AAA
Dach nad głową w byłej przychodniSTBS kończy budowę, gmina już ustaliła warunki zasiedleń Niedziela, 22 listopada 2009r. (godz. 21:14)
W granicach od 1750 zł do 877 zł – takimi miesięcznymi dochodami muszą dysponować osoby marzące o wynajmie mieszkań budowanych przy Alei Wyzwolenia. Część lokali będzie można nabyć na własność, ale tu oficjalna cena nie jest jeszcze znana. Szczegółowe zasady najmu i wykupu zawarto w dwóch regulaminach, które prezydent Starachowic zatwierdził w minionym tygodniu.
Inwestycję przy Alei Wyzwolenia prowadzi Starachowickie Towarzystwo
Budownictwa Społecznego „Wspólny Dom”. Na cele mieszkaniowe adaptuje dawną przychodnię zdrowia na tzw. hucie, wydatkując na te cel ponad 5 mln zł.
Na trzecią już z kolei (po nowych blokach na ulicy Kopalnianej i Jana Pawła II) budowę mieszkań przez spółkę gminną potencjalni lokatorzy czekali z niecierpliwością. A tu jak złość kłopoty finansowe rozciągnęły prace aż na 3 lata.
Roboty w pewnym momencie po prostu stanęły, bo zabrakło pieniędzy, ale nadziei upatrywano jeszcze w kredycie Banku Gospodarstwa Krajowego. Gdy jednak ten postawił przed STBS- em zbyt twarde warunki, zrobiło się dramatycznie.
Na szczęście budowę uratowała pożyczka z gminy w wysokości 1 mln 200 tys. zł udzielona spółce latem tego roku. Dopiero wówczas inwestycja wyraźnie ruszyła z miejsca, a gmina, władze spółki i spragnieni własnego „eM” obywatele mogli z większym optymizmem spojrzeć w przyszłość. I wierzyć, że tym razem wyznaczony na koniec listopada br. termin zakończenia budowy naprawdę zostanie dotrzymany.
Blok jak prezent na Mikołaja
Wszystkie znaki z placu budowy wskazują na to, że tak będzie. W minionym miesiącu prezes STBS Krzysztof Targowski donosił na łamach „Gazety”, że w czterokondygnacyjnym budynku zostały już wykonane mieszkania na trzech piętrach.
Będzie ich w sumie 38: jedno-, dwu- i trzypokojowych, każde z widną kuchnią i łazienką oraz dostępem do standardowych mediów (ciepła woda do mycia i ogrzewania mieszkań będzie podgrzewana w przyblokowej kotłowni). Budynek zostanie też wyposażony w parking liczący ponad 30 miejsc postojowych.
- Inwestycję chcielibyśmy ostatecznie sfinalizować w okolicach Mikołaja – powiedział nam w minionym tygodniu prezes Targowski.
Niestety, nie uda się przy tej okazji, jak niegdyś zakładano, wręczyć kluczy do mieszkań pierwszym lokatorom. Na nich budynek musi jeszcze poczekać. To dlatego, że w ostatnim czasie zmieniła się zupełnie koncepcja związana ze statusem budowanych mieszkań.
Pierwotnie miały być one przeznaczone wyłącznie na wynajem na zasadach zawartych w przepisach o lokalach budowanych przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego z Banku Gospodarstwa Krajowego. Po odmowie kredytu z BGK te zasady nie mogły już obowiązywać. Za to po pożyczeniu STBS- owi 1 mln 200 tys. zł pojawiła się konieczność zwrócenia pieniędzy gminie.
Wymyślono więc, że źródłem spłaty będą wpływy ze sprzedaży części mieszkań przy Alei Wyzwolenia. Zmiana koncepcji spowodowała konieczność anulowania już złożonych podań przez lokatorów i przeprowadzenia nowego naboru wniosków według zupełnie innych zasad.
Świeże regulaminy zasiedleń
Zasady te zostały ostatecznie zatwierdzone w minionym tygodniu przez Wojciecha Bernatowicza.
- Prezydent 10 listopada br. podpisał dwa regulaminy: wynajmu oraz sprzedaży lokali z zasobu mieszkaniowego STBS przy Alei Wyzwolenia – informuje Rafał Piwnik, zajmujący Samodzielne Stanowisko ds. Nadzoru Właścicielskiego w Urzędzie Miejskim w Starachowicach.
