AAA
Rehabilitacja z uśmiechem
Nowy sprzęt, większe możliwości
Sobota, 05 stycznia 2013r. (godz. 22:09)

Wart blisko 100 tysięcy złotych sprzęt do rehabilitacji dzieci i dorosłych trafi niebawem do Zakładu Rehabilitacji Leczniczej w szpitalu w Starachowicach. Umożliwi to rozszerzenie zakresu świadczonych usług.

fot. hmr
fot. Gazeta Starachowicka

Dla rodziców 10-miesięcznej Natalki, która ma jednostronny niedowład kończyn, to bardzo dobra wiadomość, bo zapewni ich córeczce jeszcze lepszą opiekę niż teraz i - co ważne - na miejscu. Kiedyś musieli jeździć z małą do Kielc, bo w okolicy nie było takiego ośrodka, od stycznia 2012 r. mają taką możliwość w naszym szpitalu, gdzie powstał Ośrodek Rehabilitacji Dziennej dla Dzieci.


- Jesteśmy za to naprawdę wdzięczni - mówi babcia dziewczynki. - Wiadomo, że w domu nie zrobi się tyle, a co profesjonalista, to profesjonalista, tym bardziej że pani Iza (terapeutka - przyp. an) - ma znakomite podejście do dzieci. Natalka jest uśmiechnięta i widać, że przychodzi tam z przyjemnością. Jesteśmy w ośrodku już trzeci raz, ale już w lipcu, po pierwszej rehabilitacji, widać było postępy. Natalka zaczęła ładniej już chwytać, z czym miała duże problemy. Ma tutaj naprawdę fachową opiekę, łącznie z logopedą i psychologiem, a i my wiele się nauczyliśmy, bo też pracujemy z Natalką w domu.

Takich dzieciaczków można spotkać w ORDdD znacznie więcej. W ośrodku prowadzona jest wielospecjalistyczna i kompleksowa rehabilitacja dla najmłodszych, zagrożonych nieprawidłowym rozwojem psychomotorycznym (głównie z grupy wysokiego ryzyka ciążowo-porodowego) oraz o zaburzonym rozwoju psychomotorycznym, odpowiednio dostosowana do każdego małego pacjenta.

- Istnieje potrzeba stworzenia nowej pracowni do rehabilitacji dzieci integracją sensomotoryczną - powiedział GAZECIE Marek Zięba, kierownik Zakładu Rehabilitacji Leczniczej.

- Zajęcia prowadzone będą w formie zabawowej, na specjalnej sali do kinezyterapii, czyli leczenia ruchem. Dziecko i terapeuta będą korzystać z różnych przyrządów: huśtawek, zawieszek czy innych przyborów m.in. piłki albo platformy, które mają kompleksowo je stymulować. I to jest dla nas priorytet - mówi kierownik. - Bo jeśli pomożemy dzieciom we wczesnym etapie rozwoju, unikniemy wielu następstw zaburzeń rozwoju sensomotorycznego, np. porażenia dziecięcego, wad postawy i innych deformacji czy dysfunkcji.

Dlatego, gdy tylko pojawiła się szansa sięgnięcia po środki zewnętrzne, postanowili spróbować. Taką możliwość dał szpitalowi Program Wyrównywania Różnic Między Regionami - Obszar A. Mając wsparcie dyrekcji, która od samego początku dostrzegała potrzebę inwestowania w tę dziedzinę lecznictwa, napisali wniosek, który - jak już informowaliśmy - uzyskał 60-procentowe dofinansowanie (maksymalnie będzie to 59 803,06 zł z PFRON-u, przy projekcie wartym 99 671,76 zł).

