AAA
Podwyżki pensji zapewnione, a co z innymi potrzebami?
Oświata kosztuje coraz drożej
Niedziela, 14 listopada 2010r. (godz. 16:42)

Tylko na samo wynagrodzenie nauczycieli miasto będzie musiało dołożyć ponad milion złotych. A radni chcą jeszcze powrotu do szkół pełnej opieki pielęgniarek i dentystów.

fot. hmr

Sprawy finansowe zostały poruszona przy okazji pytania Piotra Nowaczka o możliwość zrealizowania postulatu Związku Nauczycielstwa Polskiego.


- Do radnych SLD wpłynął wniosek ZNP o zabezpieczenie w przyszłorocznym budżecie większych środków na pensje nauczycieli i na podwyżkę dodatków: motywacyjnego i za wychowawstwo - informował radny.

- Dodatek motywacyjny wzrośnie niezależnie od decyzji samorządu, bo stanowi on określony procent wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, a ono wzrasta corocznie. Również w 2011 roku nauczyciele, jako jedyna grupa w sferze budżetowej, mają dostać 7- procentową podwyżkę pensji. Możliwość wzrostu innych dodatków jest do dyskusji – powiedział Włodzimierz Jedynak z Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych UM w Starachowicach.

Radny Dariusz Nowak zawnioskował o znalezienie w przyszłorocznym budżecie pieniędzy na zatrudnienie w szkołach pielęgniarek w takim wymiarze, by mogły być w pracy codziennie, a Piotr Nowaczek uznał, że należałoby także pomyśleć o opiece dentystycznej.

- Stomatologia w szkołach została przez NFZ wyceniona tak nisko, że przychodniom się to nie opłaca i nawet nie będą aplikowały o zawarcie kontraktów na 2011 rok. Choć podobno w przyszłym roku ma być jakaś podwyżka wyceny tzw. punktu stomatologicznego – informował W. Jedynak.

- Już w tej chwili na same tylko pensje nauczycieli będziemy musieli dołożyć 1,2 mln zł. A gdzie jeszcze przedszkola, remonty, inwestycje? Jeśli więc zamierzacie składać wnioski do budżetu, powinniście pokazać skąd wziąć pieniądze: z czego mamy zabrać i komu nie zapłacić - zwrócił się do radnych prezydent Wojciech Bernatowicz.

- Nie pomaga nam też bzdurna nomenklatura prawna, dokładanie przez rząd nowych obowiązków. Na przykład przez szerokie pojęcie fobii szkolnej przybywa nam godzin nauczania indywidualnego, które wprost niewiarygodnie kosi gminę po kieszeni – dodał szef miasta.

(iwo)

REKLAMA