Jan B. od wielu lat pracował w Urzędzie Miejskim w Starachowicach jako radca prawny. Prokuratura w Jędrzejowie ustaliła jednak, że już od 2001 roku nie mógł wykonywać swojego zawodu. Mężczyzna ukrył ten fakt przed przełożonym i za to wkrótce odpowie przed starachowickim wymiarem sprawiedliwości.

Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

- 28 lutego br. skierowaliśmy akt oskarżenia przeciwko Janowi B. do Sądu Rejonowego w Starachowicach - mówi GAZECIE Agnieszka Adamczyk, zastępca szefa jędrzejowskiej prokuratury.

Jurysta będzie sądzony za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

- Jan B. już w 2001 roku został skreślony z listy radców prawnych z powodu nie płacenia wymaganych składek. Nie poinformował jednak o tym fakcie prezydenta Starachowic. Nie mając stosownych umocowań w dalszym ciągu wykonywał obowiązki radcy prawnego. Stan taki trwał od listopada 2001 roku do lutego 2011 roku. Ponieważ w tym czasie pobierał comiesięczne wynagrodzenie, prokurator prowadzący sprawę uznał, że kierował nim cel osiągnięcia korzyści majątkowej - tłumaczy prokurator Adamczyk.

Jan B. będzie sądzony w Starachowicach. Pierwsza rozprawa została zaplanowana na 28 marca br. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

- Dopuszczalna kara dlatego jest tak surowa, ponieważ chodzi o działanie z pobudek osiągnięcia korzyści materialnych - dodaje pani prokurator.

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!