Projekt przewidywał między innymi zakup urządzeń, stosowanych do rehabilitacji dzieciaków. Pracownia wzbogaci się więc o nowe konstrukcje, na których można będzie zawiesić różne przyrządy: huśtawki terapeutyczne, deskorolki, deski rotacyjne do ćwiczeń równoważnych, kołyski, "helikoptery", koniki, różnego rodzaju platformy, hamaki, trampoliny i beczki. Pojawią się materace, gruszki, piłki do sensomotoryki i wiele innych, jak ławki oraz drabinki, z których można tworzyć pochylnie, by urozmaicać zajęcia dla dzieci.

- Sprzęt, który jest u nas aktualnie, spełnia oczywiście wymogi Narodowego Funduszu Zdrowia, ale chcielibyśmy rozszerzyć dotychczasową bazę, a przez to i zakres świadczonych usług - mówi kierownik.

Z usług medycznych ośrodka korzysta mnóstwo dzieciaków. Z pomocy terapeutycznej w ciągu doby od kilkunastu do kilkudziesięciu małych pacjentów. W 60 procentach są to dzieci poniżej pierwszego roku życia. Pozostałe mają już rozwinięte zespoły dziecięcego porażenia mózgowego, przykurcze, deformacje i zaburzenia w obszarze lokomocji.

- Dzięki temu, że znamy wzorce ruchowe i wiemy, jak powinien przebiegać prawidłowy rozwój malucha, obserwujemy nieprawidłowości i zwracamy na nie uwagę rodziców, proponując określoną stymulację, aby je niwelować mówi Marek Zięba.

Taki "turnus" trwa od trzech do sześciu tygodni.

- Najbardziej satysfakcjonuje nas, jeśli rozpoczynamy usprawnianie dziecka od etapu leżenia czy obrotu, a po serii zabiegów osiąga ono pozycję wyższą, "czworakując" lub chodząc - mówi kierownik i dodaje, że i takie sukcesy mają już na koncie.

A im lepsza kadra i baza sprzętowa, tym bardziej wymierne efekty, co z kolei przyciąga pacjentów. Minusem są oczywiście kolejki, ale świadczenia wykazywane w formie nadwykonań, stanowią kartę przetargową w negocjacjach z Narodowym Funduszem Zdrowia przy ustalaniu kontraktu na przyszłość, co widać chociażby po tegorocznych rozmowach.

Pozostała część środków, pozyskanych z programu, przeznaczona zostanie na zakup sprzętu rehabilitacyjnego dla osób dorosłych, m.in. po zabiegach ortopedycznych. Ośrodek będzie dysponował m.in. zmotoryzowaną szyną do ruchu biernego, wspomagającą wczesną rehabilitację ortopedyczną u chorych po operacji stawu kolanowego lub biodrowego.

- Urządzenie podłącza się już na drugi dzień po zabiegu i przez określony czas wykonuje ono ruch bierny kończyn dolnych, co zapobiega zrostom w stawach i przykurczom, które tworzą się często po tego typu schorzeniach - wyjaśnia kierownik. - Trudno wyobrazić sobie, by terapeuta stał przez godzinę przy jednym pacjencie i wykonywał ten ruch. A w przyszłości będzie można podjechać do łóżka pacjenta z taką ruchomą szyną i ją podłączyć. Będziemy w stanie "obsłużyć" w ten sposób dziennie nawet kilkunastu pacjentów świeżo po zabiegu.

Reszta urządzeń przyda się podczas rehabilitacji osób po przewlekłych schorzeniach neurologicznych.

- Zaplanowaliśmy doposażenie bazy lokalowej w rotory, czyli urządzenia do aktywnej i pasywnej terapii ruchowej kończyn dolnych i górnych z biofeedbackiem, nowe rowerki treningowe dla pacjentów o różnych predyspozycjach do wysiłku i urządzenia do fizykoterapii, którymi będziemy realizować zabiegi elektrostymulacji - wylicza kierownik.

Będą też stoły do pionizacji i rehabilitacji indywidualnej, według metod neurofizjologicznych oraz wiele innych drobnych urządzeń. Najpóźniej do 10 maja 2013 r. sprzęt powinien trafić na oddział.

(An)

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

REKLAMA