaszcza ze względu na poziom zaawansowania prac.

- Przetarg ogłosiliśmy jeszcze w ubiegłym roku, możemy rozstrzygnąć go w każdej chwili - zapewnia GAZETĘ Małgorzata Pawelec- Buras, specjalista ds. komunikacji społecznej w GDDKiA w Kielcach. - Czekamy tylko na informacje o zapewnieniu finansowania. Jeśli je otrzymamy, możemy rozstrzygać przetarg i ruszać z budową. Także ze strony formalnej jesteśmy do tego przygotowani.

Mamy zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, czyli tzw. ZRID. Wpłynęło co prawda jedno odwołanie, ale w tej chwili rozpatruje je minister infrastruktury. Decyzję w tej sprawie powinien wydać do końca sierpnia br. Jeśli okaże się, że zezwolenie zyska klauzulę ostateczności, moglibyśmy ruszać z budową.

Generalna Dyrekcja jest jednak jednostką finansowaną z Budżetu Państwa, a co za tym idzie, może realizować tylko takie zadania, na które otrzymuje stamtąd pieniądze. Jeśli fundusze nie przyjdą z "góry", nie będzie też obwodnicy. A szkoda, bo zapowiadała się pięknie...12-kilometrowy odcinek dwujezdniowej drogi klasy GP (głównej o ruchu przyspieszonym), który miał biec od Skarżyska - Kamiennej do Starachowic, po północnej stronie istniejącej "krajówki" omijając Parszów, a następnie po południowej omijając tym razem Wąchock.

Projekt przewidywał także 11 obiektów inżynierskich, między innymi: 2 wiadukty nad drogą do Majkowa i nad ulicą Górną w Wąchocku, 4 - w Wielkiej Wsi, Ratajach i Wąchocku, most na rzece Żarnówce, 3 przejścia dla zwierząt, w tym jedno nad drogą 42, podziemne przejście dla pieszych w Wielkiej Wsi. Mówiło się też o wybudowaniu trzech dużych skrzyżowań z drogami lokalnymi, w tym jednym z sygnalizacją świetlną w Majkowie, a także specjalnych przepustach dla żab w okolicy zalewu Pasternik.

Wszystko po raz kolejny stanęło pod znakiem zapytania. Dla mieszkającego przy trasie Sebastiana Staniszewskiego, zastępcy burmistrza Wąchocka, informacja ta była sporym zaskoczeniem. Budzi też zresztą duży niepokój, zwłaszcza wśród osób, których nieruchomości miały być wywłaszczane.

- Na razie wiemy niewiele - powiedział GAZECIE Sebastian Staniszewski.- Inwestycja została przesunięta ze względów technicznych, ponieważ nie ma jeszcze rozliczeń trwających wciąż inwestycji tj. budowa autostrady A2, z których miały pochodzić oszczędności We wrześniu mają być wykonane ponowne rozliczenia, a środki, które w ten sposób udałoby się uzyskać, stanowiłyby wkład własny do realizacji zadania pod nazwą obwodnica Wąchocka.

Ale to samo słyszeliśmy w marcu - przyznał nam szczerze. - Generalna Dyrekcja poinformowała nas, że ma już zabezpieczone pieniądze na wypłatę odszkodowań. Czeka z tym jednak do rozpatrzenia odwołania jednego z mieszkańców. Zamierzamy wystąpić o dodatkowe wyjaśnienia. Mieszkańcy obawiają się bowiem, że nie będą mieli gdzie mieszkać, ciągle nie dostali jeszcze pieniędzy...

(An)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA