O ponad miesiąc przedłużą się prace związane z budową ronda u zbiegu ulic Radomskiej, Krzosa i 1 Maja w Starachowicach. Mają one potrwać do końca maja. Najprawdopodobniej w połowie czerwca mieszkańcy będą mogli korzystać już z nowego obiektu.

fot. Gazeta Starachowicka

- W tej chwili kończą się prace podziemne – poinformowała GAZETĘ Jadwiga Bełtowska, z Referatu Inwestycji Miejskich w starachowickim magistracie. – Cały czas trwają prace konstrukcyjne w zakresie chodników przy ulicy Krzosa, a także wykonania podbudowy z kruszywa.

Pojawiło się też rondo – przyznała urzędniczka. - Wyspa jest już geometrycznie wyznaczona i okrawężnikowana. Następnym etapem prac będzie układanie chodników przy ulicy Radomskiej i wyasfaltowanie całości. Potem zostanie już tylko położenie dywaniku asfaltowego na tej części drogi, którą dziś odbywa się ruch (prawoskręt przy ulicy 1 Maja i zjazd Radomską w dół) - dodaje.

Będzie wiązało się to ze zmianą organizacji ruchu na tym odcinku. Na szczęście nie potrwa ona długo, maksymalnie kilka dni, jak zapewniała urzędniczka.

- Z trudniejszych spraw została nam tylko kwestia gazociągu – dodała J. Bełtowska. - Musimy położyć go głębiej, bo w trakcie poszerzania pasa drogowego przy ulicy 1 Maja (na prawoskręt) została podcięta skarpa, którą przebiegał. Jest on o tyle istotny, że zasila całą strefę ekonomiczną. Jego przepięcie wiąże się ze skomplikowaną procedurą.

Ale jest i dobra wiadomość – prace będą prowadzone równolegle z robotami drogowymi, a więc nie spowodują dodatkowych opóźnień.

- Myślę, że nie będzie żadnego poślizgu. Wprawdzie pierwszy termin nie został dotrzymany, ale stało się tak ze względu na zimę i kilka niespodzianek, jakie wynikły po drodze. Mamy bardzo duże zagęszczenie sieci na tym terenie. Jesteśmy w trakcie podpisywania aneksu do umowy.

Ostateczny termin zakończenia robót to 30 maja. Sądząc po zaawansowaniu prac, jest szansa na jego dotrzymanie. Załoga pracuje na „wydłużonym dniu”, tj. do godz. 18.00. Mają kilka frontów robót, co umożliwia równoczesną pracę kilku ekip – mówi J. Bełtowska.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w połowie czerwca nastąpiłby odbiór inwestycji. Potem zostaje już tylko uzyskanie decyzji na dopuszczenie ronda do ruchu. Ale to, jak twierdzi urzędniczka, są to tylko papierowe działania, bo ruch na tym odcinku ma być puszczony po samym odbiorze tej inwestycji.

Pozostaną już tylko prace na ulicy 1 Maja i Bema, gdzie powstanie kilkaset metrów kanalizacji deszczowej, ściekowej, nowa nawierzchnia oraz chodniki. A wszystko to ma się pojawić już w listopadzie br. Póki co nic nie słychać o żadnych opóźnieniach. Z postępów prac zadowolony jest wiceprezydent Tomasz Jarosław Capała, którego nie zniechęcają drobne poślizgi.

- Jest to z korzyścią dla samej inwestycji – stwierdził podczas rozmowy z GAZETĄ. - Musi być ona realizowana w odpowiednich warunkach, a nie w temperaturach poniżej 20 stopni Celsjusza. Myślę, że efekt końcowy będzie pozytywny. I o to chodzi, bo droga jest budowana na wiele lat, a nie na chwilę.

Dlatego niewielkie przesunięcie w czasie niewiele zmieni. By rondo było dobrze zrobione i była to udana inwestycja. Z pewnością ułatwi ona samochodom ciężkim wjazd na strefę i pomoże w odpowiednim skomunikowaniu miasta. A po wyremontowaniu ulicy Bema i 1 Maja powstanie kompleks komunikacyjny, na który wszyscy od dawna czekali - dodał.

(An)