Pewnie wielu z Nas w cuda nie wierzy, ale jak tu być sceptykiem, skoro zewsząd bombardowani jesteśmy wyborczymi cudami. Czym jest więc cud? Potocznie mianem cudu określa się zwykle wszelkie niewytłumaczalne zjawiska (również zjawiska paranormalne), a przymiotnika cudowny używa się jako synonimu przymiotnika piękny w sensie niezwykle piękny.

Maciej Kowalski
fot. maciejkowalski.blog.onet.pl

Może dlatego że Ci młodzi, niedoświadczeni w polityce ludzie popełnili organizacyjny falstart? Może gdyby tym świetnym pomysłem podzielili się z decydentami miesiąc przed wyborami nie zostali by pominięci jako główni inicjatorzy akcji powołania w Starachowicach wyższej uczelni? Ale co tam, informacja poszła w świat i teraz już nie ważne kto, ważne że Ci właściwi!

Wróćmy zatem do definicji pojęcia cudu. Pasuje mi tu jak ulał cudowny zbieg okoliczności. A właściwie nie okoliczności – tylko dat. Patrzcie Państwo oto w ciągu ostatnich tygodni otworzyliśmy wszystko co można było otworzyć. Co więcej, to nie koniec tego politycznego SHOW. Jeszcze przejazd kolejowy, którego ni w ząb nikt nie mógł skończyć od kilku tygodni. Jeszcze igrzyska rodzinne, które w fantastyczny, cudowny sposób wypadły w dniu ciszy wyborczej.

Wczoraj odbyła się debata kandydatów na urząd Prezydenta Miasta Starachowice. I tam dopiero cudów było bez liku. Otóż wynika z odpowiedzi, które miałem okazję przeanalizować że promocja naszego miasta w chwili obecnej jest niewystarczająca i w trakcie kolejnej kadencji środki na jej realizację muszą wzrosnąć.

Pytam jakie środki, czyżby kolejny kredyt? Zbudujemy stadion z bieżnią lekkoatletyczną, taki na poziomie, światowy. Pytam ponownie skąd środki na wkład własny, następny kredyt? Był temat mieszkań socjalnych i wypowiedzi włodarzy, że Oni chcieli, że próbowali, że aplikowali do Banku Gospodarstwa Krajowego i niestety spotykali się z odmową. Pytam dlaczego, może o jeden kredyt za daleko?

Oj pięknieje nam miasto na kredyt, pięknieje. Oświetla się, doświetla się i pięknieje. Centrum jak park miejski, z alejkami, fontannami, ławeczkami, skwerkami. Coś pięknego. Ciekawe jakie cudowne inwestycje czekają nas w Parku Miejskim. Najpewniej centrum miasta tam zostanie przeniesione bo elementy parku już mamy w centrum. Ale najważniejsze, że to taka wizytówka Starachowic będzie, że podziwiać ją będą Ci wszyscy, którzy zachęceni środkami wydanymi na promocję Naszego miasta tłumami przybędą na wakacje do Starachowic, gdzie piaszczyste plaże, gęsta puszcza, i przepiękne stoki skuszą turystów do pozostawienia u Nas swoich ciężko zarobionych fortun.

Cuda, Mieszkańcy Starachowic i kiełbasa, czasem pączki, darmowy koncert i cuda. Przedwyborcze cuda są najpiękniejsze, choć najmniej trwałe, choć ulotne, to jednak na tą jedną chwilę dają Nam poczucie ważności, pokazują że w tym jedynym w ciągu kadencji momencie ktoś o Nas myśli, o zwykłych ludziach, którzy w Starachowicach pracują, mieszkają, uczą się i bawią. Trwaj chwilo…

Artykuł pochodzi z bloga maciejkowalski.blog.onet.pl