AAA
Ortograficzna abrakadabra
Licealistka z „dwójki” w konkursowej czołówce
Niedziela, 21 marca 2010r. (godz. 14:51)

W dyktandzie przygotowanym na XIV Międzyszkolny Konkurs Ortograficzny o zasięgu wojewódzkim było wiele językowych pułapek. Trudnych do tego stopnia, że żaden uczestnik nie mógł się pochwalić bezbłędnym wynikiem. Na podium stanęli więc ci, którzy mieli najmniej wpadek. W tym Katarzyna Błędzińska z II Liceum Ogólnokształcącego w Starachowicach.

fot. Gazeta Starachowicka

Konkurs zorganizowany w ramach Tygodnia Kultury Języka przez Zespół Szkół Elektrycznych w Kielcach i adresowany do uczniów szkół ponadgimnazjalnych z województwa świętokrzyskiego, mógł zaskoczyć niejedną osobę uważającą się za dobrego znawcę polskiej pisowni.


To dlatego, że autorzy dyktanda umieścili w nim sporo słów z polszczyzny potocznej i wyrazów obcego pochodzenia, jak „psiapsiółka”, „risotto”, „fast food”, „pizza”, czy „lunch”. Niby powszechnie znanych ze słyszenia, ale w pisowni, w myśl tytułu dyktanda, stanowiących dla niejednego Polaka istną „abrakadabrę”.

Także to słowo zwiodło niejednego uczestnika konkursu. W tym Katarzynę Błędzińską, która reprezentowała II LO w Starachowicach razem z dwójką innych uczniów. Ale nie tylko ona miała twardy orzech do zgryzienia.

- Nie było ani jednej bezbłędnie napisanej pracy. Również w nagrodzonej pierwszym miejscem były potknięcia – mówi Anna Pacek, polonistka Katarzyny, która zasiadała w jury ortograficznego turnieju.

- Kasi bardzo niewiele zabrakło do drugiego miejsca. O tym, że znalazła się na trzecim zdecydował nie błąd, ale sposób jego poprawienia. W wyrazie „krzta” Kasia naniosła korektę przeprawiając głoskę „sz” na „rz”. Komisja nie uznała tego twierdząc, że poprawka jest nieczytelna i pozostawia wątpliwości – dodaje nauczycielka.

Za trzecie miejsce Katarzyna, oprócz pamiątkowego dyplomu, przywiozła nagrodę książkową „Słownik pojęć, wydarzeń i legend XX wieku”. Jej osiągnięcie jest o tyle znaczące, że licealistka jest umysłem ścisłym, uczy się w klasie o profilu matematyczno – fizycznym i z powodu sukcesów na tym polu już dwa razy znalazła się w gronie uczniów pobierających stypendia z Europejskiego Funduszu Społecznego.

Udział w konkursie ortograficznym potraktowała jako odskocznię od codziennych zainteresowań.

- Postanowiłam spróbować za namową koleżanki z ławki – mówi.
Mimo że literatura nie jest pasją Katarzyny, to nastolatka nie omija książek szerokim łukiem. Wręcz przeciwnie.

- Kiedyś czytałam bardzo dużo, teraz trochę ograniczyłam, ale nadal znajduje czas na lekturę. Ostatnio był to „Zmierzch” i kolejne tytuły z tej serii. Lubię też cykl powieściowy „Jeżycjada” Małgorzaty Musierowicz i książki Ewy Nowak.

(iwo)

REKLAMA