Cały plac mjr Ponurego, zrewitalizowaną część ul. Wielkowiejskiej oraz ciąg uliczny wzdłuż drogi krajowej nr 42, od ul. Dolnej do ul. Krótkiej, rozświetliły lampy LED-owe. Wytwarzają one białe, jaskrawe światło, w odróżnieniu od tego żółtego, stosowanego w lampach sodowych. I co ważne, zużywają mniej prądu!

fot. Gazeta Starachowicka

Dlaczego padło na LED-y? O tym, że trzeba wymienić oprawy mówiono już w zeszłej kadencji. Modernizacji wymaga większość sieci ulicznej na terenie gminy Wąchock. Tyle że wcześniej rozważano kwestię oświetlenia energooszczędnego. Postanowiono jednak zaczekać, obserwując rozwijający się dynamicznie rynek lamp LED-owych, a kilka miesięcy temu zdecydowano się na eksperyment, w ramach którego wymienili na LED jedną oprawę na Placu mjr. Ponurego. Zamiast 240-watowej żarówki, pojawiła się "60" tyle że nowoczesna. I mimo mniejszej mocy poboru energii, ciemniej tu nie jest, a wręcz przeciwnie.

Wbrew powszechnej opinii oprawy LED nie są wcale drogie. Oferta, otrzymana przez gminę, była nawet niższa od tej na popularne lampy sodowe. Kosztowały gminę niespełna 19 tys. zł z 10-letnią bezwarunkową gwarancją! Lampy w dodatku są polskiej produkcji, przy okazji wspiera on zatem rodzimy przemysł. Póki co, wymieniono dwadzieścia opraw. Lampy 60- watowe pojawiły się na placu mjr. Ponurego oraz częściowo na ul. Wielkowiejskiej, a wzdłuż drogi nr 42, zamiast dotychczasowych lamp 250 W, są 120 W.

Spodziewana jest poprawa jakości, ale i oszczędności na samym zmniejszeniu mocy i rezygnacji z napraw. Aktualny koszt obsługi konserwatorskiej w ciągu 10 lat równa się prawie cenie jednej oprawy, co powoduje, że oprawy zwrócą się praktycznie w ciągu okresu gwarancyjnego, a jeśli uwzględnić jeszcze mniejszy pobór energii, będzie to szybciej. Rezygnacja z montażu opraw energooszczędnych wydaje się, z perspektywy czasu, słusznym posunięciem, bo teraz te oszczędności mogą być jeszcze większe i to przy lampach o wyższej klasie technologicznej.

Jeśli oświetlenie się sprawdzi, rozważona zostanie możliwość ich wymiany w całej gminy. Ale to, jak szybko uda się to zrealizować, zależeć będzie od możliwości finansowych budżetu gminy, a więc rozstrzygnięcia ostatniego wielkiego przetargu na ulicę Torową i Marcinków Górny. Wtedy precyzyjniej będzie można określić dalsze rozwiązania finansowe i kierunki inwestycyjne na przyszłość.

/m.p./

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU