AAA
Druga z rzędu porażka Juventy (zdjęcia)
Czwartek, 19 sierpnia 2010r. (godz. 14:54)

Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
fot. Marcin Słoka

W minioną środę Juventa-Perfopol Starachowice podejmowała drużynę Dalina Myślenica. Mimo, że Starachowiczanie byli faworytami tego spotkania, to ponieśli drugą porażkę z rzędu w tym sezonie i wciąż nie mają na swoim koncie ligowych punktów. Starachowiczanie mieli wiele okazji, by wydrzeć myślenickim futbolistom zwycięstwo, lecz nie byli w stanie wykorzystać żadnej z nich.

Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
fot. Marcin Słoka
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Dalinem Myślenice
fot. Marcin Słoka

KKS Juventa-Perfopol Starachowice - KS Dalin Myślenice 0:1(0:1). Bramka: 36. min. Dawid Kałat

KKS Juventa-Perfopol Starachowice:
Wróblewski, Korona, Szymoniak, Pastuszka, Senderowski, Kalista(66. Kwiecień), Kopeć(66. Gruszczyński), Drej(83. Płusa), Wójtowicz, Jaros(57. Tobiszewski), Anduła


KS Dalin Myślenice: Obłaza, Tokarz, Pilch, Cygal, Marchiński, Kęsek, Kałat, Muniak(94. Senderski), J. Górecki(89. Biel), Mizia(71. Płonka), M. Górecki(85. Bała)

Od początku spotkania widać było, że Juventa ma duże szanse na zainkasowanie 3 punktów. Po kilku minutach Starachowiczanie zdołali przejąć inicjatywę i coraz poważniej zagrażali bramce strzeżonej przez Karola Obłazę. W 10. minucie meczu faulowany przy linii bocznej boiska był bardzo aktywny w początkowej fazie potyczki z Dalinem Mirosław Kalista. Rzut wolny z całkiem dogodnej pozycji wykonywał Konrad Wójtowicz, lecz piłkarze z Myślenic zażegnali niebezpieczeństwo wybijając piłkę ze swojego pola karnego.

Następne minuty to okres częstych uderzeń Żółto-niebieskich. Najpierw w 17. min. zaskoczyć golkipera Dalina spróbował Karol Kopeć, lecz minimalnie chybił. W 22. min. Dariusz Anduła zmylił defensora drużyny przeciwnej, po czym oddał strzał, który przeszedł obok słupka bramki. Następnie w 28. min. doskonałą okazję do zdobycia bramki miał niepilnowany Kalista, który zszedł spod linii bocznej do szesnastki Dalina, gdzie będący w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił mocno niecelnie.

W 34. min. pierwszą ze swoich dwóch okazji miał Mariusz Jaros. Stojąc na pograniczu pola karnego doszedł do piłki i uderzył ją bardzo mocno z powietrza, lecz poszybowała ona wysoko nad bramką. Minutę po tym zdarzeniu były piłkarz Orlicza znalazł się w doskonałej sytuacji dostawszy wyśmienite podanie ze środkowej strefy boiska. Miał on przed sobą wyłącznie golkipera, lecz źle uderzył piłkę i wobec tego chybił.

Po upływie kolejnej minuty spotkania Dalin odpowiedział piorunująco na uderzenia Juventy i przeprowadził szybki, składny atak. Dawid Kałat został obsłużony płaskim podaniem od partnera z drużyny i jedyną osobą, która była w stanie mu przeszkodzić w trafieniu do siatki był już Tomasz Wróblewski. Niestety zawodnik z Myślenic precyzyjnie uderzył w lewy róg bramki i starachowickiemu golkiperowi nie pozostało nic innego, jak skapitulować.

Wówczas nastąpił całkowity zwrot w przebiegu spotkania. Futboliści z Myślenic nieco się ośmielili i zaczęli coraz pewniej atakować bramkę naszych trzecioligowców. W 41. minucie groźny strzał w okolice okienka bramki błyskotliwie obronił Wróblewski. Taki obraz gry utrzymywał się aż do przerwy.

W 46. min. drużyna Dalina po raz kolejny zagroziła bramce Juventy. Tym razem strzał z woleja z dużej odległości oddał Mariusz Kęsek, lecz bramkarz Żółto-niebieskich był znów na posterunku. Po upływie trzech minut Marek Mizia również zdecydował się na uderzenie z daleka, lecz było ono za lekkie.

Po tym strzale nieco przebudziła się Juventa, lecz pomału zaczynała także sprawiać wrażenie grającej szybko, lecz chaotycznie. Żółto-niebiescy chcieli za wszelką cenę szybko stworzyć sobie okazje strzeleckie, lecz zbyt częste granie długimi piłkami bez większej koncepcji nie przynosiło zbyt pozytywnych skutków. Wydawało się, że byli oni pod dużą presją, co mogło spowodować pominięcie części pierwotnych założeń taktycznych.

W 49. minucie spotkania Anduła prawie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, lecz w ostatniej chwili jego próbę uderzenia zablokował defensor Dalina. Chwilę po tym Starachowiczanie mieli wymarzoną okazję na wyrównanie. Zawodnik Juventy był faulowany w polu karnym, a do jedenastki podszedł ubiegłoroczny król strzelców III ligi małopolsko-świętokrzyskiej, Dariusz Anduła. Chciał on silnym strzałem pokonać bramkarza, który poniekąd wyczuł jego intencje i rzucił się w prawidłowy róg bramki, lecz piłka uderzyła w poprzeczkę po czym poszybowała wysoko do góry, a następnie futboliści z Myślenic zażegnali niebezpieczeństwo.

W 60. minucie mogła paść kuriozalna bramka dla Żółto-niebieskich. Anduła uderzył z dystansu, a piłka skozłowała tuż przed Obłazą. Zapewne trafiła tam na nierówność terenu, gdyż wydaje się, że zmieniła mocno swój lot, co kompletnie zaskoczyło golkipera. Został on jednak szczęśliwie trafiony w głowę, a piłka nie wpadła do siatki.

Chwilę po tej sytuacji pod bramką Juventy zaistniało niemałe zamieszanie, lecz nie zakończyło się źle dla Starachowiczan. Jeszcze groźniej było w 66. minucie, ale tym razem swoją szansę mieli Żółto-niebiescy. Kopeć dokładnie podał do Dawida Korony, który niespodziewanie wyruszył w pole karne Dalina i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety nie był w stanie wykorzystać tej okazji i bramkarz wyłuskał mu piłkę spod nóg.

W 79. minucie na uderzenie zdecydował się nowy zawodnik Juventy, Łukasz Szymoniak, lecz jego strzał był za lekki i do tego niecelny. Ostatni fragment spotkania upłynął na bardzo częstych próbach zdobycia bramki przez Juventę, lecz piłkarze Dalina, mądrze grający w defensywie i często w drugiej połowie spotkania stosujący pressing, umieli wystarczająco dobrze przeszkadzać Starachowiczanom. Cztery zmiany przeprowadzone przez trenera Bilskiego w drugiej połowie spotkania również nie przyniosły oczekiwanych efektów i nie zmieniły znacząco obrazu gry.

Okazję do rehabilitacji za dwie porażki Żółto-niebiescy będą mieli już w niedzielę 22 sierpnia, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z Kmitą Zabierzów. Spotkanie to rozpocznie się o godz. 17:00.

Marcin Słoka

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA