AAA
„Wróbel” fruwał między słupkami
Lider za mocny
Sobota, 10 pazdziernika 2009r. (godz. 17:57)

W hicie kolejki podopieczni Arkadiusza Bilskiego przegrali 0:3 w Krakowie z liderem tabeli, Hutnikiem. Ale bohaterem spotkania bez wątpienia był Tomasz Wróblewski, który w niewiarygodny sposób obronił kilka bardzo groźnych strzałów rywali.

fot. BE&W
Nastepna wiadomosc:
ť Ustalili wynik do przerwy

Poprzednia wiadomosc:
ť Nowy sport w Starachowicach

*Hutnik Kraków – Juventa-Perfopol Starachowice 3:0 (1:0)’ Bramki: 1:0 Świątek (3), 2:0 Nawrot (75), 3:0 Świątek (84).


Hutnik: Brzeziański – Czajka (89. Kukla), Pasionek, Garzeł, Jagła, Dziadzio (86. Krawczyk), Tabak, Pyciak, Świątek, Gil, Nawrot (79. Szewczyk). Trener: Dariusz Siekliński.

Juventa: Wróblewski – Dudek (79. Góra), Gębura, Pastuszka, Gołasa (84. Sado), Tobiszewski, Płusa (57. Ryński), Wójtowicz, Gruszczyński, Pyszczek, Anduła (57. Wójcik). Trener: Arkadiusz Bilski.

Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, na mecz z Hutnikiem nie doszedł do siebie jeszcze Karol Drej. Druga linia była więc zdekompletowana, bowiem za czwartą żółtą kartkę pauzować musiał Karol Kopeć. Na domiar złego nie w pełni sił był Dariusz Anduła, który już w 57. minucie opuścił boisko na Suchych Stawach. Do wyjściowego składu w miejsce Kopcia wrócił Krystian Płusa i była to jedyna zmiana w porównaniu z poprzednim spotkaniem.

Starachowiczanie wyszli na to spotkanie mało skoncentrowani i w ich grze widać było dużą nerwowość, która skutkowała niedokładnymi podaniami. Już w pierwszych sekundach „Hutnicy” przeprowadzili bardzo szybkie ataki, ale udało nam się wyjść z nich bez szwanku. Niestety, taki obraz nie trwał długo. Już w 3. minucie Tomek Wróblewski obronił mocne uderzenie z rzutu wolnego, ale przy dobitce Krzysztofa Świątka był bezradny. Nasi piłkarze jeszcze przez kilka minut sprawiali wrażenie zagubionych, ale z każdą kolejną chwilą ich gra zaczęła wyglądać nieco lepiej.

Pierwszy atak na bramkę rywali przeprowadził Dariusz Anduła, obrócił się z piłką w polu karnym i oddał mierzony strzał, ale jak struna wyciągnął się Rafał Brzeziański i wybił piłkę na rzut rożny. To była praktycznie jedyna akcja, z której nasi piłkarze mogli zagrozić bramce rywali. Przewaga cały czas należała do gospodarzy, ale na drodze do kolejnych bramek stawał Tomasz Wróblewski. Intuicyjnie obronił uderzenie z obrębu pola karnego, a w 38. minucie popisał się fantastyczną paradą broniąc strzał Pawła Pyciaka z ostrego kąta.

W 57. minucie boisko opuścił najlepszy strzelec naszej drużyny Dariusz Anduła, który nie był w pełni gotowy do tego spotkania. Właśnie wprowadzony w jego miejsce Tomasz Wójcik w kilkanaście sekund po wejściu na boisko miał idealną sytuację do wyrównania. Po błędzie defensorów znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz nie czysto trafił w piłkę, która wpadła wprost w ręce Brzeziańskiego.

