Najpierw zgrupowanie kadry, a teraz sparingi w GKSK Corpus z udziałem najlepszych zawodników:Tomasza Sarary, Izu Ugonoha i Radosława Rydzewskiego. Tak Dawid Kasperski przygotowuje się do pojedynku Polska - Norwegia, który odbędzie się w Oslo w sobotę - 10 września.

fot. Gazeta Starachowicka

- Trenowaliśmy dwa razy dziennie, z wyjątkiem dni, kiedy wychodziliśmy w góry - opowiada Dawid. - Mieliśmy trzy mikrocykle. Pierwszego dnia odbywały się ćwiczenia ogólnokondycyjne, drugiego- zadaniówki w parach i luźne sparingi, a trzeciego - wyjście w góry albo odnowa i basen.

Obóz prowadziły sławy trenerskie polskiego kickboxingu: Tomasz Skrzypek i Tomasz Mamulski. Pojawiło się ponad 30 zawodników, w tym dwóch w kategorii wagowej Dawida. Był to Radosław Rydzewski (Białystok) i Patryk Proszek (Zielona Góra). Na razie nie wiadomo, który z nich pojedzie na mistrzostwa świata. Decyzja zapadnie najprawdopodobniej na kolejnym zgrupowaniu kadry w Wałczu, już w październiku.
Nie czekając na nią, Dawid trenował w gdańskim GKSK Corpus od 19 do 21 sierpnia.

- Rano trenowaliśmy w parach, ćwicząc głównie technikę - mówi "Dragon". - Było dość delikatnie, po to, by móc wskoczyć wieczorem na wyższe obroty . Każdy z nas musiał zrobić sześć rund sparingowych, każda po 3 minuty.
Jednym słowem, czysty profesjonalizm. Do tego czołówka najlepszych zawodników, z których numerem jeden był Izu Ugonoh, mistrz Europy i świata amatorów w formule K-1, sześciokrotny mistrz Polski w kick-boxingu, który ostatnio stoczył dość dużo walk zawodowych. Był także znakomity Tomasz Sarara.

Mimo młodego wieku, posiada jeden z najlepszych dorobków medalowych w imprezach amatorskiego Kickboxingu, a co ważniejsze z sukcesami kontynuuje karierę na zawodowych ringach wskazując młodym adeptom kierunek, w jakim mogą zmierzać. Trenując w Holandii, Tajlandii czy w Polsce miał okazję uczyć się od najlepszych trenerów i zawodników, którzy są wiodącymi postaciami światowego K-1 i Muay Thai, na czym skorzystał także i Dawid.

Trudno o lepsze przygotowanie przed meczem Polska - Norwegia, który odbędzie w Oslo. Nasz kraj reprezentować będzie ośmiu zawodników i zawodniczek w formule Full Contact oraz 2 zawodników w formule K-1. Mecz ten rozpocznie starty w II półroczu tego sezonu i będzie traktowany, jako element przygotowań do Mistrzostw Świata, które odbędą się pod koniec października (K-1) i listopada (Full Contact). Stąd tak ważny wydaje się dobry start. Na razie nie wiadomo z kim zmierzy się Dawid. Na pewno będzie to Norweg, ale nazwisko utrzymane jest w tajemnicy.

- Dobry zawodnik musi być przygotowany na każdą ewentualność, jedzie, by wygrać - mówi Marek Jasińki i dodaje, że właśnie taki jest Dawid.

- W walkach zawodowych przygotowuje się pod konkretnego zawodnika, w turniejach amatorskich, trzeba być spontanicznym - mówi szkoleniowiec.

- Dużo pomogły mi ostatnie wyjazdy - przyznaje sportowiec. - Pod względem fizycznym zgrupowanie, a pod względem technicznym - weekend w Gdańsku. Poranne treningi wpoiły podstawy, natomiast podczas sparingów, trzeba było być bardzo skoncentrowanym.

- Myślę, że było to dobre doświadczenie - przekonuje Jasiński. - Dawid miał możliwość skonfrontowania swoich umiejętności z takimi sławami jak Izu Ugonoh czy Radek Rydzewski, którzy mają dużo walk zawodowych, doświadczenie i większą wagę. Presja fizyczna była dość duża. Dawid dość dobrze sobie poradził i myślę, że tak będzie wkrótce.

Od startu w Oslo zależeć będzie jego ewentualny wyjazd na mistrzostwa świata. Stąd tak ważne, aby pokazał się z najlepszej strony.

A od września "Dragoni" wznawiają treningi w Szkole Podstawowej nr 9 przy ulicy Mrozowskiego w Starachowicach. We wtorki i czwartki zaczynają o godz. 17.00, a w sobotę o 15.00.

(An)

Dołącz do grona fanów Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!