AAA
Święto ludzi ciszy
Jubileusz zrzeszenia niesłyszących w Starachowicach
Czwartek, 06 pazdziernika 2011r. (godz. 19:49)

Lokalne koło Polskiego Związku Głuchych obchodziło 60 lat istnienia. Czas rocznicowych wspomnień, życzeń i upominków niesłyszący dzielili z przedstawicielami władz miasta i powiatu oraz prezeską świętokrzyskiego oddziału związku.

Jubileusz zrzeszenia niesłyszących w Starachowicach
Jubileusz zrzeszenia niesłyszących w Starachowicach
fot. Gazeta Starachowicka

Obchody 60 - lecia odbyły się 24 września br. w sali "Olimpia" Urzędu Miejskiego w Starachowicach. Zaproszenie na uroczystość przyjęła wiceprezydent Starachowic Małgorzata Szlęzak, członek zarządu powiatu Marek Pawłowski oraz prezes świętokrzyskiego oddziału PZG w Kielcach Grażyna Pasternak.


Historię starachowickiego koła przedstawiła Danuta Skorupska, jego długoletnia instruktor, która jako osoba słysząca pomaga "ludziom ciszy" w kontakcie z codziennością. Koło zawiązało się 30 września 1951 roku, pierwsze osoby zapisały się do niego 6 listopada. Organizatorami jednostki byli: niesłyszący Henryk Klimkowski oraz w pełni sprawni Leokadia i Wacław Mazurkiewiczowie. Pierwszym prezesem koła została również osoba słysząca. Funkcję tę objął Lucjan Grunt.

- Początki to przede wszystkim działalność w zakresie rehabilitacji społecznej i zawodowej, szkolenia i wycieczki krajoznawcze. W 1981 roku nasz świetlica zajęła pierwsze miejsce za całokształt pracy w konkursie zorganizowanym przez Zarząd Główny Polskiego Związku Głuchych - mówiła Danuta Skorupska.

Wspomniała o trudnościach, jakie przeżywa PZG i jego jednostki terenowe od momentu, gdy Związek przestał być finansowany z budżetu państwa.

- Obecnie PZG jest organizacją pozarządową. Pieniądze musimy zdobywać startując w konkursach organizowanych przez samorządy. W zależności od tego, ile dostaniemy środków wiedzie nam się lepiej, lub gorzej. Dotychczas najwięcej funduszy pochłaniał czynsz za naszą siedzibę.

Od 1 września, dzięki pomocy starosta powiatowego, przenieśliśmy się do budynku dawnej Wojskowej Komendy Uzupełnień przy ulicy Mrozowskiego 9, w którym czynsz wynosi 1/3 dotychczasowej sumy. Jest to już nasza szósta siedziba. Adaptacja każdej to sprawa niesłyszących, oni sami remontują, sprzątają i wykonują inne prace - dodała instruktorka.

Jej wystąpienie na język gestów tłumaczyła Anna Baśkiewicz, córka jednej z członkiń koła PZG. Pomocą niesłyszącym służą także dwie młode wolontariuszki znające język migowy: Paula Zaczek i Aleksandra Słowak.
O skomplikowanej sytuacji, w jakiej znalazł się PZG mówiła też Grażyna Pasternak, prezeska świętokrzyskich struktur organizacji.

- PZG działa na rzecz 100 tysięcy osób: dzieci, młodzieży i dorosłych z uszkodzonym słuchem prowadząc ich rehabilitację leczniczą, społeczną i zawodową. Obecnie Związek znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Polityka finansowa władz centralnych doprowadziła do sytuacji uniemożliwiającej kontynuowanie tak potrzebnej i skutecznej rehabilitacji. Pracownicy PZG nie biorą wynagrodzeń, rosną długi. Musimy jakoś przetrwać ten trudny okres mając nadzieję, że w 2012 roku będzie lepiej - podsumowała.

W tych niewesołych okolicznościach tym milej zostały przyjęte ciepłe i optymistyczne życzenia, jakie złożyła jubilatom wiceprezydent Małgorzata Szlęzak oraz dowody uznania dla zasłużonych członków i przyjaciół koła. Dyplomy i pisemne podziękowania otrzymali: obecny prezes koła Alfred Jaworski, Józef Orczyk, Michalina Krawczyk, Wiesława Baśkiewicz, Lucyna Jaworska, Jan Głowacki, Helena Raczmańska, Stanisław Matynia (oboje za rekordową, bo 60 - letnią przynależność do starachowickiego koła PZG ) oraz ksiądz Czesław Wala, kustosz sanktuarium maryjnego w Kałkowie - Godowie, wielki przyjaciel osób z upośledzonym słuchem i wszystkich niepełnosprawnych.

Był też prezent od niedawnych sąsiadów - starachowickiego koła Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych "Plus" oraz drobne upominki od władz miasta i starostwa.

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA