AAA
Pieniędzy brakuje na wszystko
Warsztaty dla niepełnosprawnych boją się o jutro
Niedziela, 29 stycznia 2012r. (godz. 11:35)

Warsztaty Terapii Zajęciowej, zajmujące się rehabilitacja osób upośledzonych, od 3 lat dostają takie same pieniądze. W tym czasie rosła inflacja, drożały towary i usługi. Placówki oglądają więc każdą złotówkę, oszczędzają na wyjazdach, na materiałach do zajęć z podopiecznymi. Ale jak długo tak się da?

fot. hmr

Wiesława Zakłada, kierowniczka WTZ w Starachowicach mówi, że cały kłopot wziął się z zamrożenia algorytmu, jaki Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych stosuje do wyliczenia kosztów pobytu w placówce jednego uczestnika.


- Koszty te wynoszą 14 tys. 700 zł rocznie, co daje 1233 zł na miesiąc. Te kwoty nie zmieniłysię od 2009 roku. Nie były zwiększane nawet o stopień inflacji. To oznacza, że kadra WTZ od 3 lat jest bez podwyżek pensji i że musimy oszczędzać nawet na bieżącej działalności - mówi pani Wiesława.

WTZ są uzależnione od pomocy państwa. PFRON finansuje je aż w 90% . Dlatego pozostałe 10%, które przekazują powiaty, nie mogą wpłynąć na poprawę sytuacji. A ta jest wręcz upokarzająca.

- Staramy się ograniczać codzienne wydatki związane z energią elektryczną i cieplną oraz ofertą zajęć. Przykręcamy kaloryfery w mało uczęszczanych pomieszczeniach, kupujemy tańsze środki czystości, staramy się sami pozyskiwać materiały na zajęcia np. włóczkę do pracowni tkackiej prujemy ze starych swetrów - wylicza W. Zakłada.

- Może się okazać, że będziemy musieli zubożyć tematykę zajęć. Znacznie ograniczyliśmy wyjazdy na wycieczki, czy konkursy. Paliwo jest bowiem coraz droższe. Nie wiem co będzie z codziennymi dowozami uczestników na zajęcia. Nie mamy swojego samochodu, wozimy ich wynajętym autobusem. Co rok dostajemy wyższe rachunki, a pieniędzy mamy tyle samo. Może nie będziemy mieli innego wyjścia, jak tylko zwrócić się do rodziców, by choć częściowo sami zadbali o transport swoich dzieci - martwi się kierowniczka.

Kłopoty WTZ- ów dostrzegły władze powiatu. Starają się pomóc w ramach dostępnych możliwości.

- Starosta Andrzej Matynia wystąpił do biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych o zwiększenie algorytmu. Czekamy na decyzje w tej sprawie - mówi szefowa starachowickiej placówki.

Finansowymi tarapatami WTZ-ów zainteresował się także starachowickci poseł PiS Krzystztof Lipiec. Skierował interpelację do ministra pracy i polityki społecznej. Na razie nie otrzymał odpowiedzi.

(iwo)

Dołącz do nas na Facebooku!

REKLAMA