AAA
Wywiady po meczu Juventa - Garbarnia
Poniedzialek, 06 wrzesnia 2010r. (godz. 22:50)

Po niedzielnym spotkaniu Juventy-Perfopol z Garbarnią Kraków trenerzy obu drużyn udzielili dziennikarzom odpowiedzi na kilka pytań. Poniżej publikujemy ich wypowiedzi.

Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Garbarnią Kraków
Mecz Juventy Perfopol Starachowice z Garbarnią Kraków
fot. Marcin Słoka

Krzysztof Szopa, trener Garbarni Kraków

-Panie trenerze, mecz zapowiadany jako mecz pretendentów do zajęcia tego pierwszego miejsca premiowanego awansem i poziomem chyba piłkarze zarówno jednej, jak i drugiej drużyny udowodnili, że rzeczywiście są tymi pretendentami.


-Zgadza się, mecz mógł się podobać zwłaszcza publiczności, było dużo walki, dużo sytuacji bramkowych z jednej, jak i z drugiej strony niewykorzystanych. Trzeba powiedzieć, że powiedzmy mieliśmy z tych niewykorzystanych bardziej klarowne. Jeżeli bramkarza nie ma w dwóch przypadkach na posterunku, a bramka jest pusta, to trzeba po prostu strzelić i wiadomo, że byśmy byli do przodu. Nie wiem, jak by się mecz skończył, ale takie sytuacje trzeba po prostu wykorzystywać.

-Jak pan oceni Juventę pod kątem swojej drużyny?

-Cały czas wierzę, że Juventa tę złą passę przerwie i będzie wygrywać mecze. Jest to drużyna mocna jak na warunki trzecioligowe. To, że mają nieudany początek, nic nie znaczy. Prędzej czy później na pewno zaskoczą i zaczną wygrywać mecze, natomiast na tle naszym myślę, że wypadła dość pozytywnie, bo grała twardo, zdecydowanie i takiej gry się spodziewaliśmy, tak więc nie było to dla nas zaskoczeniem, aczkolwiek, jak mówię, mottem przewodnim tego wszystkiego będą bardziej klarowne sytuacje niewykorzystane przez nas niż sytuacje Juventy.


Arkadiusz Bilski, trener Juventy-Perfopol

-Panie trenerze, mecz dwóch pretendentów do awansu i poziomem zawodnicy przystosowali się do oczekiwań. Bardzo dobry mecz w Starachowicach, była walka do końca.

-No tak, po ostatnich niepowodzeniach, gdzie przeciwnicy strzelali nam bramki praktycznie po jednym, czy dwóch błędach, jakie nam się przydarzały. Myślę, że dziś było to dobre widowisko dla kibiców i zarówno zawodnicy, jak i ja jako trener Juventy oraz trener Garbarni możemy być zadowoleni ze swoich zespołów, z zaangażowania, swojej postawy i walki, bo to jest kanon, jak się wychodzi na boisko, trzeba walczyć o to, żeby zainkasować 3 punkty.

Dziś Garbarnia była może troszeczkę bliższa zdobycia bramki, bo miała według mnie bardziej klarowne sytuacje, ale my też nie próżnowaliśmy, stworzyliśmy sobie kilka okazji do tego, żeby strzelić bramkę. Nie udało się, ale myślę, że za to zaangażowanie, za tę walkę, która dzisiaj była na boisku, przyjdzie kiedyś nagroda.

Teraz będą kolejne spotkania, w których będziemy musieli podejść tak samo, jak do każdego mocniejszego przeciwnika. Tu nie będzie żadnej taryfy ulgowej, będę rozmawiał z zawodnikami na ten temat bo to są teoretycznie słabsi przeciwnicy, ale z takimi gra się o wiele gorzej niż z przeciwnikiem mocnym.

Dziś mogliśmy przekonać się, że Garbarnia na dzień dzisiejszy będzie jednym z pretendentów do tego, by powalczyć o awans i na pewno tak ta drużyna wyglądała dzisiaj na boisku, dlatego też to spotkanie było bardzo trudne dla nas, ale myślę, że stanęliśmy na wysokości zadania, powalczyliśmy.

Remis jest remis, myślę, że sprawiedliwy na dzień dzisiejszy. Tak jak powiedziałem, Garbarnia miała trochę lepszych, bardziej klarownych sytuacji, ale taka jest piłka. To, co jest w sieci się liczy i dziś jest po jednej.

-Panie trenerze, wypadł Artur Kidoń już w okresie przygotowawczym, dzisiaj kontuzja, chyba groźna, Bartka Drabika, tak na pierwszy rzut oka, ten problem z młodzieżowcami jeszcze się pogłębił.

-Czy ja wiem, trudno powiedzieć, czy się pogłębił. Myślę, że mamy młodzieżowców, którzy są na jednym poziomie. Każdy z nich to zawodnik, który może w każdej chwili wskoczyć do tego składu i starać się pokazywać swoje umiejętności. Na pewno na dzień dzisiejszy nie wygląda to tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale z każdym kolejnym meczem będzie to większe doświadczenie i większe ogranie.

Myślę, że jeśli tylko będziemy mieli trochę otwartej głowy jeżeli chodzi o młodzieżowców, to każdy kolejny mecz czy trening, sparing, będzie okazją do tego, by lepiej w tym zespole funkcjonować. Na dzień dzisiejszy cieszę się, że jest powalczone, że młodzieżowcy nie odstają jeżeli chodzi o zaangażowanie i walkę i to jest na dzień dzisiejszy tyle, co możemy zrobić.

Dołącz do grona znajomych Portalu Wirtualne Starachowice na Facebooku!

REKLAMA