AAA
Zatrzymała ich Astra
Star Starachowice
Niedziela, 23 maja 2010r. (godz. 15:48)

Znakomitą passę wiosennych, zwycięskich meczów Staru Starachowice przerwał wicelider tabeli, Astra Piekoszów.

fot. Gazeta Starachowicka
Nastepna wiadomosc:
ť Udany weekend młodzieży

Poprzednia wiadomosc:
ť Piłkarska środa

*Astra Piekoszów – Star Starachowice 4:1 (1:1). Bramka: 0:1 Żak (19).

Star: Dziułka – Francuz, Krawczyk, Gębura, Chodniewicz, Maliszewski (85. Czajka), Kończak (67. Klepacz), Markowski, Ochocki, Kot (62. Wójtowicz), Żak. Trener: Rafał Lipiński.


Pojedynek Staru Starachowice z Astrą był jednym z najważniejszych w tej rundzie. Po znakomitej serii zwycięstw, starachowiczanie tą wygraną mogli dołączyć do czołówki ligi.

Jedynym problemem trenera Lipińskiego był brak Sebastiana Jopa, który musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Mimo to, spotkanie w Piekoszowie rozpoczęło się idealnie dla naszych piłkarzy. Już w 19. minucie przy dużej przewadze naszego zespołu Sebastian Żak trafił do bramki i wyprowadził drużynę na prowadzenie.

O ile przez pierwsze 20 minut piłkarze Staru dominowali na boisku i sprawiali wrażenie bardziej zmotywowanych, o tyle po tej bramce oddali inicjatywę rywalom. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już minutę później gospodarze zdołali wyrównać. Jeszcze przed przerwą starachowiczanie mogli ponownie prowadzić, ale po jednym ze strzałów piłkę z linii bramkowej był obrońca.

W drugiej połowie inicjatywę na boisku zaczęli przejmować miejscowi i po jednym z ataków wyszli na prowadzenie. Niedługo później Łukasz Ochocki mógł wyrównać stan rywalizacji, ale jego uderzenie obronił bramkarz gospodarzy. Najlepszą sytuację do strzelenia bramki miał jeszcze Markowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem miejscowych. Piłkarze Astry zagrali więc bardziej skutecznie i wykorzystali błędy w defensywie naszej drużyny strzelając kolejne dwie bramki.

- Prowadziliśmy 1:0 i nasza gra wyglądała bardzo dobrze. W pierwszych minutach graliśmy praktycznie na połowie przeciwnika, który nie mógł nam zagrozić. Gospodarze szybko wyrównali, a my graliśmy nieskutecznie. Boisko było żenujące, popełniliśmy dużo błędów, a do tego wszystkiego swoje trzy gorsze dorzucił jeszcze sędzia – skomentował wiceprezes klubu Artur Stachura.

(mar)

PRZECZYTAJ TAKZE:
maliniak - 25-05-2010 11:03
oby jak najrzadziej:)
BennyBenassi - 24-05-2010 14:06
Niektórych zatrzymuje Astra a niektórych srebrna Vectra ;)
lukaszekg - 23-05-2010 18:44
Nie z tego ze mecz odbyl sie tydzień temu a star jest dzis miał grac dzisiaj kolejny mecz :] pewnie pojawi się jakies info a tydzien ze mecz zostal odwolany:]
mamut - 23-05-2010 18:30
Te uśmiechy to radość po awansie ległej do pucharów?
lukaszekg - 23-05-2010 17:01
REKLAMA