W drugiej odsłonie podopieczni Arkadiusza Bilskiego prezentowali się już lepiej, ale na niewiele się to zdało. W jednym z ataków z lewej strony zagrywał Gołasa, ale w ostatniej chwili Łukasza Pyszczka uprzedził jeden z obrońców. Końcówka spotkania należała już tylko do miejscowych, którzy przypieczętowali swoje zwycięstwo. Na kwadrans przed końcem meczu „Hutnicy” wyszli z szybką kontrą, którą precyzyjnym strzałem w samo okienko zakończył Michał Nawrot.

W międzyczasie jeszcze jedną wspaniałą interwencją popisał się Wróblewski. W 84. minucie nasz bramkarz jeszcze raz zabłysnął broniąc sytuację sam na sam, ale nie mógł już nic zrobić przy dobitce Krzysztofa Świątka, który tym samym ustalił wynik spotkania na 3:0.

Arkadiusz Bilski – trener Juventy: - Uczulałem swoich zawodników, żeby od początku spotkania do samego końca być skoncentrowanym szczególnie w defensywie, bo wiem, że Hutnik w ofensywie bardzo dobrze się prezentuje. To też się potwierdziło. W pierwszej połowie gospodarze stworzyli sobie wiele sytuacji do zdobycia goli i dla nas szczęście, że te sytuacje nie zamieniły się na bramki. My nie mieliśmy wiele z gry, może w drugiej połowie to trochę inaczej wyglądało, ale nie graliśmy tego, co byśmy chcieli, i co byśmy mogli, bo mój zespół stać na wiele więcej. Podnosimy teraz głowę do góry, gratulujemy przeciwnikowi i czekamy na kolejne spotkanie.

Dariusz Siekliński – trener Hutnika: - Cieszę się ze zwycięstwa i z tego, że zdobyliśmy trzy bramki. Juventa to bardzo ciekawy zespół i byliśmy zaskoczeni ich organizacją gry. Mecz powinien skończyć się w pierwszej połowie, bo mieliśmy kilka sytuacji 100-procentowych, ale ich nie wykorzystaliśmy. Rewelacyjna postawa bramkarza Juventy, który ratował rywali w nieprawdopodobnych okolicznościach. Cieszę się z gry i z tego, że mamy cały czas radość z tego co robimy.

Tabela III ligi

1. Hutnik Kraków	11	28	41-9
2. Orlicz Suchedniów 11 25 20-8
3. Czarni Połaniec 11 23 19-7
4. Puszcza Niepołomice 12 23 19-10
5. Unia Tarnów 11 23 15-10
6. Juventa-Perfopol 11 21 15-17
7. Dalin Myślenice 11 20 18-9
8. Górnik Wieliczka 11 17 29-22
9. Beskid Andrychów 11 16 19-18
10. Garbarnia Kraków 12 16 17-17
11. Nida Pińczów 11 15 12-13
12. Naprzód Jędrzejów 11 11 16-18
13. Wierna Małogoszcz 11 9 6-13
14. Kmita Zabierzów 11 8 12-19
15. MZKS Alwernia 11 8 3-11
16. Glinik Gorlice 11 8 12-22
17. Lubrzanka Kajetanów 11 6 7-38
18. Hetman Włoszczowa 11 2 10-29


Najlepsi strzelcy: 9 – Anduła (Juventa), Gruszka (Górnik), Świątek (Hutnik).

Wyniki 11 kolejki: Hutnik – Juventa (3:0), Puszcza – Czarni (0:2), Dalin – Hetman (2:1), Naprzód – Beskid (0:1), Lubrzanka – Wierna (2:0), Nida – Unia (0:2), Alwernia – Glinik (0:2), Kmita – Górnik (2:2), Garbarnia – Orlicz (0:1).

W następnej kolejce zagrają: Juventa – Naprzód (niedziela, godzina 15.00), Górnik – Nida, Glinik – Lubrzanka, Beskid – Alwernia, Orlicz – Unia, Wierna – Kmita, Hetman – Hutnik, Czarni – Dalin.

z Krakowa
Marcin Pokrzywka

REKLAMA