- Co do terminów związanych z przydziałem mieszkań, to w pierwszej kolejności odbędzie się sprzedaż części lokali. To dlatego, by STBS zdobył środki na oddanie pożyczki udzielonej przez gminę. Sprzedaż odbędzie się w drodze przetargu zorganizowanego przez STBS – dodaje R. Piwnik.
Ile mieszkań zostanie sprzedanych? Tu zarówno gmina, jak i STBS odmawiają odpowiedzi. Twierdzą, że jeszcze nie wiedzą, bo nie znają wartości mieszkań.
- Będziemy to wiedzieć po wycenie lokali przez rzeczoznawcę, a tej jeszcze nie ma – tłumaczy Rafał Piwnik.
- Z rzeczoznawcą jesteśmy umówieni na poniedziałek (czyli dziś - przyp. autorki) – wtóruje prezes Targowski.
- Mamy swoje wyliczenia, ale nie chcę podawać żadnych cyfr, ponieważ mieszkańcy mogą te nieoficjalne dane potraktować zbyt serio – dodaje szef mieszkaniowej spółki.
Pierwsze mieszkania na Gwiazdkę?
I dodaje jeszcze tyle, że przetarg na mieszkania powinien potrwać około dwóch tygodni. Wcześniej informacja o nim zostanie podana do publicznej wiadomości.
- Wydaje mi się, że przy takim założeniu pierwsze lokale na zasadzie własności zostałyby zasiedlone w drugiej połowie grudnia. Gdzieś w okolicy tej przysłowiowej Gwiazdki, która powinna zaświecić na niebie niektórym właścicielom mieszkań – żartuje K. Targowski.
Zasady są więc proste: najpierw wykup, a dopiero potem zaczną obowiązywać procedury związane z wynajmem. Przejrzyste są też warunki, które będzie musiał spełnić potencjalny najemca. Sprawą, którą gminą zainteresuje się w pierwszej kolejności będą dochody przyszłego lokatora za okres 3 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku o przydział.
I tak, osoba samotna, by wynająć mieszkanie musi dysponować miesięcznie kwotą odpowiadającą co najmniej 260% najniższej emerytury. Obecnie świadczenie to wynosi 675,10 zł i w takiej wysokości będzie obowiązywać do końca marca 2010 roku. Stąd dochód lokatora nie może być niższy niż 1755,26 zł brutto.
W przypadku wnioskodawców posiadających rodziny dochód dzielony jest przez liczbę osób we wspólnym gospodarstwie domowym. W rodzinie 2 - osobowej nie może być niższy niż 210 % minimalnej emerytury na jednego członka gospodarstwa (czyli 1417,71 zł brutto).
W 3- osobowej rodzinie minimum to 160% (1080,16 zł brutto), a w 4-osobowej i liczniejszej - 130 % (877,63 zł brutto). Zdaniem gminy limity w tej wysokości zagwarantują, że lokatorzy nie będą się uchylać przed płaceniem czynszu. Dodatkowym warunkiem jest nie posiadanie przez zainteresowanego tytułu prawnego do innego mieszkania w Starachowicach.
Podania o przydział lokali będzie rozpatrywać komisja powołana przez STBS. Wnioskodawcy, którym się poszczęści podpiszą umowy najmu na czas nieokreślony, ale muszą się przy tym liczyć z wpłaceniem kaucji liczonej jako 12 - krotność czynszu.
To zabezpieczenie na wypadek nie regulowania opłat związanych z mieszkaniem lub jego zniszczenia przez lokatora. Tyle informacji o wynajmie jest w tej chwili. W miarę, jak będą pojawiać się kolejne nie omieszkamy poinformować o nich naszych czytelników.
W gminie, podobnie jak w STBS- ie, panuje optymizm na temat powodzenia inwestycji przy Alei Wyzwolenia.
- Nie mamy żadnych sygnałów, by budowy nie udało się zakończyć w ostatnich dniach listopada. Jest bardzo ważne, by ta inwestycja, po wielu latach perturbacji, miała wreszcie swój finał.
Zaadaptowany na mieszkania budynek prezentuje się bardzo ciekawie. Osoby, które będą w nim mieszkać powinny być z tego faktu zadowolone – podsumowuje wiceprezydent Tomasz Jarosław Capała.
(iwo)