Papieru, tuszu oraz tunerów zaczęło brakować w starachowickim Urzędzie Miejskim. Kryzys widać dotarł i tam, choć -jak zapewniał wiceprezydent Sylwester Kwiecień, problemy były przejściowe i poradzono sobie z nimi.

fot. Gazeta Starachowicka

- Papieru u nas dostatek, ale i ten się przyda - odpowiedział wiceprezydent przyjmując prezent, który miał trafić do Biura Rady. - W lutym rząd zafundował nam serię podwyżek. Uchwaliliśmy budżet z deficytem. Nie mogliśmy ogłosić nowego przetargu na zakup materiałów papierniczo-biurowych, bo brakowało nam środków - tłumaczył Sylwester Kwiecień i zapewnił, że problemy były przejściowe.

Pomysł na oszczędności podsunął radny Tomasz Walendziak, który zasugerował, by materiały na sesje radni otrzymywali drogą elektroniczną. Ci, którzy chcieliby z tego skorzystać musieliby wcześniej złożyć oświadczenie do Biura Rady, poinformował przewodniczący Zbigniew Rafalski i wówczas otrzymywaliby wszystko wyłącznie drogą elektroniczną.

- Gdyby ktoś wolał wersję papierową, w każdej chwili mógłby je sobie wydrukować w domu - mówił radny Tomasz Walendziak.

- Kiedyś proponowano już państwu podobne rozwiązania, łącznie z zakupem laptopów. Ale zgody nie było - przypomniał wiceprezydent. - Nie zamierzam robić tego ponownie, ale będzie mi miło, jeśli państwo się zgodzą - powiedział Sylwester Kwiecień, który nie krył, że będzie to taniej i szybciej, także dla urzędu.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU