AAA
W sierpniu referendum
Odwołamy prezydenta, czy nie?
Piatek, 13 lipca 2012r. (godz. 12:14)

19 sierpnia br. mieszkańcy wypowiedzą się, czy chcą odwołania prezydenta Wojciecha B. jeśli jednak większość starachowiczan zdecyduje inaczej, mandaty stracą miejscy radni.

Urząd Miasta Starachowice
Urząd Miasta Starachowice
fot. hmr

We wtorek Komisarz Wyborczy w Kielcach wydał postanowienie o przeprowadzeniu referendum gminnego w sprawie odwołania prezydenta miasta Starachowice. Miał na to 14 dni po upływie 30 dniowego terminu do stwierdzenia nieważności uchwały przez wojewodę, ale decyzję podjął bezzwłocznie, wyznaczając datę na 19 sierpnia br.


Na środowej konferencji radna Lidia Dziura mówiła, że miasto jest oplecione pajęczyną układów i czas je wreszcie przewietrzyć. A jedynym sposobem, aby to zrobić jest referendum.

Teraz opozycja chce zmobilizować mieszkańców. PiS wspólnie z Platformą Obywatelską i Spółdzielcami założyli Komitet Referendalny. Akces zgłosili także radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Robert Sowula i Marcin Pocheć.

- Będziemy działać ponad podziałami, mimo różnic poglądowych - zapowiedział Tomasz Jarosław Capała. - Nie ma nic ważniejszego od referendum i jego sprawnego przeprowadzenia. Zastępca prezydenta, który teraz sprawuje jego obowiązki, wspiera dawne układy, współpracuje z ludźmi poprzedniej ekipy. Sytuacja jest anormalna - przekonywał Capała.

Większość mieszkańców podobno powoli zaczyna się z tą sytuacją oswajać.

- Nadszedł czas, żeby z tym skończyć. Może komuś dzisiaj żyje się dobrze, ale chyba jedynie tym, którzy związani są z władzą - stwierdził Capała i dodał, że będzie nakłaniać mieszkańców do głosowania za odwołaniem Wojciecha B., z którym jeszcze w zeszłej kadencji wspólnie sprawował władzę.

Radny Paweł Rdzanek do końca liczył na honorowe zachowanie się prezydenta.

- Nakłanianie do dobrowolnego ustąpienia ze stanowiska nie jest rzeczą miłą. Sądziłem, że prezydent okaże skruchę i jako osoba prywatne będzie przed sądem dochodzić swych praw. Tak się jednak nie stało. Wiele miesięcy trwa już patowa sytuacja w mieście. To referendum będzie takim testem demokracji i przyzwoitości - stwierdził Rdzanek. - Mamy taką władzę, jaką sobie wybierzemy. Wierzę, że większość mieszkańców chce wyrazić swoje zdanie i pójdzie do urn.

- To jest nasz obywatelski obowiązek, ale i przywilej, z którego grzech byłoby nie skorzystać - stwierdził Robert Sowula.- Pamiętajmy, że największym grzechem jest grzech zaniedbania. Idźmy i zagłosujmy razem 19 sierpnia...


- Jeśli odwołamy prezydenta, to z "automatu" będzie musiał odejść wiceprezydent. Mam żal do prezydenta, że nie do wszystkich podchodzi z należytym szacunkiem. Są równi i równiejsi - dodała Joanna Główka.

Referendum będzie skuteczne, jeśli do urn pójdzie około 12,6 tysiąca mieszkańców miasta, a jeśli ponad połowa z tej grupy zagłosuje na TAK, prezydent straci posadę, natomiast jeśli większość będzie przeciw odwołaniu prezydenta, wówczas rozwiązana będzie Rada Miejska.

Przeprowadzenie referendum będzie kosztować miasto co najmniej 66 tys. zł.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA