AAA
Dawid triumfował w Oslo
Wielki sukces wychowanka "Dragona"
Czwartek, 22 wrzesnia 2011r. (godz. 18:17)

W doskonałym stylu i jednogłośnie Dawid Kasperski wygrał w Norwegii z cięższym od siebie Rodrigue Nzoyibuka. Nasz "dragończyk" nie dał mu szans, był silny i nieustępliwy. Doskonale wymierzał też ciosy, atakował odważnie i robił szybkie uniki. Co tu dużo mówić, walczył po prostu jak mistrz...

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Gruby Benek i Majówka na czele

Poprzednia wiadomosc:
ť O puchar premiera

Do swoich zwycięstw zdążył już przyzwyczaić. Ale triumf nad Norwegiem zapisze się mocno w jego karierze. Walczył w formule K-1, w kategorii wagowej 86 kg. Jego rywalem był pochodzący z Burundi - Rodrigue Nzoyibuka, student pracujący na co dzień w norweskiej policji, którego sportem wyjściowym było karate kyokushin. Dawid, mimo że 3 kilogramy lżejszy, dominował nad nim wyraźnie. Był jednym z dwunastu Polaków, którzy rywalizowali ze Skandynawami podczas meczu towarzyskiego Norwegia - Polska.


- Dawid był dobrze przygotowany, a jego kopnięcia mocne i celne -ocenia Marek Jasiński, szkoleniowiec "Dragona". - Walczył tak, by wygrać, bo po to wychodzi na ring.

Tak zresztą się stało. To właśnie on uniósł do góry ręce w geście zwycięstwa.

- Myślę, że ta wygrana będzie miała dość duży wpływ na jego udział w mistrzostwach świata - mówi Jasiński. - To był taki test sprawdzający. Na pewno zwiększył nim szanse na wyjazd do Macedonii. Wkrótce czeka go zgrupowanie i miejmy nadzieję mistrzostwa, do których przygotowuje się także Joanna Walkiewicz.

Wcześniej nasz mistrz weźmie udział w Mistrzostwach Polski w Muay Thai (od 30 września do 2 października). Impreza odbędzie się w Świebodzicach, koło Wrocławia. Aktualnie trenuje w "Puncher" Wrocław pod okiem Janusza Janowskiego, który jest szkoleniowcem kadry w tajskim boksie, i to w znakomitym gronie sportowców, co oczywiście cieszy, bo nasz zawodnik będzie miał z kim sparować.

Do udziału w imprezie przygotowuje się także czwórka jego kolegów - w kat. juniorów 63 kg - Dominik Matusz, w kat. 67 kg Bartosz Sułek (senior), w kat. 71 kg Ernest Lis oraz Szymon Tarkowski w wadze 75 kg).W odróżnieniu od Dawida, który dwukrotnie wywalczył już złoto, start w tej formule będzie dla nich debiutem. W dodatku niełatwym, bo poziom - co widać już teraz - będzie bardzo wysoki i konkurencja duża.

Szczególnie trudne zadanie będzie miał Ernest Lis, który trafił w swej kategorii na Marcina Parchetę, aktualnego mistrza świata, który razem z Dawidem był także na meczu Polska - Norwegia i wygrał jeszcze przed czasem. Szymon Tarkowski walczyć będzie z Wojtkiem Kosowskim, który w ostatnim tygodniu zdobył tytuł mistrza Europy.

- Kategorie są silnie obsadzone, ale myślę, że uda się zdobyć jeden, a może dwa medale - mówi Jasiński. - Na pewno stawiam na Dawida, który mimo że jest w Puncher, będzie ciągle reprezentował nasz klub. A my będziemy szkolić kolejnych fighterów - zapowiada szef "dragończyków".

O drugiego Kasperskiego łatwo jednak nie będzie...

(An)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA