AAA
Wywiad z trenerem Juventy, Arkadiuszem Bilskim
Sobota, 31 lipca 2010r. (godz. 17:07)

Kilka dni temu przeprowadziliśmy wywiad z trenerem Juventy, Arkadiuszem Bilskim. Jego treść zamieszczamy poniżej.

Arkadiusz Bilski
Arkadiusz Bilski
fot. Marcin Pokrzywka

Czy gra w ostatnich sparingach wygląda tak, jakby Pan sobie tego życzył?

Taka gra, jakbym sobie tego życzył, pewnie nigdy niestety nie będzie miała miejsca, bo ideału nie da się osiągnąć. Poza tym chyba żaden trener na świecie nie uzna, że jego drużyna gra tak, jakby sobie tego życzył i tak samo wszyscy ludzie związani z klubem, kibice. Cieszy mnie fakt, że zawodnicy, którzy zostali dokooptowani do składu, będą moim zdaniem spełniać oczekiwania i będzie to jeden z punktów, który pomoże w tym, żeby gra naszego zespołu była o wiele lepsza, choć nie uważam, żeby była zła. Jako beniaminek zajęliśmy 7. miejsce.


Praktycznie w ostatnim meczu straciliśmy miejsce w pierwszej piątce, więc jako beniaminek byłby to bardzo dobry wynik. Mamy duży niedosyt jeśli chodzi o tę sytuację, ale takie jest życie, sport się rządzi swoimi prawami, zawsze rozlicza się z ostatecznego wyniku, a nie z tego, co jest po drodze. Stało się, jak się stało, 7. Miejsce uznajemy jako frycowe zapłacone w III lidze i teraz będziemy myśleć o tym, żeby to miejsce jak najlepiej poprawić i ulokować się jak najwyżej w tabeli III ligi na koniec przyszłego sezonu.

Jakie zadanie będą w tym roku spełniać młodzieżowcy? Chodzi głównie o tych, którzy niedawno dołączyli do składu. Czy planuje się, że będą grać w pierwszej jedenastce, czy raczej będą mieli za zadanie „rozruszać” trochę zespół w II połowie?

Młodzieżowcy, w tym momencie 90 rocznik są pełnoprawnymi zawodnikami, którzy muszą brać udział w meczu III ligi. 3 takich młodzieżowców musi jednocześnie występować na boisku i dlatego są traktowani jako zawodnicy, którzy równają się z seniorami i nie ma żadnego rozgraniczenia. Jeżeli młodzieżowiec będzie lepszy od seniora, to nie będę się wahał i wybiegnie on w podstawowej jedenastce.

Natomiast 90-te roczniki to chłopcy, którzy czasami jeszcze nie dorośli do tego, żeby grać na równi z seniorami, ale po to jest okres przygotowawczy, sparingi, żeby umożliwić im ulepszenie gry i jak najszybciej wdrożyć ich do grania z seniorami, bo gra w juniorach jest odmienna od tego, jak się gra przeciwko seniorom.

Czy planuje się jeszcze jakieś ruchy transferowe w okresie przygotowawczym? Czy ktoś dołączy do składu, ewentualnie opuści klub? Mówiło się, że przed startem rozgrywek mogą nastąpić poważne osłabienia.

Mówiło się na ten temat, że być może po zawirowaniach jeśli chodzi o sponsoring, małych zawirowaniach, skład będzie wyglądał trochę słabiej, a okazało się, że te zawirowania poszły w drugą stronę.

Być może będzie trochę lepiej, niż gorzej, ze względu na zawodników, którzy teraz będą występować. Uważam, że będzie to mocniejszy zespół niż w ostatnim sezonie i mam nadzieję, że piłkarze pokażą to na boisku. Ważniejsze jest to, jak wyglądamy na boisku, a nie na papierze. Jeżeli wszystko przełoży się z papieru na poczynania boiskowe, to myślę, że będzie to miało dobry efekt. Co się tyczy transferów, to sprawa na dzień dzisiejszy jest zamknięta, choć jest jeszcze jedna furtka, która być może się otworzy. W najbliższych dniach okaże się, czy jest to już koniec transferów, czy jeszcze jedna osoba dołączy do składu.

Czy w najbliższą sobotę zostanie rozegrany jakiś sparing? Zaplanowany na ten termin mecz z Łysicą już się odbył.

Tak, zostanie rozegrany mecz w Kielcach z Młodą Ekstraklasą Korony Kielce. Myślę, że będzie to dobry sparingpartner na dzień dzisiejszy, bo zostały nam jeszcze 2 spotkania z zespołami z niższej ligi niż nasza. Będzie to swoisty sprawdzian przed pierwszym meczem ligowym, bo będziemy grali z zespołem, który praktycznie może być mniej więcej na naszym poziomie.

Marcin Słoka

REKLAMA